Porównanie Alfa 159 1.75 TBi vs. 2.2 JTS

[Fawkes]

kiedy mają się niby zacząć problemy z DPFem? Wiele JTDM ma po 300tyś km zrobione i nigdy nie słyszałem żeby ktoś wymieniał DPF ze starości. Oczywiście było pełno przypadków wywalania, pewnie często zatkania z powodu takich czy innych usterek lub jazdy tylko po mieście, ale jak dbasz o silnik, masz wszystko tip-top, to raczej DPF nie sprawi szybko problemów.

DPF w końcu zacznie być problematyczny...prędzej czy później...a poza tym te wypalania mnie wybitnie wkurzają i dla silnika na pewno to zdrowe nie jest (nie mówiąc o EGR).

Jeśli w JTDM masz obecnie jakieś 8-9 to gwarantuję Ci że w TBi będziesz miał 13-14. No chyba że coś jest z Twoim JTDM nie tak i dlatego masz większe spalanie i częstsze wypalanie (choć nie wiem jak to wygląda w 2.0JTDM, bo ja oceniam zakładając że spalanie/wypalanie w 2.0 jest na poziomie tego z 1.9)

Co do JTDm to 2.0 ma mniejszy DPDF i wypala się dużo częściej (na trasie coś co koło 700 Km albo i mniej, a w jeździe mieszanej potrafi wypalać się nawet co 300 km i to jest dla niego normalne - tyle że jak robię co miesiąc 2000 km to około 2 razy w tygodniu muszę go wypalać więc to nie jest nic fajnego ani zdrowego).

Co do spalania TBi to myśel że nie będzie tak źle, bo własnie po pierwsze wypalania w JTDM zwiększają zużycie, a po drugie ja raczje nie pałuję silników jakos mocno... wiec nie będe TBi kręcił bez przerwy... po prostu ja jeżdże JTDM jakby to była benzyna (przynajmniej staram się) i dlatego mam takie zuzycie (diesle wybitnei sie meczy i nie chce być na obrotach, a ja go ciagne do tych 4000, gdzie chwilowo bierze mi 30 litrów) - więc jak wsiądę w normalny silnik (benzyne) będę nadal jeździł tak samo, więc jako że benzyna chętnie tak się kręci (4000 w bensynie to nic wielkiego przeciez) to zużycie powinno wzrosnąć o te max 3 litry do takich przyzwoitych średnich 11.5 l (zwłaszcza że odpadną wypalania). Wiadomo po miescie typowo może być te 14 l, ale ja jeżdze raczje 65/35 trasa/miasto więc mysle ze tak te 11 to jest realne (bop na trasie to pewnie 9 da sie tez zrobić)

Tego nigdy nie wiesz. Można wpaść na minę. Jakiegokolwiek super wypieszczonego auta nie kupisz, zawsze będzie jakiś pakiecik startowy. W TBI jest ryzyko nawet w autach z małym przebiegiem, że jeśli ktoś pojeździł te 35tyś na pierwszym oleju (zapchany syfem wąż olejowy smarowania turbiny i filterek oleju przed turbiną) tak jak książka pisze, to turbina mogła już dostać po tyłku - nie brakowało wymian turbin na gwarancji przy 50-100tyś km w TBI. Moja TBI miała nicałe 50tyś jak ją kupiłem, olej wymieniany przy 20, 34, 43tyś, i już trochę mnie ta pierwsza późna wymiana bolała, no ale kupić fajne TBI nie jest tak łatwo (choć Ty chcesz czarne, ja wykluczałem takie, będzie dużo łatwiej bo 50% TBI jest czarna)

Wiadomo, że można trafić na minę, dlatego kompleksowo będę auto sprawdzał przed zakupem (serwis, jazda, inspekcja lakieru, podzespołów, kanał, hamownia itd). Myślę ze w większości da się ryzyko zminimalizować do akceptowalnego -- tak zrobiłem z moim JTDM i było ok.

