A ten uraz to wynika, z całym szacunkiem, z czego?
Natomiast co do Łodzi, to typowe wielkomiejskie traktowanie przyjezdnych z góry. Ja, ja, ja, mój pas jest najmojszy i cię nie wpuszczę, ale za to za chwilę wymuszę na innym to samo, czego odmawiam tobie, bo ja mogę, a ty nie. Niestety, tak to widzę.