Witam.
Miałem ten objaw już raz jakiś czas temu, ale od tamtej pory był spokój. Dzisiaj ta sytuacja się powtórzyła. Otóż przy próbie ruszenia samochód w ogóle nie wchodzi na obroty. Muszę wcisnąć sprzęgło i przygazować 2-3 razy i wtedy dopiero zaczyna przyspieszać. Zauważyłem też ostatnio, że coś syczy z okolic pomiędzy silnikiem, a filtrem paliwa. Zauważyłem tam wyciek prawdopodobnie ze złączki rozdzielacza paliwa. Czy to może być przez to? Czy wystarczy tą wtyczkę powiedzmy obkleić sylikonem?
I jeszcze jedno pytanie co to za puszka pod tym rozdzielaczem?