Pozwolę sobie odpisać, bo jestem wywołany przez, już forumowego kolegę, do tablicy.
Tak jak Panu odpisałem, czytać potrafię i wiem co było/jest napisane na aukcji. Pytać handlarzy o auto zazwyczaj nie ma sensu, bo o aucie może wypowiedzieć się ktoś kto sprzedaje swoje a nie ściąga je zza granicy na sprzedaż. Zwyczajnie nie znasz historii auta, ew znasz ją po łebkach.
Tak jak również odpisałem w mailu, absolutnie wierzę, że ASO nie wykaże usługi serwisowej powyżej przebiegu który podałeś.
Problem w tym, że już ostatnio sprawdzałem innemu użytkownikowi VIN i brakowało 60 tysięcy minimum. Jak ? mimo że historia nie przekraczała punktu przebiegu podanego w aukcji ? Ano jeśli auto nie zmieniało właściciela to pierwsze lata 'gwarancyjne' bardzo dużo mówią. Jeśli ktoś robił przez pierwsze 3 lata np 30 tysięcy rocznie a później przebieg spada do 10tysięcy rocznie by dało się osiągnąć to co jest na budziku teraz, to powstają dwa pytania. 1. Albo auto nadal jeździło podobne dystanse i zostało cofnięte, albo 2. Auto bardzo długo stało i to rodzi kolejne pytania... dlaczego stało ? Nie było potrzebne ? to dlaczego nie zostało sprzedane wcześniej ? a może był inny problem.
To jest kolego prosta sprawa, wrzucasz VIN na aukcje i masz dwie korzyści za jednym zamachem. 1. Masz spokój z ludźmi którzy zawracają dupę, 2. Jesteś traktowany poważniej i automatycznie masz łatkę bardziej uczciwego. To rozwiązanie ma tylko jeden minus, jeśli z autem jest coś nie tak - a możesz o tym nie wiedzieć - to bardzo prawdopodobne że to wyjdzie. Akurat Alfa to nie jest VW czy Opel i trudniej o 'frajera' który nie sprawdzi co kupuje, w takim wypadku można się bujać z autem baaardzo długo.
A teraz weź pod uwagę taką rzecz. Podałbyś mi VIN gdy o to pytałem, zamiast zniechęcającej wiadomości na forum napisałbym co jest w bazie danych FCA i... jeśli byłoby wszystko ok pewnie kilka osób z forum by cię odwiedziło bo wielu szuka 159. Jeśli coś byłoby nie tak, to niczego byś nie stracił bo ludzie stąd raczej nie pojadą na rympał. Wniosek -> sam sobie strzelasz w stopę.
W twoich wypowiedziach, mogę zgodzić się tylko z jednym. Klienci oczekują cudów, a handlarze starają się te cuda spełnić od lat i to tworzy wam tę cudowną famę. Tutaj jednak nie ma już znaczenia czy jesteś jedynym uczciwym, czy nie. Chodzi jedynie o to, że ty chcesz zarobić a ktoś chce kupić auto za które nie przepłaci. czasami warto przepłacić, ale nie zawsze.
Jak kilka miesięcy temu pojechałem sprawdzać koledze VW Polo z 2007 roku to na końcu handlarz sam mnie poprosił o źródła informacji na temat auta, jak rozkodować VINy czy go ktoś w jajo nie robi itp. Był bardzo zaskoczony, jak przykładałem miernik lakieru co 10 cm itp itd. Ostatecznie kolega auto kupił, za cenę wyższą niż rynkow ale auto było warte każdej wydanej złotówki. No i podał na aukcji VIN.
Będziesz robił jak chcesz, nas chyba nie musisz przekonywać czy białe jest białe czy może jednak czarne.
