159 czy 166-co kupić, co kupić? ;)

[tomaz]

Wiesz... jak masz kupić auto i potem mieć cały czas poczucie, że to nie ten model, to bierz 166 i już
W Radomiu masz Majkelka ze 166, pogadaj z nim. Co do 159 to poszukaj w dziale regionalnym, na pewno jest ich więcej niż 166
Na cały dzień nikt ci nie da, ale chociaż przejechać się, pogadać, poczuć różnicę.

[Andrzejsr]

Wybór między jednym dobrym, a drugim też dobrym, więc co będzie to będzie. I tak lepiej niż, nie wiem- astra na przykład.
Niestety w jednym wozie się wszystkich pożądanych cech nie da zamknąć.

Ale parafrazując tomaz'a i powyższe : "Wiesz... jak masz kupić auto i potem mieć cały czas poczucie, że to nie ten model, to bierz 166 i już"
można rzec i :
Wiesz... mieć TEN model z poczucia, i mieć go 50% w serwisie lub porozbierane, wkurzać się na niedoróbki.. to bierz 159 i już

Wóz jak jeden w domu, to ma przede wszystkim jeździć, to warunek podstawowy.
Chyba że mamy więcej aut lub lubimy rower i autobusy, to można sobie na komfort zachcianek jakiegoś staruszka (bo taką jest 166, z upływem czasu się nie wygra) pozwolić. Ja sugeruję jednak jak najnowszą i jak najbardziej pewną 159, a później sobie składać na/szukać 166 z Vką (czy coś innego z tą samą Vką) .

[tomaz]

Ja też uważam że 159 to lepszy wybór w takiej sytuacji. Ale czasem jest tak, że kolega kupi 166 z V6, pojeździ rok-dwa i sam dojrzeje do 159. Wtedy zostawi V6 i kupi drugą Alfę
Zresztą... JTS to też nie są jakieś mega trwałe jednostki, a na TBI czytałem że nie ma budżetu. Analizując to czysto ekonomicznie to w tej chwili jest najlepszy okres na kupno 166 V6, bo będzie ich już tylko coraz mniej i będą coraz droższe

[Andrzejsr]

Mniej sztuk to będzie, fakt. Ale droższe to dłuuugo jeszcze nie będą o ile w ogóle, jedynie w utrzymaniu coraz droższe - to owszem
Nie będą bardzo tracić na wartości - to tak. To też coś oczywiście, ale żeby zyskiwały ? jak już to pewniaki, jak najmniej właścicieli, bezgazowe, małoprzebiegowe, nietknięte stłuczką itp., za dobrych kilka lat. A cały ten potencjalny zysk zniknie w kosztach utrzymania, choćby ubezpieczenia.

[tomaz]

A cały ten potencjalny zysk zniknie w kosztach utrzymania, choćby ubezpieczenia.

Dla posiadaczy oczywiście że tak. Ale myślę, że dla kupujących będzie tak, że chcąc kupić cokolwiek co nie będzie trupem na kołach cena będzie jednak szła do góry...

[Andrzejsr]

To prawda. Sam myślę nieraz jak miałbym 166 czy 156 sprzedawać, jaką bym chciał za nie cenę. I wymyślam, że prędzej miejsce wygospodaruję do trzymania, nawet pod plandeką, niech stoją i się przejadą czasem, niż brać za nie te grosze co teraz kosztują w ogłoszeniach czy tabelach ubezpieczycieli.

[marek230482]

Ubezpieczenie V6 jest tańsze niż 1.9 jtdm w 159

[tomaz]

Ubezpieczenie V6 jest tańsze niż 1.9 jtdm w 159

A czy to nie jest kwestia deklarowanych przebiegów?

[marek230482]

Nie, bo ja na wszystkie deklaruję najmniejszy
moim zdaniem wpływ na to ma rocznik i silnik. Diesle są droższe
A porównuję trzy auta u tego samego ubezpieczyciela (przy czym 166 i 159 ubezpieczane w tym samym miesiącu)

[viader]

Dodam od siebie, że jeżdżę 166 prawie wyłącznie po Warszawie i nie narzekam. Każdym autem da się parkować, kwestia przyzwyczajenia. Wedlug waszych teorii powinienem jeździć smartem, a gdzie komfort i radość z jazdy?

Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka