Witam pacjent 1,9 jtdm przebieg 121.100 tys.A wiec kupiłem akumulator w listopadzie 2015 z troche mocniejszym prądem rozruchowym,ale taki jak jest polecany na forum z średniej połki.W czerwcu poleciał dym z pod maski i smród,następnie brak ładowania.Alternator spalony.Kupiony zamiennik od opla zafiry w zamienniku ,ale Niemiecki nie jakiś Chinczyk,kosztuje około 185 euro.Byłem w Polsce i zrobilem prawie 2 tys km i nic,ale od paru dni znowu mi falują obroty i pokazała się kontrolka akumulatora.Odłaczyłem klemę i na teraz nie pokazuje się.Ładowanie sprawdzone i jest 14,4 14,5.I teraz nie wiem co mam jeszcze sprawdzić jak się znowu zapali.Link do alternatorahttp://www.ebay.de/itm/Lichtmaschine...AAAOSwKfVXKLUj.A i jeszcze mam piszczenie miedzy 2 a 3 tys obrotów jak mocniej przygazuje,ale myśle,że to nieszczelność w kolektorze bo na dole węże sprawdzałem.Turbo działa normalnie,auto nie kopci,moc ma,oleju nie bierze.Oczywiescie klapki wywaliłem.Pasek od alternatora też wymieniłem w 2015 ,ale miałem uszkodzone sprzęgiełko alternatora i mechanik powiedział,że jak założyłem nowy pasek na uszkodzone sprzęgiełko to sie mógł naciągnąć,i się ślizga i stąd te piski,sam nie wiem czy te piszczenie od paska czy z nieszczelnosci.I czy możliwe,że jak pasek się ślizga to kontrolka ładowania bedzię sie zapalać,ewentualnie gdzie szukać przyczyny jak sie będzie pojawiac kontrolka choć może juz nie będzie.Akumulator mam taki Exide Premium Carbon Boost EA770 77Ah