Każdy może mieć swoje zdanie na temat tego jak go niektórzy nazywają "wynalazku". Ja też mam swoje bo stosowałem i nadal go stosuję. Auta mam takie na jakie mnie stać a więc całkiem niezłe ale przeważnie z dużym lub bardzo dużym przebiegiem bo są po prostu tańsze. Ostatnio zakupioną AR166 2TS z przebiegiem/obecnie/318 tys.km też "potraktowałem " ceramizerem " zamiast od razu myśleć o wymianie bądź remoncie silnika. Z jakim skutkiem? Uważam , że bardzo dobrym. Powiem tak. Ceramizer zastosowałem kompleksowo: do oleju w silniku, do oleju w skrzyni biegów, do wspomagania i do benzyny/porcja na jeden zbiornik/. A efekty? Efekty wszędzie zaczęły pojawiać się już po 500km. Silnik nie bierze oleju i to nie ważne czy jeżdżę spokojnie czy kręcę go do czerwonego pola. Tak jak pisałem na forum szukałem pomocy przy "falujących" obrotach i one też się uspokoiły i wskazówka jak zaczarowana "stoi" na ok. 850rpm. Wspomaganie "skamlało" jak głodny pies przy dużych skrętach i też przestało. Silnik pracuje dużo ciszej. Biegi wchodziły dość opornie chociaż bez zgrzytów i tutaj też się poprawiło. Dodam, że Alfa jest na dodatek zagazowana. Podobny zabieg zrobiłem w Toyocie Suprze i efekty były podobne a nie muszę tego nikomu mówić , że to autko nie było do lansu tylko do typowego katowania, butowania. Z tego co wiem to obecny właściciel daje jej dalej mocno w d....
Ten "wynalazek" stosowałem również w dwóch Mazdach 323C.