Nigdy w życiu nie miałem AR. Moja stała rok nie odpalana. Olej zmieniłem z filtrem, pojeździłem trochę, silnik bardzo ładnie pracuje , bez suków itp.
Jak się ustrzec obrócenia panewek, bo podobno to częsty przypadek w 2.0 ts.
Nigdy w życiu nie miałem AR. Moja stała rok nie odpalana. Olej zmieniłem z filtrem, pojeździłem trochę, silnik bardzo ładnie pracuje , bez suków itp.
Jak się ustrzec obrócenia panewek, bo podobno to częsty przypadek w 2.0 ts.
Tak z grubsza z tego co piszą (bo sam nie mam doświadczenia) to jest częsta wymiana na dobry olej (nie później niż co 10kkm) i profilaktyczna wymiana panewek.
Na to nie ma reguły ,po prostu należy dbać o belle ,wymieniać na czas oleje i to co trzeba ,nie katować .A jak boisz się Ts-a to zmień na coś innego.
- - - Updated - - -
A po co profilaktyczna wymiana ,zbędne koszty .Wystarczy sprawdzić ciśnienie na cylindrach i jak jest wszystko OK to tylko jeździć .
Ja przez 5 lat zmienialem regularnie olej co 8 tys km, nie gazowalem na zimnym, stan oleju pod max.
Alfa Romeo 156 SW 1.9Jtd m-jet
HONDA CBR 1000RR REPSOL
Moja śliczna http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...jtd_m_jet.html
Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi
Kasowanie błędów -Namysłów i okolice pisać PW
Dzięki wielkie za odpowiedzi. Czyli zmienię olej na właściwy i musi być pod max na bagnecie. A odnośnie Panewek to droga taka wymiana profilaktyczna i same panewki ?
PS. A jeśli chodzi o rozrząd to jaki najlepiej kupić żeby był w dobrej cenie a w miarę dobry, czy droga jest wymiana w AR ?
Właśnie , zmieniaj olej na właściwy jako pewnego rodzaju bezpiecznik możesz zalać Liqui Moly z dodatkiem MOS2, lub sam dodatek MOS2 do oleju, panewki na pewno będą mieć lepsze smarowanie i pożyją dłużej.
Co do wymiany panewek to trochę roboty jest, myślę że mechanik policzy ok 400 zł same panewki kosztują ok. 120 zł. Dobre graty do rozrządu ok 550 zł z metalowym wirnikiem pompy chłodzenia wymiana rozrządu w 2.0 TS ok. 300 zł.
Dzięki wielkie. Zakupię w najbliższym czasie ten Liqui Moly mos2. Pozdrawiam i miłego dnia
Wymiana panewek na pewno nie jest tania i nie wiem po co wymieniać profilaktycznie ,chyba,że na bank wiesz ,że są do wymiany.W przeciwnym razie zbędne pieniądze do wydania .A co do rozrządu to najlepiej oddać komuś kto się na tym zna .Uzupełnij profil skąd jesteś ,bo może masz w okolicy kogoś takiego a nie ma Ci jak polecić osoby godnej zaufania.
Wymiana panewek w ciemno może tylko zaszkodzić, przy ich wymanie wypada wyjąć wał pomierzyć i albo przepolerować czopy i sprawdzić czy wymiar się zgadza, albo odrazu szlif na nadwymiar
Dobry jest także Valvoline MaxLife,
Ponadto, są inne regułki, które mają zastanosowanie z praktyce i teorii i są logiczne...
Ja zawsze daje to na przykładzie jazdy rowerem... Dajesz przerzutke najniższa (najcięższą, która nadaje się do szybkiej jazdy), chcesz jechać nią pod górke i co pierwsze połamiesz ? Nogi, korbe, kierownice, cały rower, czy w ogóle umrzesz za nim wjędziesz na góre ? Czym szybciej pedalujesz (robisz wieksze obroty) tym lżej się jedzie na danej przerzutce.
A więc przeskakujemy do samochodu mając na uwadze tą sama teorie...
Masz załadowany samochód rodzinką, jedziesz pod dużą górke, masz 4ty bieg, prędkość ~40km/h, obroty ok 1500 i co się dzieje ? Nie masz obrotów, mocy, momentu, telepie autem, dajesz mu gazu a auto nie jedzie, męczy się, a cały silnik obrywa ekstremalnymi obciążeniami, aby spełnić Twoja nierealną zachcianke.
W drugą stronę jak to działa, znowu przy za wysokich obrotach na najwyższym biegu, np. ciągniesz 180km/h pod górke z gazem w podłodze, dzieje się to samo, samochód samoistnie chce zwolnić (od 90km/h samochody maja istną walkę z powietrzem (aerodynamika), do tego jazda pod górke itd. Większa temperatura, gorszy film olejowy i nagle puk ! Panewka w polu.
Znów pojawia się teoria z rowerem, masz maks przerzutki rozpezdziłeś sie do 50-60km/h ROWEREM i jak długo jesteś w stanie utrzymać taką predkość ? Póki jedziesz z górki, albo bez zerowych oporów (jazda zza tirem) inaczej się męczysz, to samo przekłada się na silnik...
Zapierdylanie przy skraju możliwości silnika go męczy, robiąc tak samo dupne obciążenia.
Więc jak jeździć ? Spokojnie, nie gwałtowanie do odcinki co bieg, jak masz jechać załadowany pod górę 50-60km/h wrzuć mu 3 bieg, walnij mu 3000-3500 obrotów i oraj w górę ile fabryka dała, staraj się jeździć min. na 2000 obrotów, chyba ze jedziesz z górki, to 5ty bieg, 60km/h... Czemu nie, jadać z górki silnik nie musi wykonywać praktycznie zadnej pracy... Jak chcesz jezdzic po 180-190 to kup sobie samochoód z wiekszą pojemnoscia (3.2 v6, diesla 2.4 ?), który zniesie taka tą predkość jak mały pizdzik jazde po mieście 50km/h...
Ja też wyznaje mała zasade lepkości oleju, która przestestowałem i dla mnie, odczuciowo się sprawdza.
Olej 10w40 na jazde spokojna, miejska, troche po za miastem, rzadko autostrady prędkości głownie do 120km/h
Olej 10w60 na jazde narwaną, oranie samochodem pola, ciągłe trasy po 120-140km/h
Reasumując jak ja jezdze z uwzględnieniem w/w zasady.
Ruszam pewnie, szybko. Za nim nie rozgrzeje samochodu to nie przekraczam 3500obr, na biegach od 1-3 pozwolę sobie na odcinkę, biegi 4-5 traktuje jako biegi do jazdy, z tym, że na 5tym nie przekraczam 140km/h, ogólnie jezdze w przedziale obrotowym 2000-4000 na kazdym biegu (zmiana biegu min. przy 3000)... Jazda powyżej 140km/h nie ma zastosowania w tym aucie ani dynamicznego, ani ekonomicznego. Taka benzynka bez 6stego biegu i żadnych wspomagaczy nie nadaje się do ekonomicznej, szybkiej autostradowej jazdy. Olej wymianiam co 10tyś, aktualnie 10w40, wczesniej jak dziennie klepałem drogi autostradowe po 200km dziennie lałem 10w60, sprawdzał się lepiej.
Ostatnio edytowane przez Mongoose ; 26-05-2016 o 14:43