brak mi slow alfa forever
maglownica cieknie regenerowac warto,po niej chyba drazki kierownicze siadly bo jak wjade w diure to bum, lewy tylni amor tylko 30 wymieniac dwa czy jeden, po wymianie sondy niby super ale ja na nie przeplywka do wymiany pomocy fachowej od czego zaczac maglownica 2 pukanie 4 amor 1 aprzeglad za 30 dni jak wy to widzicie test spalin
potrzebuje KOLEGOW MOŻE KTOŚ Z OKOLIC PIOTRKOWA KOCHA ALFĘ TAK JAK MY I MÓGŁ BY POMÓC BO WIDZE ZE MOJE MIASTO JEST ZAPYZIAŁE W BMW A ALFISCI TO JUZ MIT 792 442 740 ALFA TO JEST TYLKO MARKA ALE I TEZ LUDZIE MOZE GDZIES RAZEM NA JAKIS ZLOT
wpadnij moze na spot do lodzi?
kiedy najblizszy
na 90% niedziela za 2 tyg?
Chciałbym pomóc, ale ze względu na chaotyczność wypowiedzi nie bardzo wiem jak
OOOOO to ja mogę mogę mogę?:> Zawsze lubiłem języki obce (ost badam te studentek UŁ- polecam
a więc
Szanowni koledzy Alfiści
Otóż moja Bella cierpli na nastepujące dolegliwości:
Maglownica w moim pojedzie wykazuje znaczącą neiszczelność obserwowalną gołym okiem w postaci zjawiska zwanego cieknięciem lub poceniem się - tu moje pytanie czy, na podstawie waszych doświadczeń, warto taki podzespół regenerować?
POdejrzewam niesprawność drązków kierowniczych w moim pojezdzie. Swoją diagoże pragnę oprzeć na licznych empirycznych przykładach, kontaktu ukladu jezdnego mojego pojazdu 9w szczególności kół) z bogatą pod względem zróżnicowanej budowy w płaszczyznie pionowej nawierzchnia duktów, zwanych w naszym kraju optymistycznie drogami publicznymi, przystosowanymi do ruchu pojazdów kołowych. Takie oto kontakty skutkują nieprzyjemymi odgłosami z okolić przedniej częsci układu kierowniczego, czy ktoś może potwierdzić moją diagnozę?
W wyniku skumulowanych testów na reprezentatywnej próbie zawieszenia tylego stwierdzono, poziom tłumienia jednego z tylnych amortyzatoór na poziomie 30% co w moim odczuciu kwalifikuje go do wymiany. Czy szanowni koledzy przychylą się do mojej opinii? Od razu chciałbym dołaczyć w tym miejscu pytanie, które neijako same ciśnie mi się na usta a dotyczy zakresu potrzebnych przy takiej operacji prac i nakładów materialnych. Poszukuje mianowicie rozstrzygającej opinii czy wymiana tylko jednego amortyzatora będzie wystarczająca czy należy w tak opisanej sytuacji zdecydować się na działanie kompleksowe i przygotować swoje środki budżetowe na pokrycie kosztów wymiany obu hydraulicznych elementów tłumiących
Chciałbym też się pochwalić, iż w ostatnim czasie dzięki fachowej pomocy usunąłem usterkę pracy silnika poprzez wymianę sondy lambda. Natychmiastowy efekt zaskoczym mnie w sposób pozytywny znacznie, jednak odczuwam pewien niedosyt, pragnąc zapewnić memu pojazdowi w pełni optymalne warunki pracy. Dlatego też czy uważacie, Drodzy Koledzy, że powinienem się zdecydować na wymianę przepływomierza? Czy taki zabieg pozwoli ukoić moje skołatane nerwy?
W kontekście wyżej wymienionych działan prosze bardziej doświadczonych użytkowników, najchętniej parających się naprawami naszych cudnych autek, o poradę w zakresie zakolejkowania/uporządkowania chronologicznie ww czynności tak aby osiągniety przeze mnei efekt był jak najabardzie zblizonoy do założonego celu. Jako takowy określam przejście przez mój pojazd przeglądu technicznego, który to ma odbyć się w terminie 30 dni licząc od dnia dzisiejszego. Dla ułatwienia dołaczam plik w sposób obrazowy pokazujący stan silnika z perspektywy fachowo wykoananego zabiegu analizy spalin.
Łacze pozdrowienia
oraz 2 post
Chciałbym wyrazić swoją, pewnego specyficznego rodzaju frustrację, związaną z poczuciem osamotnienia jako konsekwencji dokonanego przeze mnei wyboru na płaszczyznie motoryzacyjnej. ragnę na drodze zaporszenia uzyskać możliwośc spotykania się z użytkownikami wybranej przeze mnei marki tj Alfy.. Intersują mnie raczej niedalekie wzgl mojego obecnego miejsca pobtu wypady w celach towarzysko-branżowych. Doatkow czuję się urażony faktem neidooceniania mojej pasji przez dotej pory właściwe dla mnei środowisko i nie wyrażm intelektualnej i estettycznej zdogy na nachalną propagande marki rodem z Bawarii, w obrębie mojej najbliższej okolicy geograficznej.
Dobrze?
dejm! nic nie kapuje z pierwszej wypowiedzi
sory ale przy pisaniu tego wątku czas mnie gonił strasznie wiec może trochę niezrozumiale ale widzę kolega amigas zrozumiał mnie do końca gdybym znalazł chodź polowe tego czasu co on opis był by lepszy od profesora Miodka,jest sezon na kasę wiec trzeba ja gonić.fakt moja wina,wiec tak maglownice regenerować czy nie rożne glosy mnie dochodzą ze po roku będzie to samo,amortyzator wymienić jeden czy dwa ,słabnie przy czterech tysiącach obrotów podejrzewam przeplywke myślałem ze to kat ale te testy analizatora mówią ze kat jest zdrowy albo się facet nie zna ,i najbardziej drażniąca sprawa coś mi wali z przodu szarpaki nic nie wykazały z doświadczenia życiowego wydaje mi się ze to końcówki drążków jak wy to widzicie
Co do regeneracji przekładni znajdą się i zwolennicy i przeciwnicy, więc trudno jednoznacznie określic co powinieneś zrobić.
Zupełnie odwrotnie jest w kwestii amortyzatorów - wymieniamy zawsze parami!
Jak na szarpakach nic nie wyszlo, Ty nie wiesz co to może być, to tym bardziej trudno będzie nam określić na forum co Ci wali. Najlepiej, żeby osoba znająca się na rzeczy 'ręcznie' sprawdziła co i jak.
Co do słabnięcia to najlepiej podłączyć pod komputer i odczytać parametry. Pewnie w Twojej okolicy znajdzie się jakiś zapalony unidiagnosta, a jak nie, to na zlocie kogoś na pewno spotkasz.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem