Rzuciła palenie

[.Andrzej.]

Może masz jakiś antynapad zainstalowany i Ci odcięło pompę

[Budzy]

Nie ma takiej możliwości. W takim wypadku w ogóle nie byłoby przejścia, a to wygląda na przetarty przewód. Nie rozumiem tylko nagłej natury zjawiska... Ot tak po prostu nie odpalił bez żadnych wcześniejszych symptomów... Problem w każdym razie leży w wiązce i na tym zamierzam się jutro skupić.

Problem występuje w miejscu zaznaczonym na zdjęciu:

Jest to wiązka pomiędzy skrzynką bezpieczników w komorze silnika a tą w kabinie obok kierowcy. Przewód ten ma na tyle wysoką rezystancję (15 kOhm), że zakładam jego uszkodzenie. Uszkodzenie przewodu jest raczej związane z walniętą wiązką, stąd pytanie czy zna ktoś może jej oznaczenie, żebym mógł ją wymienić?



Update. Pompa podpięta "na krótko", silnik i tak nie odpala. Nie mam zielonego pojęcia, co jeszcze może być nie tak...

[Budzy]

Eureka. Coś mnie podkusiło i jeszcze raz "ukradłem" + z sąsiedniego kabla i podłączyłem pompę na krótko. Kluczyk w gniazdo, przycisk wciśnięty i zapaliła od strzała 0_o
Silnik działa do momentu ponownego rozłączenia pompy. Zdołałem nawet wjechać sobie na garaż. Teraz, kiedy już mam pewność, że to przewód zasilający pompę jest winowajcą mam do Was pytanie. Bawił się ktoś z tą wiązką i ma radę jak się do niej w miarę łatwo dostać? Przypomnę chodzi o wiązkę pomiędzy główną skrzynką bezpieczników a skrzynką bezpieczników w kabinie, tą która idzie podszybiem. Jest tam jakieś newralgiczne miejsce w którym przewód mógł się przetrzeć?

[magil]

Jest spore prawdopodobieństwo, że zostałeś w tej kwestii pionierem

[SimonV]

Przy okazji sprawdź sobie, czy po odpaleniu, albo po podpięciu pompy na krótko zmierzone ciśnienie wciąż jest stałe. Moim zdaniem jak nie działała pompa to nie miało prawa takiego ciśnienia pokazać, więc oprócz zasilania pompy możliwe że przy okazji wykryłeś jeszcze jakąś dodatkową usterkę którą warto usunąć.

[Budzy]

Myślę, że po prostu komputer nie otwierał zaworu ani wtrysków skoro pompa nie działała - stąd stałe ciśnienie Poprowadziłem osobny kabel wzdłuż oryginalnej wiązki, zlutowałem w odpowiednim miejscu i od razu pojechałem sobie do Warszawy na testdrive. 270 km i żadnych problemów, wszystko działa jak ta lala. 2 dni szukania takiej banalnej usterki, to jest coś