Strona 13 z 25 PierwszyPierwszy ... 34567891011121314151617181920212223 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 121 do 130 z 249

Temat: Problem po sprzedazy auta

  1. #121
    Użytkownik Znawca Avatar opozycjonista
    Dołączył
    12 2015
    Auto
    Kotek XE
    Postów
    1,169

    Domyślnie

    Cytat Napisał Maras1823 Zobacz post
    Mam skan ogłoszenia i jest napisane ze auto powypadkowe a w umowie mam tylko ze sie zapoznał ze stanem tevhnicznym
    nie skan tylko poświadczony notarialnie zapis strony... tylko taki ma ważność w sądzie

    - - - Updated - - -

    "Decyzją rzeczoznawcy odpowiedzialność za powstałe uszkodzenia z tytułu rękojmi ponosi sprzedający ."

    buhahaha decydować to sobie może rzeczoznawca ile kasy za opinie ma do niego trafić, prywatną

    sąd sam wyznacza biegłego sądowego... ten musi wykazać związek przyczynowo-skutkowy, mało tego - musi napisać co najmniej że powstanie uszkodzenia w wyniku kolizji która miała miejsce x czasu temu
    jest wysoce prawdopodobne jeżeli ma jakiekolwiek wątpliwości (a zdziwiłbym się gdyby nie miał) to sąd musi je tłumaczyć na korzyść pozwanego w tym przypadku

    rozumiem że miejsce zakupu to miejscowość w której mieszkasz i że sprawy sądowe będą się odbywały na Twoim terenie fajnie, pojeździ sobie adwokat - o ile serio go wynajmie w co bardzo wątpię...

    nie daj dupy - jesszcze raz powtórzę - zapis ogłoszenia u N O T A R I U S Z A - tego potrzebujesz... nie skanu/wydruku/printscreena home made...
    ...

  2. #122
    Użytkownik Pasjonat
    Dołączył
    02 2014
    Mieszka w
    RZ
    Auto
    Stelvio 2018 Sport TI
    Postów
    3,569

    Domyślnie

    taa i jeszcze co -zaświadczenie księdza proboszcza- ludzie nie znacie się a piszecie głupoty.
    Podstawowa zasada prawna - na poparcie swoich twierdzeń każda ze stron wyprowadza swoje dowody- Maras nic nie musi robić - jakby co od portalu ogłoszeniowego sam sąd sobie zażąda i to będzie dowód, a tym co przyniesie strona będzie sobie można podetrzeć... Oj Notariusz maiłby ubaw- a skąd notariusz ma wiedzieć że to "oryginał".
    A opinia biegłego zrobiona na jego rzecz to opinia prywatna czyli żaden dowód.
    JESZCZE RAZ NAPISZE - NIE KONTAKTOWAĆ SIĘ NIE ODPISYWAĆ CZEKAĆ NA OFICJALNY POZEW Z SĄDU NIE OD JEGO ADWOKATA!!!
    GOŚC MARASA ROZGRYWA AZ ZMIĘKNIE I ZAPŁACI!!!!!

  3. #123
    Użytkownik Znawca Avatar opozycjonista
    Dołączył
    12 2015
    Auto
    Kotek XE
    Postów
    1,169

    Domyślnie

    o ile ogłoszenie będzie zarchiwizowane... notariusz nie ocenia "oryginalności" - dokonuje tylko zapisu stronu i poświadcza że owego dokonał
    notariusze wykonują taką czynność i nie mają ubawu - jak nie masz o czymś pojęcia to nie pisz...
    sąd oczywiście sprawdzi to co zabezpieczył notariusz, zapewniam że w oczach sądu zabezpieczenie treści przez notariusza na zlecenie pozwanego nie pogorszy sytuacji sprzedawcy w oczach sądu...

    co do tego co napisałeś tłustym drukiem - dokładnie tak, pełna zgodność
    ...

  4. #124
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar pushq
    Dołączył
    08 2014
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR 159 2.4 JTDm
    Postów
    881

    Domyślnie

    Cytat Napisał opozycjonista Zobacz post
    jak nie masz o czymś pojęcia to nie pisz...
    Za to Ty piszesz, że ogłoszenie ma jakąkolwiek wartość dowodową w sądzie. I twierdzisz, że masz pojęcie. Dżizas.

    Czy ogłoszenie jest umową sprzedaży?
    Demokracja jest zdobywaniem wolności dla siebie kosztem wolności innych, podstawianiem jednej normy przymusowej, na miejsce drugiej.

