Dziś wyjechałem z miasta w trasę 80km , gdzieś na 15 kilometrze zaczął wypalać DPF, dlatego też pozwoliłem sobie trochę przegonić Alfę.
Tuż pod koniec wypalania lub zaraz po wypaleniu auto zgasło samoczynnie. Wszystko w aucie działało, dopiero po chwili połapałem się, że obrotomierz pokazuje 0

Odrazu odpaliłem samochód, później problemów brak.
Po podpięciu się do ECU - błędów brak..
Tutaj jeszcze najważniejsze wartości po tym incydencie.


Nigdy wcześniej nie miałem takiej sytuacji, zeby auto mi zgasło podczas jazdy. W 147 miałem uszkodzony czujnik położenia wałka rozrządu i tam odcinało wszystko podczas jazdy aż temperatura nie spadła bo przez 20 min nie chciała palić, tutaj stało się to na dawno rozgrzanym silniku, nie potwórzyło się ponownie i auto zapaliło odrazu.
Widzę że wzrosły też srednie dystanse wypalania, podejrzewam, ze gdyby nie miejski tryb jazdy to długosci odcinka wrócilyby na poprawne wartosci.
Mimo, że wg. ECU DPF jest ok - czy ta sytuacja to jednak znak, że moje problemy z całego wątka to problem z DPF i pora go usunąć?