No właśnie Majka, rozwiń temat![]()
Nie widzę w tym porównania do czegokolwiek. Zapytał dlaczego takie ładne i takie tanie?
- możesz odpowiedzieć inaczej niż ja, jeśli masz inne zdanie, albo jakieś inne wytłumaczenie![]()
Raczej, nie tak myślałam. Relatywnie – to znaczy w porównaniu do wartości samochodu. Spory % wartości samochodu stanową serwis eksploatacyjny i koszt części, a także korekty lakiernicze, AC itp. Mam na myśli serwis wymagany przebiegiem, w tym wymianę wszystkich płynów, zgodnie z wytycznymi. Koledzy jeżdżący Guliettami niemal nowymi, narzekają, jak muszą zapłacić za serwis 10 – 15% wartości samochodu. Takie potrafią być koszty utrzymania GT, tyle, że to jest 50 albo 60% wartości samochodu. Często można usłyszeć, że to, czy tamto się zwyczajnie nie opłaca… Zawsze starałam się robić ją na oryginałach i na częściach nowych, GT nie lubi zamienników. Teraz chyba mam też z tym problem w kwestii poduszek…
AC, OC – przy takiej niskiej wartości samochodu, nawet z gwarantowaną sumą, drobna stłuczka może być problemem, nawet z OC sprawcy. Może się okazać, że żeby wykonać nieoczekiwaną naprawę, trzeba sporo dołożyć. To też trzeba brać pod uwagę.
Z niczym GT nie porównuję, nie mam nadal z czym. To specyficzny samochód. Nie miałam innego samochodu tego typu, ani w ogóle innego tak długo. Niestety nie miałam także malucha, ani poloneza. Santa Fe 2009 tą mam 5 lat – to żadne porównanie, ale jeśli chodzi o koszty eksploatacyjne w stosunku do wartości samochodu, wypada to dużo, dużo lepiej. Ma 185kkm przebiegu i były wymieniane łączniki stabilizatora i poduszki amortyzatorów, alternator, aku + serwis eksploatacyjny w ASO, zgodnie z ich wytycznymi – max 1300 PLN/ rok, zwykle mniej. Ma oryginalny lakier i polerki jeszcze nie musiał widzieć. Ale to inny samochód, inna mniej atrakcyjna marka, nie płoży się też po ziemi. Więc nie porównuję.
- Jeżdżę GT ponad 7 lat, 180kkm, na co dzień, bez limitu km, bez względu na pogodę. Trochę ją znam. Nie znalazłam innego samochodu, który by mnie tak urzekł. Blachy jest ciężko utrzymać, zwłaszcza zimą, czy też po niej. Mnie, może jako kobiecie. Progi.
- co inne jest pakiet startowy, wiadomo, że niezależnie od wartości samochodu i tak będzie trzeba taki pakiet startowy mieć, choćby po to, żeby dostosować samochód do swoich preferencji. Ale jak się ma samochód stary latami, to trzeba ten pakiet startowy utrzymać. Mi się to nie do końca niestety udało. To zupełnie inna sytuacja, niż jak kupuje się inny, zwykle półkę wyżej samochód.
- jeśli chodzi o progi, to już mam opatrzone o co chodzi. Za płytko wsadzają i takie są tego efekty. Najbardziej kłopotliwe są progi, aby upilnować.
- korekty blacharskie, naprawy – koszt spory. Nie ma listew, więc trzeba malować całe elementy. Ekonomicznie można robić wstawki lakiernicze, ale jak czar polerki pryśnie, to widać jak zmienia się linia samochodu. Coś za coś.
- części, zawieszenie nigdy nie miałam problemów, ale było wymieniane sporo, raczej nigdy nie czekałam aż będzie stukać.
- reszta, nie ma dla wielu elementów zamienników.
- dwa razy unieruchomiona GT – laweta, raz wysprzęglik, drugi raz linka skrzyni biegów. To niezależne od silnika.
Mimo mojej wielkiej sympatii do GT, to nie jest samochód ani ekonomiczny, ani praktyczny, ani sportowy. I ja tak ją traktuję. Jeśli ktoś szuka w/w cech – GT nie jest dla niego. Jest po prostu ładna i wyjątkowo ładnie się starzeje wizualnie. Oszukuje czas, patrzysz i myślisz – niemożliwe, że ma 12 lat. Już kilka razy byłam blisko oddania jej w rozliczeniu, ale jakoś nie wyobrażam sobie, że nie mam GT. Więc też tak zdecydowałam, że powoli z pomocą mechanika i blacharza przywrócę jej dawny blask.