  5. #125
    Użytkownik Znawca Avatar opozycjonista
    Dołączył
    12 2015
    Auto
    Kotek XE
    Postów
    1,169

    Domyślnie

    nigdzie niczego takiego nie napisałem... oczywiście że nie jest umową sprzedaży
    ogłoszenie (jego treść) zawiera zbiór informacji podanych przez sprzedającego, w tym przypadku m.in. o kolizyjnej przeszłości samochodu, wskazuje na pewien sposób
    postępowania sprzedającego i jego uczciwego podejścia do tematu sprzedaży

    napisałem wyraźnie że zabezpieczone przez notariusza będzie przesłanką do dalszych czynności sądu - choćby do weryfikacji zabezpieczonej treści u źródła (operatora portalu ogłoszeniowego)
    gdyby zdarzyło się tak że za pół roku czy rok treść będzie niedostępna (np bo się zesra jakiś serwer) to sprzedający zostanie z niczym... a mając zabezpieczenie notarialne treści
    strony internetowej będzie bardziej wiarygodny niż bez tej treści, sąd ufa notariuszowi że ten zabezpieczył to co wisiało na stronie o podanym adresie

    bardzo proszę nie przypisywać mi czegoś czego nigdzie nie napisałem

    oczywiście jakbyś sam znalazł się w podobnej sytuacji nie musisz korzystać z mojej rady i płacić 100 czy 150zł za czynności notariusza, każdy ma prawo wyboru
    - zupełnie podobnie jak każdy ma prawo udzielać rad
    Ostatnio edytowane przez opozycjonista ; 27-01-2017 o 22:15
    ...

  6. #126
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar pushq
    Dołączył
    08 2014
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR 159 2.4 JTDm
    Postów
    881

    Domyślnie

    Nie napisałem, że twierdzisz iż ogłoszenie jest umową sprzedaży.

    Ogłoszenie nie jest ani żadnym dowodem, a to co w nim jest napisane nie jest dla żadnej ze stron wiążące. Ważne jest to, co znalazło się w umowie.

    Zajrzyj do artykułu 71 kodeksu cywilnego.
    Demokracja jest zdobywaniem wolności dla siebie kosztem wolności innych, podstawianiem jednej normy przymusowej, na miejsce drugiej.

  7. #127
    Moderator Znawca Avatar bobby
    Dołączył
    10 2014
    Auto
    Franny 159 2.4 JTDm 06'
    Postów
    1,259

    Domyślnie

    Cytat Napisał pushq Zobacz post
    Nie napisałem, że twierdzisz iż ogłoszenie jest umową sprzedaży.

    Ogłoszenie nie jest ani żadnym dowodem, a to co w nim jest napisane nie jest dla żadnej ze stron wiążące. Ważne jest to, co znalazło się w umowie.

    Zajrzyj do artykułu 71 kodeksu cywilnego.
    Poświadczone ogłoszenie byłoby mocnym dowodem w sądzie, pokazującym jakimi intencjami kierował się sprzedający a jakimi kupujący. Szczególnie, że sprawa może tyczyć się wokół "rękojmi" czyli np. zatajenia wad auta przez sprzedającego.

  8. #128
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar pushq
    Dołączył
    08 2014
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR 159 2.4 JTDm
    Postów
    881

    Domyślnie

    Interesuję się tematem od dłuższego tematu i jeszcze nie słyszałem o takim orzecznictwie.

    Wyprowadźcie mnie z błędu jeżeli się mylę.
    Demokracja jest zdobywaniem wolności dla siebie kosztem wolności innych, podstawianiem jednej normy przymusowej, na miejsce drugiej.

  9. #129
    Moderator Znawca Avatar bobby
    Dołączył
    10 2014
    Auto
    Franny 159 2.4 JTDm 06'
    Postów
    1,259

    Domyślnie

    I tak ta sprawa nie trafi do sądu. Jednak gdyby miała trafić to na jakiej podstawie?

    W umowie jest zapis, że stan techniczny jest znany. Podstawą byłoby to, że sprzedający celowo zataił wady sprzedawanego pojazdu. Jeśli tak by było zapis ten stałby się nieważny.
    Co miałby na swoją obronę wtedy sprzedający?

    - choćby ogłoszenie w którym dokładnie opisał stan pojazdu
    - treść samej umowy o ile wyszczególnia stan pojazdu
    - dokumentację wykonywanych napraw - kiedy były zrobione i ile czasu od nich pojazd był eksploatowany. Tutaj kupujący próbuje wykazać związek przyczynowo skutkowy z wykonywaną naprawą i w ten sposób udowodnić, że usterkę zatajono. Cała filozofia. Jeśli przedstawi się dowody, że było inaczej to sprawa jest z automatu wygrana

    - niechęć kupującego do sprawdzenia stanu technicznego auta przed zakupem
    - sprzedający nie jest mechanikiem, ani handlarzem aut - jego wiedza nie pozwalała na wykrycie / przewidzenie wystąpienia usterki
    - kupujący ingerował w pojazd przed wykonaniem ekspertyzy (o ile w ogóle taka istnieje)

