[166] Zawieszenie tył- tuleja amortyzatora

[hubizx]

Samego amorka nie zdejmiesz z mocowania na dole.Trzeba opuścić belkę,bo inaczej nie wyjdzie (oprze się o budę).Po wyjęciu PU sama wejdzie.

Hmm, nic się nie opiera, rozkręcam wszystko co tam da się rozkręcić i nie ma problemu. Robie to chyba 8 raz w 3'ciej 166, nigdy nie opuszczałem belki. Mam drugie całe zwrotnice, które wymieniam razem z nowymi tulejami pływającymi.

--
Pozdr.
Hubert

[motogold]

Owszem,jeżeli wyjmujesz zwrotnicę.Bez tego sam amor nie zejdzie z prowadzenia nie odkręcając innych rzeczy..Też parę razy to robiłem.

[hubizx]

Z tym wypadku się zgadzam, ale chyba lepiej odkręcić te klika innych spraw nic belkę opuszczać.

[hubizx]

Samego amorka nie zdejmiesz z mocowania na dole.Trzeba opuścić belkę,bo inaczej nie wyjdzie (oprze się o budę).Po wyjęciu PU sama wejdzie.

Dobry żart z tym że PU sama wejdzie

Jak bym wiedział że to żart trochę lepiej bym się przygotował, wystarczy dłuższa śruba, nakrętka i trochę podkładek, taklim zestawem można wciągnąć tuleję PU w amortyzator i potem w nią metalową tulejkę. Jako że nie byłem przygotowany użyłem swożnia z piasty i śruby od regulatora skrętu koła.

--
Pozdr.
Hubert