Classicauto Cup 2016

[Andrzejsr]

A myślałem że jazda ma w 1 kolejności sprawiać przyjemność.
No i może podnosić umiejętności na 2.

Do tego są treningi i trackday'e. Jedno drugiemu nie przeczy, ale to nie ta impreza.

Na classicauto nie ma szans na takie rzeczy - 5 przejazdów ? jakie podnoszenie umiejętności w tym czasie ?, jaki trening?, nie ma mowy. Dobrze trasy nie poznasz i już koniec. Następny przejazd za ponad godzinę. Zdążysz zapomnieć gdzie jaki zakręt, a gdzie tam do szlifowania optymalnej linii przejazdu !
To jasna, jednoznaczna formuła zawodów (skąd tłumek przy monitorach z wynikami ?) , ruszenia bryk bardziej czy mniej klasycznych na tory (takie czy siakie ale jednak to nie parkingi) . No i pokręcenia się wśród fajnych często kawałków żelastwa. Tyle. Może dla rajdowców to jakaś forma treningu , bo oni nie mają za bardzo gdzie trenować przecież - komunikacji z pilotem itp., wpadania w nieznane za dobrze zakręty, bo sporo załóg to kierowca i pilot.

Bardziej na tych zawodach 4nano time attack challenge jest jakbyś chciał - tam jest w jeden dzień jedno (trening i szlifowanie trasy tej samej) i drugie (pomiary czasu i rywalizacja) i to jest słuszna linia.

[edhel]

Andrzej i cos dla Ciebie


Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Artas 155]

Było grubo najdłuższy odcinek ze wszystkich dotychczasowych i chyba najbardziej trudny technicznie.Ale jak zawsze świetna zabawa....

[JacekK]

Trasa nieźle pokręcona, a i ile tam jest opon... :0 To już chyba jest naprawdę trudne do ogarnięcia bez pilota.

Onboard z Clio:
https://www.youtube.com/watch?v=H0EEa_gQbIY

[edhel]

Nooo Artur powiedz ze gdyby nie ja to slabo by bylo, nie?[emoji38]

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Andrzejsr]

W pierwszym przejeździe zapoznawczym to normalnie na morze rozrzuconych gdzie popadnie opon wyglądało w drugim po pooglądaniu wcześniej nagrania (to mus chyba na CA) jakaś tam nitka prowadząca się rysować zaczynała
Opony jednak innym problemem są jako granica trasy - jak wyniesie to przynajmniej zderzak a może i chłodnica porozwlane, z jednym gościem rozmawiałem w Volvo wyleciał (a to szybkie zakręty były) na zewnętrzną i zmiótł kilka opon - a to jakaś limitowana rzekomo wersja zderzaka.

No nic, z nadzieją i niepokojem czekam na Jastrząb w wydaniu Classicauto, nie mam pojęcia jak tam się pomieści ta masa aut, lawet itd. Pewnie w polach obok, tylko jak będzie lało to się offroad na zawieszeniach wyścigowych zrobi. No i trasa - 1,5 km tam z grubsza przeważnie było (ok 1:15-17 tak w miarę jechane), ciut mało. Ze 3 kółka by pasowało na jeden start. Ale jak wtedy kilku zawodników jeden po drugim puszczać ? no ciekawe jak to rozwiążą. Ale przynajmniej nawierzchnia normalna ani wyślizgana jak w Kielcach , ani rajdowa jak lotniska.
To ja też zdjęcie zamieszczę, jak jeszcze wszystko się całkiem fajnie zapowiadało



- - - Updated - - -

Edit, a Artur owszem, miał Pilotkę i to lekutką, więc powinien mieć przynajmniej jakieś +10sek za takie fory i za tak miłe warunki pracy

[edhel]

- - - Updated - - -

Edit, a Artur owszem, miał Pilotkę i to lekutką, więc powinien mieć przynajmniej jakieś +10sek za takie fory i za tak miłe warunki pracy

Nooo!!! A jeszcze mi nie kazal jesc!!!

