Witam,
dzisiaj podczas jazdy z Katowic do Warszawy zapalała mi się co pewien czas marchewa i gasła. Po drodze zatrzymałem się na stacji benzynowej, samochód postał około 30 minut i nie chciał odpalić. Dopiero po kilku próbach z dodaniem gazu podczas kręcenia rozrusznikiem odpalił i można było jechać. Teraz silnik przy wciśniętym sprzęgle (np. na postoju na światłach) zachowuje się tak jak zaraz po odpaleniu, ma podwyższone obroty (ok. 1200-1300). Czytałem o jakimś czujniku położenia wału, czy to może być przyczyną? Nie mam możliwości podłączenia do komputera, chyba że znacie kogoś z Warszawy (okolice Bemowa) kto mógłby to zrobić. Alfa Romeo 145, 1.6 16V 120 KM, 1999 r.