Pomoc przy zakupie AR159 / Brera

[prezes01]

dokłanie,
bzdury to Ty piszesz , powiedz czy dasz mi możliwość sprawdzenia VIN-u ,kiedy juz bede u ciebie na miejscu,

na miejscu? ja bym raczej bez podania wcześniej Vinu nie przyjeżdżał,
ale zapytałbym o Vin dopiero na końcu po przeprowadzeniu szczegółowej rozmowy, bo po co sprawdzać auto po Vinie skoro czujesz, że przestało cię już interesować

"zawracacze dupy" to dla mnie m.in. Ci co zaczynali rozmowę od prośby o VIN i zaraz potem się rozłączali... ch*j wie w takim przypadku kto to dzwonił, po co i z jakimi intencjami...
naciągaczy, cwaniaków i oszustów ostatnio nie brakuje, a czytając to forum i sposobów na przekręty można się za głowę złapać...
mam ojca policjanta z 30-letnim stażem i o niejednym przekręcie przy autach już słyszałem, takich że czacha zwykłego śmiertelnika tego nie ogarnia


Co do handlarzy "oszustów", kupiłem swoją 159 sprowadzoną z niemiec, ze zderzakiem do pomalowania od jednego z forumowiczów handlujących wyłącznie Alfami... sprawdziłem auto w ASO, przebieg się zgadzał na gwarancji, auto było użytkowane tylko przez jednego właściciela, więc przebieg był wiarygodny i to widać po samym aucie, i przy przejażdżce i po samym wyglądzie...
miało kilka braków estetycznych, ale to same pierdoły, znaczki, rysy itp itd...
ale po przyjeździe do domu i demontażu zderzaka, okazało się, że obudowa filtra powietrza była pęknięta (ok 400zł) i brakowało wężyka i pompki do spryskiwaczy xenonów, oraz uchwyty sprysków były nieco połamane... (jakieś 300zł)
Wiem, że to pierdoły, ale trzeba kupić, a jak pytałem się to nie wspomniał o tych elementach...
Auto miało tak zamontowane osłony, że nic nie było widać, poprostu gość ewidentnie tak to zamaskował, żeby jeszcze te pare PLN ugrać dla siebie...
Nie będe mówił który to, bo po pierwsze, auto jest w dobrym stanie, jestem zadowolony, po drugie zawsze sobie zakładam jakąś kwotę na koszty dodatkowe i wiem, że się w niej zmieszczę bez większych problemów, a po trzecie nie chce gościa tu obsmarowywać, bo ja też swoje utargowałem, a on z tego żyję, więc wiadomo, musi kupić taniej i sprzedać drożej... proste...,
no chyba że czasem się wtopi, to też pewnie się zdarza nie jednemu handlarzowi...

[dnyyy]

dokłanie,
bzdury to Ty piszesz , powiedz czy dasz mi możliwość sprawdzenia VIN-u ,kiedy juz bede u ciebie na miejscu,

Oczywiście, to też napisałem w odpowiedzi na maila do jednego z uzytkowników.

*Ja bzdur nie piszę, tylko prawdę, która was boli. SAMI SIEBIE OSZUKUJECIE


Jeśli już zaczynacie rozmowę, to nie pytajcie od razu o VIN, bo to jest bez sensu, każdy oleje was tak, jak wy go olewacie.

Ja nie mam absolutnie nic do ukrycia, ale nie będę wysłuchiwał waszych głupot na temat auta skoro nikt z was go nie widział.


Moje zdanie jest takie, że jeśli chcesz kupić samochód, to zadzwoń i porozmawiaj jak człowiek.

Co do mojego wpisu, wolę konkretnie napisać, sprecyzować to co chcę powiedzieć, a nie odpowiadać jednym bezsensowym zdaniem, które nic nie wnosi, a tylko pochwalić się że mam więcej postów.

Taka jest prawda: CHCECIE KUPIĆ IGŁE W CENIE ZŁOMU, a później sie dziwicie, że ludzie oszukują na przebiegach itp. Szukajcie ofert w normalnych cenach a nie w okazjach, wtedy pogadamy.

Tyle w temacie.

Pozdrawiam.