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[JacekK]

W pierwszym przejeździe zapoznawczym to normalnie na morze rozrzuconych gdzie popadnie opon wyglądało w drugim po pooglądaniu wcześniej nagrania (to mus chyba na CA) jakaś tam nitka prowadząca się rysować zaczynała
Opony jednak innym problemem są jako granica trasy - jak wyniesie to przynajmniej zderzak a może i chłodnica porozwlane, z jednym gościem rozmawiałem w Volvo wyleciał (a to szybkie zakręty były) na zewnętrzną i zmiótł kilka opon - a to jakaś limitowana rzekomo wersja zderzaka.

Dokładnie - co za (za przeproszeniem) głąb to wymyślił? I to jeszcze na imprezie dla unikatowych samochodów. Kiedyś były pachołki, mniejsze krawędziowe i większe w szczytach zakrętów i chyba nie było ich AŻ tyle, ale jak przegiąłeś to najwyżej zostało na lakierze trochę farby z pachołka. Opony to sobie można układać z dala od toru jazdy, przed bandami, albo jakimiś słupami, budynkami, by minimalizować skutki poważnych błędów, a nie tuż przy samej trasie przejazdu. Spora strata z tym zaoponowaniem Białej. :/

PS. Andrzeju, a nie myślałeś przejechać prób holownikiem?

[Andrzejsr]

Dokładnie - co za (za przeproszeniem) głąb to wymyślił? I to jeszcze na imprezie dla unikatowych samochodów. Kiedyś były pachołki, mniejsze krawędziowe i większe w szczytach zakrętów i chyba nie było ich AŻ tyle, ale jak przegiąłeś to najwyżej zostało na lakierze trochę farby z pachołka. Opony to sobie można układać z dala od toru jazdy, przed bandami, albo jakimiś słupami, budynkami, by minimalizować skutki poważnych błędów, a nie tuż przy samej trasie przejazdu. Spora strata z tym zaoponowaniem Białej. :/

PS. Andrzeju, a nie myślałeś przejechać prób holownikiem?

Ja w ogóle nie myślałem... mogłem Alfą przejechać , trójkę jakoś bym chyba wbił i na niej...
Holownika nie zgłosiłem , choć pewnie chętnie by przyjęli opłatę , tym bardziej że chyba pierwsza edycja gdzie nie było kompletu.

A te opony to wiadomo dlaczego - słupki - pachołki by fruwały i _musiałby ktoś je zbierać i ustawiać na miejsce_. A do tego trzeba ludzi wiecej bo trasa długa. A opony trudniej przestawić i budzą respekt -przynajmniej powinny, choć może nie do końca sobie wszyscy zdają sprawę że taka miękka oponka może conieco szkód poczynić.

[JacekK]

Ja w ogóle nie myślałem... mogłem Alfą przejechać , trójkę jakoś bym chyba wbił i na niej...
Holownika nie zgłosiłem , choć pewnie chętnie by przyjęli opłatę , tym bardziej że chyba pierwsza edycja gdzie nie było kompletu.

A te opony to wiadomo dlaczego - słupki - pachołki by fruwały i _musiałby ktoś je zbierać i ustawiać na miejsce_. A do tego trzeba ludzi wiecej bo trasa długa. A opony trudniej przestawić i budzą respekt -przynajmniej powinny, choć może nie do końca sobie wszyscy zdają sprawę że taka miękka oponka może conieco szkód poczynić.

Miałem na myśli zmianę samochodu i przepisanie do gr. VI(?), ostatecznie po prostu jako DNF - pewnie dałoby radę, no ale jak ja to tak bardziej w formie żartu zapytuję. Wiem, że jak awaria psuje cały plan dnia to człowiek już nie ma na nic ochoty.

Co do opon to przy takiej ilości to stawiam, że one po prostu tam już są, więc nie trzeba się wysilać. No chyba, że się mylę, ale jedna ciężarówka by chyba tego nie zabrała, więc nie wiem czy to taniej i jaka byłaby idea(poza tym, że organizatorzy innych imprez tak robią).