A czy ja napisałem, że nie podawałeś? Nigdzie nie napisałeś, że podawałeś, z negatywnego wydźwięku Twoich wypowiedzi na ten temat wywnioskowałem, że w ogłoszeniu nie podałeś. Jeśli myliłem się, przepraszam i powtórzę się - chętnie dowiem się o tych przekrętach na przyszłość, bo kiedyś będę sprzedawał auto (i wielu forumowiczów również).
negatywny wydźwięk? radzę cofnąć się w wątku o 1-2 strony do tyłu i skupić się na kontekście mojej wypowiedzi, jeśli już zdecydowałeś się na "negatywną" ocenę mojej osoby czy też wypowiedzi...
a pytania o rady w przekręcaniu ludzi, proszę wystosować do handlarzy z takim doświadczeniem, a nie do mnie.
Ja próbowałem sprzedać jedynie moją Deltę która btw została w dobrych rękach w rodzinie,
a negatywny wydźwięk to miała tylko wypowiedź, o tym że dzięki "co niektórym kupującym bez kultury sprzedawanie auta w naszym kraju to żadna przyjemność" i nie życzę nikomu tego przechodzić zbyt często...
więc powtarzam prośbę "czytaj ze zrozumieniem"
ten wątek i tak już jest wystarczająco przeładowany emocjami "zawiedzionych kupujących" i "pseudo ofiar - handlarzy"
Czy bezramkowe szyby w Brerze mają to do siebie, że świszczą powyżej 120 km/h? Słychać takie świszczenie powietrza.
Witam co siądźcie o tej ofercie?
http://olx.pl/oferta/alfa-romeo-159-...tml#dd7a1ba989
Ogłoszenie jest chyba tego użytkownika
http://www.forum.alfaholicy.org/uzytkownik/13160.html
No cena jak za takie auto bardzo niska.. Zadzwoń jutro i zapytaj
147 2001, 1.6 105 KM- była
156 2003, 2.0 JTS 166 KM- była
156 2003, 2.5 V6 192 KM- była... ehh..
156 2005 1.9 JTD~`160 KM była
159 2006 1.9 JTD- była
159 2005 1.9 Distinictive- była..
156 2003 2.0 TS+LPG- była
156 2003 2,5 V6- była..
156 FL 2005 1.9 jtd- była
166 FL 2005 2,4 jtd - była
Alfa Romeo Crosswagon - był..
156 FL 3.0 V6 - była
Brera Tbi 2010 - jest
Najlepsze auto na świecie - służbowe - jest
Witam dzisiaj byłem oglądać
http://allegro.pl/super-alfa-159-200...756103956.html
Do roboty :
Opony do wymiany + odświeżenie felg
Olej za 700 km
Klocki przód.
Lakier cały oryginał poza tylnym lewym bokiem za drzwiami do 270 mikronów dochodzi.
Środek ładny skóra nie powycierana, gałka od biegów też pedały również
Cały zestaw dokumentów książka + Card pass z belgi w serwisie wszystko robione.
Chłopak mieszka tam kupił i jeździ to Polski i do Belgi chce sprzedać i kupić coś innego.
Pod maską wszystko wygląda na oryginał
Cena zejdzie jeszcze ok 1.500 na opony + olej i felgi.
Dzwoniłem do Alfy do Częstochowy dużo więcej za 350 zł nie sprawdzą miernik, papiery, zawieszenie i.t.p W Radomsku jest mechanik gdzie za 80 zł sprawdzi zawieszenie i ogólnie spód auta + komputer ( ale na desce nie było żadnych błędów ) Na co jeszcze zwrócić uwagę ? Prześpię się z tym i jutro chyba po nią jadę jakieś sugestię ? Z góry dziękuje![]()
w Belgii 150 KM i bez DPF-u fabrycznie? - to dziwna konfiguracja ale wszystko jest możliwe
Jeśli ma Car Pass i aktualny belgijski przegląd i jest do kupienia w Polsce to warta rozważenia.
Pamiętaj tylko żeby na umowie kupna-sprzedaży jako miejsce transakcji wpisać jakies miasto poza granicami kraju, żeby sobie nie narobić problemów w urzędzie celnym.