[olo_84]

Czy pan ma problem ze zrozumieniem.... W czym jest problem podać ten numer. Czy pan jak stary lis handlarz choć raz jesteś w stanie prosto odpowiedzieć.

p.s. Nie wiem po co pisać dalej bo coraz mniej mnie chopie obchodzisz

Wysłane z mojego C6603 przy użyciu Tapatalka

[Dorian]

Oczywiście, to też napisałem w odpowiedzi na maila do jednego z uzytkowników.

*Ja bzdur nie piszę, tylko prawdę, która was boli. SAMI SIEBIE OSZUKUJECIE


Jeśli już zaczynacie rozmowę, to nie pytajcie od razu o VIN, bo to jest bez sensu, każdy oleje was tak, jak wy go olewacie.

Ja nie mam absolutnie nic do ukrycia, ale nie będę wysłuchiwał waszych głupot na temat auta skoro nikt z was go nie widział.


Moje zdanie jest takie, że jeśli chcesz kupić samochód, to zadzwoń i porozmawiaj jak człowiek.

Co do mojego wpisu, wolę konkretnie napisać, sprecyzować to co chcę powiedzieć, a nie odpowiadać jednym bezsensowym zdaniem, które nic nie wnosi, a tylko pochwalić się że mam więcej postów.

Taka jest prawda: CHCECIE KUPIĆ IGŁE W CENIE ZŁOMU, a później sie dziwicie, że ludzie oszukują na przebiegach itp. Szukajcie ofert w normalnych cenach a nie w okazjach, wtedy pogadamy.

Tyle w temacie.

Pozdrawiam.

Załóżmy, że auto mi sie podoba ale chcę sprawdzić nr VIN a sam go osobiście nie mogę odczytać bo Panski komis znajduje się kilkaset km od mojego miejsca zamieszkania. I co wtedy? Podaje Pan nr VIN czy zaprasza na 30 minutową rozmowę po której wychodzi, że auto nie do końca ma jasną historię. I wtedy kogo to jest strata czasu? Naprawdę jak dłużej czytam to nie widzę sensownego wytłumaczenia. Pozdrawiam

„La meccanica delle emozioni”

[slon]

"zawracacze dupy" to dla mnie m.in. Ci co zaczynali rozmowę od prośby o VIN i zaraz potem się rozłączali... ch*j wie w takim przypadku kto to dzwonił, po co i z jakimi intencjami...
naciągaczy, cwaniaków i oszustów ostatnio nie brakuje, a czytając to forum i sposobów na przekręty można się za głowę złapać...
mam ojca policjanta z 30-letnim stażem i o niejednym przekręcie przy autach już słyszałem, takich że czacha zwykłego śmiertelnika tego nie ogarnia

Dlaczego tak ukrywałeś VIN? To jakaś tajemnica? Auto straci na wartości jak go podasz kilku osobom?
Nie przychodzi mi do głowy żaden sensowny powód, a chętnie dowiem się o tych przekrętach na przyszłość, bo kiedyś będę sprzedawał auto.
Dlaczego podejrzewasz, że ktoś Cie od razu chce oszukać? Masa ludzi dzwoni/pisze po nr VIN, żeby sprawdzić go na forum, jak w wątku poniżej. Wyposażenie, może jakaś historia serwisowa...

[Cubus00]

ok, dzwonie ,gadamy , wszystko super ,och ,ach, numeru Vin nie dostaje , jade ~500km, ,na miejscu dajesz Vin ,jak go sprawdze i co wtedy gdy jakims cudem uda mi sie go na miejscu odszyfrowac,a tam kicha ,kto sie okarze "zawracaczem d..y"?

sorry juz ktos to napisal

[pushq]

Szczerze mówiąc nie widzę żadnego sensownego powodu ukrywania numeru VIN.

Podaj go w ogłoszeniu i wtedy nawet najmniejszego problemu z tym nie będzie.

[wojtekf]

Taka jest prawda: CHCECIE KUPIĆ IGŁE W CENIE ZŁOMU, a później sie dziwicie, że ludzie oszukują na przebiegach itp. Szukajcie ofert w normalnych cenach a nie w okazjach, wtedy pogadamy.

