Witam
Z góry chciałbym przeprosić, jeśli zdublowałem temat, ale jakoś nie udało znaleźć mi się w wyszukiwarce podobnego. W razie czego proszę o zamknięcie postu z linkiem do konkretnego/właściwego.
A teraz do meritum sprawy. We wtorek wymieniłem w swojej 159 wahacz przedni lewy górny. Powodem były stuki w trakcie jazdy po łuku na nierównościach. Faktycznie, po zdemontowaniu wahacz miał luz. Zamontowaliśmy nowy (TRW) i pojechałem. Niestety moje wrażenia były gorsze niż wcześniej. Zlikwidowaliśmy luz, o którym pisałem wcześniej, jednak pojawiły się nowe dźwięki. I co gorsza występują one częściej niż wcześniej. Wrażenia słuchowe są gorsze. Podczas jazdy po nierównościach na wyprostowanych kołach, w tym samym miejscu słyszę same niewielkie, delikatne uderzenia. Wystarczy jechać 40 km/h. To samo jest podczas skręcania. Podczas wjeżdżania/zjeżdżania z krawężnika, czuć ewidentny stuk. Wczoraj nawet zauważyłem, że podczas gwałtownego ruszania, także słychać uderzenie. Luzu żadnego nie ma w kole podczas ruszania nim góra-dół oraz prawo-lewo. Zapierając się łychą też żadnych luzów nie ma. Wszystkie ruszane i nieruszane śruby są na miejscu. Jestem trochę bezsilny. Czy ktoś spotkał się z czymś takim?
Czy może popełniono gdzieś niewielki błąd, który przekłada się na dyskomfort słuchowy. Może nie nałożono gdzieś smaru? Może śruby od wahacza powinny być najpierw nasmarowane. Może po zdemontowaniu amortyzatora, powinno się go przed założeniem w którymś miejscu nasmarować (gdzieś w okolicach gniazd)?
Spotkaliście się już z czymś takim? Jadę w weekend w trasę i zapewne będzie mnie to denerwować. Chciałbym to wcześniej usunąć. Będę wdzięczny za każdą pomoc.