Z 3 miesiące temu podczas odpalania Alfuni (156 1.9jtd 16v 150km sportwagon 2005r) pedał sprzęgła wpadł w podłogę. Z holowałem ja do mechanika wymienił kompletne sprzęgło (tarcza, docisk i łożysko SACHS 1200 zł) 2 miesiące później kiedy dojeżdżałem do krzyżówki zredukowałem bieg z 3 na 2 nagle wpadł pedał sprzęgła w podłogę.
a przy okazji Bella zaczęła krwawic płynem hydraulicznym. wymieniłem więc wysprzęglik centralny (przy starym wypadł bolec), ale nie było efektu więc zawiozłem do mechanika na gwarancje. Wymienił sprężynkę przy pedale i odpowietrzył (50 zł). Było dobrze przez 2 tyg. a dziś znowu podczas wrzucania biegu na krzyżówce pedał dosłownie wpadł w podłogę, miałem wrażenie jakby go wciągło. No i teraz pytanie o co tu może chodzić bo jedynie co nie zostało wymienione to pompa przy pedale, ale niby jest dobra. Jutro znowu pojadę do mechanika (ciągle ten sam warsztat gdyż dali gwarancja) ale nie wiem co mi za bajeczki będzie patrzył wcisnąć i ile znowu skasować za naprawę
Co myślicie na ten temat? miał ktoś podobny problem?