Oczywiste, ze na początek zestaw startowy minimum to: wymiana filtrów, płynów, rozrządu.
Dobrze będzie, jeśli na początek nie będzie konieczności zmiany sprzęgła ani dwumasy, a skrzynia i turbina będą w dobrym stanie.
Moja JTDM tez przez pierwsze 35 tys miała tylko jedną (wg ksiazki) wymianę oleju, ale ja zrobiłem od razu płukanke, wymianę i dalej już co 10000 wymieniałem i turbo jest obecnie nadal w super stanie.

zmieniać dobry samochód dla samego dźwięku? problem w tym że ani 2.2.JTS ani tym bardziej TBI nie ma jakiegoś super dźwięku, tylko brak klekotu.

nie, tego nie pisałem, wiadomo TBI jeździ fajniej, tyle że skoro rozważałeś 2.2.JTS to założyłem że nie jest dla CIebie szczególnie ważne polepszenie przyspieszenia wg JTDM (bo tu lepszą drogą jest chip JTDM), więc nie rozpatrywałem tego w ogóle.

Wiem, że nie maja super dźwięku to nie Disco Volanet ani tez nie Ferrari;-) Ale...ALE klekot jest rzeczą straszną wg mnie i gdy w końcu znów będę mógł słuchać silnika benzynowego (nawet jeśli tylko będę słuchał przez wiekszośc czasu ciszy i czasem wyższych obrotów), to taki błogi stan jest wart zachodu;-)

Co do chipowania, nigdy w żadnym aucie tego nie rozważałem, gdyż nie lubie ingerować w taki sposób w auta z zasady, a poz a tym nie chcę potem by osprzęt mi szybciej się zużywał. Wg mnie mocy i momentu w JTDM 2.0 (170KM) jest dość jak dla mnie (przeważnie jestem zawsze najszybszy wszędzie). Wolałabym tylko móc wykorzystywać ta moc w szerszym zakresie obrotów no i nie słuchąć klekotu...no i dodatkowym argumentem jest wkurzająca niemiłosiernie tzw. ekologia w dieslu.

Ogólnie od dawna myślałem o TBi, ale rozpatrywałem tez 2.2 z uwagi na dużo prostsza budowę silnika (brak turbo) i fakt że zawsze lubiłem silniki wolnossące...ale przekonuje się powoli do tego TBi, bo po JTDM możliwe że byłoby mi cieżko przyzwyczaić się do braku momentu ;-) No i silnik TBi jest włoski i z piękną historią marki połączony i trzeba iść z duchem czasu;-)

2.2 wydawał mi się atrakcyjny ale z automatem bo ciagłe wachlowanie biegami w dieslu jest tez dośc męczące. W Tbi z tym powinno byc duzo lepiej.

[Adam K.]

Po przejściu z Diesla na turbo benzynę będziesz na pewno zadowolony. Jedynym minusem jest tylko spalanie. Pozdrawiam.

[epsonix]

Po przejściu z Diesla na turbo benzynę będziesz na pewno zadowolony. Jedynym minusem jest tylko spalanie. Pozdrawiam.

ja byłem najpierw zadowolony a teraz czuję niedosyt, brakuje V6. myślę że dziś, akurat w moim przypadku, jednak wziąłbym 3.2JTS i dołożył kompresor żeby to jakoś jechało (bo niestety 3.2JTS z Q4 nie jedzie). W razie problemów które w tych silnikach trochę za często się zdarzały, są sposoby i kupa rozwiązań, choćby w oparciu o nowsze bloki 3.6L z cadillaca/chevroleta (info z alfaowners.com gdzie 2 już przerabiało swoje 3.2, jest w razie czego na czym to naprawiać).

[rybakmj]