    - i jeszcze jedno, gdyby pompa była rozwalona w momencie sprzedaży to kupujący nie ujechałby 50 km. Sprzedający odpowiada tylko za wady, które istniały w momencie sprzedaży. Pompa jest częścią eksploatacyjną i ma prawo się zepsuć w dowolnym momencie. Jeśli była sprawna w chwili sprzedaży to kupujący nie ma punktu zaczepienia. Nie wiem jak można twierdzić, że była uszkodzona od 3/4 roku i auto jeździło.
    Ostatnio edytowane przez bobby ; 27-01-2017 o 22:48

  10. #130
    Użytkownik Znawca Avatar opozycjonista
    Dołączył
    12 2015
    Auto
    Kotek XE
    Postów
    1,169

    Domyślnie

    1 w ogłoszeniu poinformowano o przeszłosci kolizyjnej - jeżeli szkoda była likwidowana przez ubezpieczyciela - można prosić sąd o ściągnięcie od ubezpieczyciela dokumentacji szkody i zapytanie biegłego o możliwość związku szkody kolizyjnej z uszkodzeniem pompy z uwzględnieniem czasu
    2 jeśli auto ktoś naprawiał i wyjechałeś od niego tym autem - możesz powołać taką osobę na świadka
    3 jeżeli w czasie zazębiającym się z datą sprzedaży (zakładam że spójnym z czasem emisji ogłoszenia) odebrałeś jakiekolwiek telefony od innych potencjalnych zainteresowanych którzy widzieli cenę w ogłoszeniu - poinformuj o tym sąd, jakby się uprzeć można na podstawie rejestru połączeń przychodzących ustalić kto dzwonił i zapytać taką osobę o cenę z oferty jak i o inne szczegóły

    czas na najważniejsze - jeżeli w ogłoszeniu podano cenę o ileś tysięcy zł niższą niż cena jaką wpisaliście do umowy - sądowi trudno będzie dać wiarę temu iż kupujący przyjechał i zapłacił więcej niż oczekiwana przez sprzedającego cena,
    logika wskazuje iż cena transakcyjna zwykle jest niższa przy tego typu transakcjach (to nie licytacja dzieła sztuki ani unikatu motoryzacji)

    dalej - nie wiem czy wiesz ale zostałeś nakłoniony do poświadczenia nieprawdy

    ciekaw jestem czy kupujący czyta ten temat, jeśli tak i ma odrobinę oleju w głowie to nie spodziewaj się wezwania do sądu

    - - - Updated - - -

    Cytat Napisał pushq Zobacz post
    Nie napisałem, że twierdzisz iż ogłoszenie jest umową sprzedaży.

    Ogłoszenie nie jest ani żadnym dowodem, a to co w nim jest napisane nie jest dla żadnej ze stron wiążące. Ważne jest to, co znalazło się w umowie.

    Zajrzyj do artykułu 71 kodeksu cywilnego.
    ogłoszenie (także po weryfikacji autentyczności jego treści na wniosek sądu) jak najbardziej może być dowodem w sprawie - choćby w kwestii oczekiwanej przez sprzedającego kwoty
    jestem ciekaw odpowiedzi nabywcy na pytanie : co skłoniło pana do zapłacenia za samochód ceny znacznie wyższej niż oczekiwana przez sprzedającego i ujawniona w treści ogłoszenia?
    - to taka moja podpowiedź dla strony pozwanej
    może kupujący zakochał się na miejscu i chciał docenić wartość przedmiotu jednocześnie wynagradzając sprzedającego dodatkową kwotą?

    ciekawa sprawa, będę śledził z uwagą

    - - - Updated - - -

    auto zepsuło się po drodze? jeśli tak i jeśli kupujący miał przy sobie komórkę (może tą z której dzwonił) to operator gsm ma zapis logowań w stacjach bazowych
    na jego podstawie można zweryfikować czy auto rzeczywiście miało postój (oczekiwanie na lawetę, załadunek) i mniej więcej gdzie - przy założeniu że kupujący jechał w tym aucie
    oj polegnie ten ktoś
    ...a gdyby się okazało że awarii na trasie i podróży na lawecie nie było to mamy już próbę oszustwa ...do lat 8

    życie cwaniaka może być miłe - o ile nie trafi na mądrzejszych od siebie
    Ostatnio edytowane przez opozycjonista ; 27-01-2017 o 23:42
    ...

Podobne wątki

  1. Umowa Kupna / sprzedazy
    Utworzone przez Xemik11 w dziale 156
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 06-12-2015, 19:57
  2. Umowa Kupna / sprzedazy
    Utworzone przez Xemik11 w dziale Porady przy zakupie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 06-12-2015, 15:06

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory