jakiś troglodyta kopnął mi w auto ciężkim butem, lewy przedni błotnik, zaraz za kierunkowskazem. Został slad brudnej podeszwy na zderzaku ale na samym błotniku jest nieduże (srednicy jabłka) ale widoczne wgniecenie. Auto ogólnie jest dobrze utrzymane dlatego takie płytke ale jednak widoczne wgniecenie mnie wkurza. Ale przeciez nie będe demontował błotnika, oddawał do blacharza itd! Pytanie jest takie: czy, jesli zdejmę zderzak i przednia osłonę nad kołem, to może uda mi się, od dołu, może puknąć owiniętym z w szmatę młotkiem i to wgłębienie sie chociaż trochę zredukuje? Czy nie ma sensu próbować?
(Zderzak i tak bedę zdejmował, bo wjechałem na jakiś krawężnik i chyba lekko "wąsy" wygięło, bo zderzak mi pół centymetra opadł.)