No tak, wina kupujących (których naturalną tendencją jest kupowanie jak najtaniej), nie sprzedawców, którzy wpadli na genialny pomysł jak zarobić więcej (albo tyle samo mniejszym nakładem pracy). Rynek jest tak zepsuty, że normalna cena przestała cokolwiek znaczyć... Pozostaje ewentualna renoma sprzedawcy.

[khazar]

dnyyy:
Ja nie napisałem, że jest z tym samochodem coś nie tak ani, że jesteś oszustem. Darujmy to sobie. Zapytałem tylko, dlaczego nie ujawnisz tego numeru. To, że siedzisz w sprzedaży samochodów, nie jest wyznacznikiem że robisz to najlepiej. Masz trochę racji w tym co piszesz, że wiele osób nawet jak dzwoni to pyta o głupoty i generalnie ręce opadają, no ale to Twoja praca a nie moja :-) Nie można wychodzić z założenia, że zrobisz łaskę, sprzedając komuś samochód. Nie mam zamiaru się kłócić, powiem tylko tyle: rynek jest jaki jest, gdybyś popracował nad transparentnością oferty, szybciej sprzedawałbyś samochody. Skoro twierdzisz, że samochód jest ok, udowodnij to jak najbardziej na aukcji: podaj VIN, zrób skan CarPass, itp.

ok, dzwonie ,gadamy , wszystko super ,och ,ach, numeru Vin nie dostaje , jade ~500km, ,na miejscu dajesz Vin ,jak go sprawdze i co wtedy gdy jakims cudem uda mi sie go na miejscu odszyfrowac,a tam kicha ,kto sie okarze "zawracaczem d..y"?

sorry juz ktos to napisal

W takiej sytuacji należy wezwać policję i zgłosić próbę oszustwa. Ktoś kto handluje samochodami profesjonalnie, ma wiedzę aby zweryfikować stan samochodu. Jeżeli ogłoszenie jest niezgodne ze stanem faktycznym, to jest to zwykła próba oszustwa / wyłudzenia pieniędzy.

[magil]

Kolega "Magil" też bardzo fajnie "pojechał" - Jeśli twierdzisz, że handlarze kupują Auta na przypał, to masz świetne teorie !

Kolego dnyyy. To nie teoria, tylko praktyka. Nie chcę uogólniać, bo jest wielu handlarzy specjalizujących się w danych autach - Ci wiedzą na co zwracać uwagę. Ale są też tacy, którzy zwyczajnie jadą do Niemiec na jakiś plac i biorą to, co jest w dobrej cenie. I nie pisz nawet, że wystarczy zajrzeć do silnika i pod spód auta, żeby wiedzieć o nim wszystko.
Zresztą była już cała masa przypadków, gdzie handlarze albo zwyczajnie nie znali historii auta, albo za wszelką cenę chcieli ją ukryć. Tylko jaki jest sens ściągać auto do sprzedaży, kiedy skrywa babol w swojej historii? Otóż sprzedawca, od którego kupiłem auto dla żony, przyznał mi, że gdyby wszyscy tak dokładnie sprawdzali auto przed zakupem, to nie miałby z czego żyć. A ja tylko prześwietliłem VIN i zabrałem auto na dokładne oględziny na podnośniku (Astra III, kilkanaście tys. zł - niby nie dużo, dlatego większości handlarzy wydaje się, że jak auto nie kosztuje 30 000 to nikt nie będzie chciał go dokładnie sprawdzać; jak widać są w błędzie ).

Dlatego podawanie numeru VIN powinno być obowiązkowe. Nie musiałbyś wtedy odbierać telefonów od takich "zawracaczy dupy". Wg mnie jeśli ktoś nie umieszcza VIN-u w ogłoszeniu, zwiększa to prawdopodobieństwo, że jednak ma coś do ukrycia.
No sorry, ale co mi powiesz przez telefon? Że auto jest w bardzo dobrej kondycji, w środku nie palone, jeździła kobieta, silnik igła!!! Bo przecież chcesz auto sprzedać - OK. A na miejscu okazuje się, że szrot z przekręconym o połowę licznikiem (bez urazy do Ciebie, taki przykład z życia wzięty). Tutaj może Wam się wydawać przekoloryzowane, ale mieszkałem trochę w Radomiu i tam niestety tak jest. Jeśli szukać auta sugerując się ogłoszeniami, to na pewno nie tam.