też miałem problem z przepływomierzem a w zasadzie z ciągłym błędem przepływomierza i ciągle świecącą marchewą
podmieniałem kilka przepływomierzy i ciągle to samo było
uspokoiło się jak wymieniłem sterownik silnika z przepustnicą
też miałem problem z przepływomierzem a w zasadzie z ciągłym błędem przepływomierza i ciągle świecącą marchewą
podmieniałem kilka przepływomierzy i ciągle to samo było
uspokoiło się jak wymieniłem sterownik silnika z przepustnicą
@greg111 Błędy przepływomierza też miałem identycznie jak Ty, ale zmieniłem ecu na nowe z mapami od 1.8 bo stary sterownik cały czas pokazywał cuda (to czujnik położenia wałka to inne cuda), mam na stanie jeszcze dwie przepustnice i nie ma żadnej różnicy. Spróbuję jeszcze wywalić tą strumienicę i kupić normalny dedykowany katalizator. U mnie błędów zero póki co, ale parametry przepływki są za niskie. Sprawdzane na trzech różnych i bez różnicy
Dla potomnych, włożyłem przepływomierz bosch nówka ze sklepu z hologramem, napięcie skoczyło przy odcince do 4,35V czyli całkiem nieźle. Po zabiegu spadło znacząco spalanie, ale problem z szarpaniem i dławieniem dalej pozostał. Wykonywałem pełną adaptację i nadal mam ujemne TRA. Pomysłów brak.
Z wykresu czasu wtrysków wynika że na wolnych obrotach te czasy są za duże. Powinne być przy rozgrzanym silnku ok. <=3. W twoim przypadku jest około 4-5 ms, przy tym sonda "widzi" dalej ubogą mieszankę podnosząc czas, co powoduję błąd i falowanie obrotów. Trzeba szukać dlaczego są takie czasy a nie inne.
Ostatnio edytowane przez bratan1 ; 15-06-2015 o 22:11
Parametry wtrysków na wykresie nie są na jałowym biegu,tzn ruszałem w tedy samochodem i operowałem pedałem gazu. Wiem, źle wykonałem wykres. Obecnie czasy oscylują około 3ms przy rozgrzanym silniku na biegu jałowym, więc dość książkowo. Niestety nie mam jak wrzucić logów, bo laptop został w domu.
Nieszczelny wydech do sondy? A może problem z zapłonem?
faktycznie, coś popiarduje ostatnio przy katalizatorzeSprawdzę układ wydechowy przy najbliższej okazji, a co mogło by być z zapłonem nie halo? Przewody nówki ngk, świeczki też.
Ostatnio walczyłem z falowaniem obrotów u siebie w 1.4 t.s., zakładam że to są podobne konstrukcje. Naczytałem się dziesiątki tematów na ten temat i w sumie za falowanie odpowiedzialne były kilka przyczyn:
-nieszczelny dolot;
-nieszczelny wydech przed sondą, nawet niesłyszalne nieszczelności;
-układ zapłonowy, często strzały i szarpania;
-rura między przepływka a przepustnica;
-przepływka lub sonda;
-u mnie była adaptacja ECU i szwankujący gaz ale przy okazji znalazłem śniedź w 2 cewkach.
Rozumując, że walnięta sonda ma wpływ na szarpanie, to po jej odpięciu auto powinno przynajmniej nie szarpać, ale palić jak smok. Jak sprawdzić układ zapłonowy? Cewki i fajki wyjmowałem i wszystko wyczyszczone. Dolot od rezonatora po głowicę silnika praktycznie nowy (guma harmonijka, rezonator, przepustnica i kolektor wymieniony) Falowanie szczerze mi nie przeszkadza bo jest tylko przy dojeżdżaniu. Wkurza mnie tylko kangurek.. Po puszczeniu gazu robi taką hopkę aż cała buda lata, jakbym nie umiał sprzęgłem operować
Na pewno wszystkie poduszki całe? Przyjrzyj się im dokładnie, musi być jakiś luz