Witam wszystkich użytkowników.
Od jakiegoś czasu czytam o Giuli i postanowiłem dołączyć do forum i dodać swoje 3 grosze w tym temacie.
Z Alfą Romeo znam się od 18 lat i zawsze miałem sentyment do tej marki wspierając markę poprzez kupowanie nowych ALF (kupiłem 4, wszystkie w salonie).
Niestety przykro patrzeć jak zmierza ścieżką wytyczoną przez SAABA kilka lat temu. Wszyscy tu wiemy, że jeżeli Giulia nie odniesie sukcesu to może być koniec tej marki. Jednak to co widzę i to co robi Alfa nieuchronnie zmierza ku katastrofie.
Na rynku jest wiele samochodów i konkurencja jest b. duża. Jeżeli chce się sprzedawać samochody w cenie premium nie wystarczy wypuścić nowy model i wystawić na rynek z wysoką ceną. Marka musi być postrzegana jako marka premium, a niestety ALFA nie jest aktualnie marką premium - w ofercie ma 2 leciwe już modele, które na dodatek sprzedają się w Europie fatalnie i generalnie jedynie we Włoszech. Żeby nie być gołosłownym trochę twardych liczb o sprzedaży w 2015:Giulietta 41.700 szt, Mito 13.839 szt. Dla porównania Volvo V40 81.000 szt., BMW 1 130.000 szt.
Sprzedaż Mito pozostawię bez komentarza. Sprzedaż Giulietty jest niższa niż 147 w przed zakończeniem produkcji (55.000 szt w 2007 roku).
156 na którą zapanował szał w Europie jak weszła na rynek to sprzedawano max 100.000 rocznie a była znacznie niżej pozycjonowana cenowo.
SM chce sprzedawać 100.000 Giuli rocznie - taki jest target, a więc Giulia musi trafić nie tylko do fanatyków Alfy ale do zwykłych kierowców, którzy nie są emocjonalnie związania z marką. Pytanie czy zapłacą tyle pieniędzy za model AR, marki której nie znają a która ma niestety niezbyt dobre postrzeganie?
Ja myślę, że raczej nie. AR powinna spozycjonować Giulie cenowo na poziomie normalnych modeli segmentu D i wyrobić sobie popyt na ten model następnie wprowadzając coraz droższe i lepiej wyposażone i mocniejsze wersje. NIestety sposób wprowadzenia Giuli na rynek woła o pomstę do nieba.
1 wersja silnikowa z dziwną pojemnością 2.2, fatalnie przygotowane materiały reklamowe i praktycznie brak kampanii reklamowej.
Dodatkowo model pokazany rok temu a do sprzedaży jeszcze nie trafił a pamiętajmy że samochody szybko się teraz starzeją i często po 3 latach to się pierwszy facelifting robi.
We Włoszech samochód jest już w sprzedaży od maja a nie sprzedali nawet 850 szt. (w tylu egzemplarzach jest model na 10 miejscu w zestawieniu top 10 per segmento.
Te fakty nie nastawiają optymistycznie i ja osobiście obawiam się że wszystko zakończy się klapą pomimo, że sam samochód technicznie może być całkiem udanym modelem. Osobiście myślę że w tej cenie sprzedadzą go w Europie max 25.000 szt rocznie w w USA 10.000 a to niestety będzie za mało. Czy 166 nie była fajnym autem w swoich latach???? Była i sprzedawała się w ilościach średnio poniżej 10.000 szt i to głównie we Włoszech.