Dlatego nie mogę napisać, że stara GT to tani samochód w utrzymaniu – wieloletnim. Na jeden sezon, na rok, albo jako sporadycznie użytkowany samochód, to może wyglądać nieco inaczej.
Co do zakupu, ciężko, nie wiem w jakim są stanie GT dostępne na rynku wtórnym. Nie szukałam, nie oglądałam. Mogę się wypowiadać tylko o swojej.
Nie chodzi o koszty samych części, trochę się pojawiło zamienników, jest większa konkurencja, ale nadal niektóre lepiej wsadzać w oryginale, bo są trwalsze. Cena amortyzatorów na tył chyba, nieco mnie zaskoczyła. Zamienników brak. Tu też zależy, gdzie kupisz, itd… Zależy jakie kupisz, np.: klocki, czy tarcze hamulcowe. Możesz to zrobić za 15% wartości GT, a możesz za 5%. Ale nawet pomijając koszty części – to koszty serwisowe, wymian, etc. są wciąż takie same niezależnie od tego czy serwisujesz samochód za 500 euro, 1000 euro czy za 5 000 euro. To nie ma różnicy, a koszt robocizny nierzadko stanowi sporą część naprawy.
Ile % wartości w dislu będzie stanowić regenracja turbo, dwumas, regeneracja, czy nowe wtryski? Zakup starego disla nie wydaje mi się specjalnie sensowny. Koszty będą spore, jak zaczną szwankować w.w elementy. Disle kupuje się nowe lub nowsze. Benzyna da sobie jakoś radę. Jakoś nie fascynują mnie disle, mimo wszystko. Dużo ich zresztą stoi po warsztatach, zwłaszcza zimą.
Szkoda, że tak straciły na wartości. To niestety, z tego powodu wiele z nich wyląduje na złomie.
Ja zgadzam się z Majką.
Wprawdzie w swojej klasie GT dobrze wypada pod względem kosztów utrzymania, ale np. kumplowi który by szukał taniego auta w utrzymaniu - GT bym odradził.
Dla mnie koszty utrzymania GT są na zadowalającym poziomie, ale na pewno te koszty są wyższe niż w wielu innych samochodach. Tyle tylko, że ja to auto traktuję również jako hobby, a nie tylko samochód który ma jeździć i nie generować żadnych kosztów.
A propos tych naszych wspaniałych progów w GT, i jeszcze wspanialszych mechaników - jest jakiś sposób na ich ochronę poza zwracaniem uwagi mechanikom żeby prawidłowo auto podnosili? Bo ja już nie mam sił - co moja GT idzie w górę, to kolejne wgnioty...
Alfa Brera 1.75 TBi 200 KM, 2009 styczeń 2010 - październik 2012![]()
Alfa GT Distinctive 1.9 JTD 150 KM, 2005 sierpień 2014 - ...![]()
Alfa GT Quadrifoglio Verde 1.9 JTD 170 KM, 2008 październik 2016 - ...![]()
Naprawdę?
Pełny zawias przodu w Originale to okolice 1.2 K-14K.W jakim samochodzie z zawieszeniem wielowachaczowym masz wyraznie taniej w Ori?
Rozrząd to kwota kilkuset złotych.Klocki, tarcze-ceny porównywalne ze zwykłymi hatchbackami-to ile to ma kosztować,żeby nie było drogo?
Samochód coupe a serwis w cenie Corsy?
Ostatnio edytowane przez AdiCarrion ; 22-06-2016 o 18:50
To ja się wypowiem ponieważ posiadam podobnie jak Majka GT 3.2 oraz Santa Fe 2007 2.2 CRDI, obydwa z tych samochodów raczej nie nadają się do codziennej jazdy (w moim przypadku po Wrocławiu), GT wymaga równych dróg, a Santa Fe jest zbyt mało zwrotny hehe. Bardzo fajne za to w trasie. UE powinna wydać dekret ustanawiający dźwięk silnika Busso za standardowy dla samochodów ;-) GT to absolutnie fenomenalny samochód, ale dość drogi w utrzymaniu np. zestaw sprzęgła + wysprzęglik + wymiana coś około 1700 zł, jeżdżę na drogim oleju na wysokie temp. wymaga raczej garażowania OC załatwiam tak że jeżdżę na rejestracji RLE nie DW :-) jest 2-3 razy taniej. Dlatego niedawno nabyłem Imprezę GX, która ma super trakcję oraz fajne zawieszenie na Wrocławskie drogi. Myślę że nie trzeba się bać GT, po niezbędnym pakiecie startowym + coś tam często wychodzi trochę później w zależności od tego co się przeoczy przy zakupie, cieszymy się świetnym samochodem.
DRIFT-R's ALFA 147[CENTER]