Potwierdzam to co napisał bussoholik. Też mam goldgumy tylko 16".
Potwierdzam to co napisał bussoholik. Też mam goldgumy tylko 16".
Jest Fiat Tipo SW Lounge 1.4 t-jet
Była 166 FL 2.4 JTD R5 10v Black Metallescente
Była 145 1.4 TS Edizione Sportiva
Panowie dzięki za odpowiedzi,
pytaliście o model-obecnie mam
205/55 R16 91 H Dębica Frigo
i już jak lekko popada śnieg to mam bardzo słabą przyczepność
Ale widzisz.... tak jak pisałem na początku, co jeden to inna opinia. Tak więc za wiele nie wydumasz
Pamiętaj też że opony Ci życia nie uratują jak nie masz zdrowego rozsądku. A jak go masz to i na letnich pojedziesz. Kup na co Cię stać. Z nowego zawsze będziesz zadowolony i będzie druzgocząca różnica w stosunku do tego co masz teraz.
A z którego roku te Dębice ? ja kiedyś miałem Frigo i po 2 latach by ły już twarde jak piszesz, że nie dało się jeździć.
Michelin to świetne opony, akurat zimowek nie miałem ale zjechałem komplet Primacy HP - akurat są wyjątkowo trwałe, muszę sprawdzić DOT ale kupiłem chyba ponad 6 lat temu i coś około 100tys km temu, tego lata już owszem wiek zaczynało być czuć w chłodniejsze dni, ale bieżnika ze 4 mm jeszcze jest. W testach gdy kupowałem właśnie trwałość była podkreślana jako wyjątkowa. Nie wspominając o ich topowych modelach opon - pilot super sport czy co tam do ferrari na I montaż idzie.
Przy ocenach własnych piszcie o wrażeniach gdy nowa i jak w przebiegu lat się zachowuje opona, a nie "mam nowe ale 2-3-4 letnie opony XYZ i to chłam bo mi tył uciekł, a na przodzie mam inne.." No tak nie można oceniać.
Dlatego właśnie pisałem na początku że tu się niewiele dowie. Prawie wszyscy użytkuja opony "wyrwane z kontekstu". Albo już używane, albo mieli chwilę.
No jak się nie dowie, jak się dowiedział:
1. świeże - to najważniejsze z ważnych!
2. jeśli na krótki czas auto/opony - może być byle co nawet Frigo - pierwszy rok/dwa będzie w miarę ok
3. jak na dłużej i jako świeże lepiej - coś przyzwoitego choć nie szarpiącego strasznie : nokian jest świetnym przykładem, a jak budżet pozwala to coś z topu testów - Michelin, Dunlop, GY , Bridgestone - na pewno nie będą złymi wyborami
4. lubiący testować i na specyficzne warunki - można próbować nalewek jakichś przyzwoitych np. Profil - skoro robią opony do sportu, rzeczowo opisują przeznaczenie każdego modelu - to gdy odpowiednio dobrane mogą być fakrtycznie lepsze np. na śnieg niż w/w kompromisowe topowych producentów (choć np. za cenę zachowania na suchym/mokrym/autostradzie itd.)
Ale najważniejsze - NOWE!
Co do tego ze nowe sa lepsze. Zony auto kupilismy na rocznycj debicach ( uzywane sporadycznie przez ten rok, glebokosc bieznika jak nowa ) i powiem szczerze ze tragedia. Na wodzie lodogryf, nie wspominam juz jakie glosne sa. Kupilem 3 letnie micheliny i jest poezja mimo ze bieznik 5-5,5mm. Wiadomo ze jak ktors kupuje opony 7-10 letnie to juz smietnik jest ale powiedzmy w tym okresie do 3-4 lat nie zawsze nowe to lepsze, szczegolnie ze duza z nich czesc lezy przes rok dwa w magazynie i guma dostaje mocniej po dupie niz jakby jezdzila
Nowe lepsze. Nowe to punkt startu do oceny. Nikt nie staje przed wyborem Dębica nowa czy Michelin 3 letni. Są jeszcze inne drogi (poniżej) .
Nie ma w ogóle żadnej wartości porównanie opon "po kimś" , "kupionych z autem" jako punkt wyjścia. No nawet nie ma co o takich pisać bo tylko mętlik wprowadza. Ja akurat mam złe doświadczenia z Frigo ale od nowych - nowe były ok, po 2 zimie już bardzo nie ok. Więc by się zgadzało, mało wtedy jeździłem. Nie wiemy ile tys km te frigo o których piszesz zrobiły, czy nie jeździły i przegrzewały się latem ? itd. itp. A te Michelin to mogły z kolei ledwo co jeździć przez te 3 lata. Więc to niewiarygodne porównanie.
Oczywiście inna sprawa, równoległa - wcale nie o mniejszym znaczeniu (!) - marka. Dębica vs Michelin no na pewno będzie to pojedynek na korzyść Michelin bez dwóch zdań. Ale w takim wypadku jeśli nowy Michelin to za drogo - można średniobudżetowe opony jakieś sobie sprawić ale NOWE (właśnie wspomniany Nokian, Uniroyal jakiś - bardzo ok przypomniał mi się, miękki, ale bezpieczny i nie sztywnieje jak frigo, może Sawa? (zimowych nie znam, ale z letnich - Sawa UHP - bardzo ok opony) no jest tego trochę - nowych, a nie burzących budżetu jedocześnie.
Więc wcale nie jest tak że stoimy pod ścianą i musimy wybrać nową Frigo lub starego Michelina.
To ile leżą na półce to najmniejszy problem, zużycie opony w czasie jazdy jej przegrzewania/chłodzenia następuje. Jak są z półki to są nowe, nawet 2-3 letnie.
No nie do konca jezelli debica ma 7mm bieznika to znaczy ze na pewno byla malo uzuwana. A Micheliny maja po 5-5,5 to jednal trzeba sie nakezdzic zehy tyle sciagnac w 3 lata, na pewno nie lezaly. Wiadomo ze nowe to jest przepasc ale nowe w miare dobrek firmy. Mam u siebie npwe vredenteiny na lato i jest kosmos. Ale sadze ze jakbym wzial debice to nie bylbym zadowolony
Tak można przypuszczać, choć nie wiemy naprawdę co się z nimi działo.
No w sumie to wychodzi na to samo - DĘBICA frigo to zła opona, chyba że zaraz po założeniu. Wtedy jest ok, tylko jak widać nie na długo (mi po 2 sezonach , w Twoim przypadku po 1). Bieżnik to różnie bywa, w zimie tak nie schodzi szybko, tak czy siak zgadywanka z grubsza.
A markowe z topów testów są dobre i tyle. Bez dwóch zdań. Jednak już końcem tej zimy prawdopodobnie, a w następną już bankowo - poczujesz że i te 3letnie Michelin to już nie całkiem to (jeśli byś równolegle miał np. w innym wozie porównanie z czymś nowym nawet niższym cenowo - Uniroyal czy coś takiego). Więc masz markowe ale na 1,2 no max 2 sezony. Więc np mając dylemat- używane top marki 2-3 letnie, a średniobudżetowe ale NOWE - te drugie na pewno będą lepszym wyborem. O zimowych mowa wciąż oczywiście.