Posiadam 2.0 od nowosci,praktycznie od poczatku po usunieciu dpf,egr- u i programie na 225/ 470 ( bedac za granica nigdy nie mialem problemu z jakakolwiek kontrola) .
Mnie rowniez irytuje dzwiek klekotu do tego stopnia,ze sam myslalem powaznie o Tbi i dlugo rozmawialem z kolega Epsonixem ,by ostatecznie przekonac sie do Tbi. Podjalem decyzje i zaczalem szukac. Wpierw trafilem na mine,potem znowu. Wreszcie znalazl sie ktos z zadbana tbi. Zrobilem nia trase ponad 250 km. Moj styl jazdy pokazal,ze to smok na paliwo,a dynamika tylko zadowalajaca. Spalanie w trasie ,przy jezdzie 120- 140 ,spokojnie 11 litrow,dla porownania moj duzo zwawszy diesel w takiej jezdzie wypije 7 litrow. Miasto Bialystok wedlug wlasciciela 15 litrow,moje 2.0 w zime spala 10,lato litr mniej.
Tbi nie brzmi ( wysokie obr wrecz irytuja dzwiekiem) ,jedzie dobrze z dolu,ma potencjal na wieksza moc i duzo pali.
2.0 jedynie slabo brzmi,a gdy zamontowalem dogrzewanie,to nawet szybko sie grzeje.
Wyleczylem sie z benzynowej 159 bardzo skutecznie,choc ogolnie dobry pomysl na auto.
Na Twoim miejscu dalbym sobie spokoj.
Masz dobry budżet,szukaj innej marki,tym bardziej,ze robisz duzy przebieg roczny,nie szedlbym w benzyne. Szukaj 3.0 diesla.

[Mateusz_159]

Nie ma się co kłócić. Zarówno JTS i Tbi ma swoje wady i zalety. Jak masz budżet 20k + to bierz JTS ,jak 40-50 k + to Tbi.

[magil]

A tak na poważnie, to unikam zatłoczonych dróg krajowych bo strasznie nierówne nawierzchnie mają. W Polsce raczej używam jedynie tzw. autostrad lub ekspresówek, a na drogach powiedzmy zwykłych jeżdżę w zakresie 80-140 km/h i raczej wyprzedzam co się da bo nie lubię jechać za kimś. Jak jest mega droga zatłoczona to albo zmieniam drogę, albo odpuszczam i staję na kawę lub posiłek (bo ciągnięcie się w kolumnie aut 40 km/h to nie jest jazda). Ogólnie to takich sytuacji może w życiu miałem ze dwie.... Przeważnie po Polsce da się sprawnie i dość szybko jeździć, więc w czym problem?!

Przykład z dzisiaj. 140 km drogami krajowym + 850 km autostradami. Średnio na kompie wyszło 127 km/h, ruch nie był zbyt duży. Po 450 km czyszczenie silnika wodorem (polecam!!) w Katowicach. Potem dalej w drogę. Trzymałem nogę w zakresie prędkości 140-150, czasem tylko 170 gdy wyprzedzałem, bo również nie lubię jak ktoś jedzie przede mną z tą samą prędkością
I spalanie średnie wyszło 10.6 litra/100 km wg kompa, 10.72 z dystrybutora. Jechałem sam, w bagażniku jedna walizka.

Co do awarii to kilka lat śledzę to forum oraz Alfaowners. W rzeczywistości JTS nie jest szczególnie awaryjny, większość usterek oscyluje wokół rozrządu + jeszcze kilka "standardów", w większości rozpracowanych przez użytkowników. Mogę się zgodzić, że nie jest to szczególnie dopracowany silnik - nie mam wiedzy, żeby zaprzeczać. Ale na pewno nie jest skomplikowany. Każdy silnik ma "swoje", silniki konkurencji również. Nauczony doświadczeniem mogę tylko stwierdzić, że "pochłanianie" budżetu wynika z niedouczenia mechanika. Bo albo ten ma alergię na Internet (jak wspomniałem, większość usterek tego silnika zostało już rozpracowanych), albo uczy się na własnych błędach i portfelu właściciela.

zmieniać dobry samochód dla samego dźwięku? problem w tym że ani 2.2.JTS ani tym bardziej TBI nie ma jakiegoś super dźwięku, tylko brak klekotu.

Z tym się nie zgodzę - i to nie jest tylko moja opinia. O ile TBi w 159 rzeczywiście nie ma fajnego dźwięku (słyszałem, że w Giulietcie brzmi lepiej), to 2.2 JTS jak na 4-cylindrowy silnik brzmi przyjemnie - szczególnie w górnym zakresie obrotów (na jałowym faktycznie brzmi bardzo przeciętnie). Daje wrażenie większej mocy. To największa zaleta, na równi z w miarę "długim" obrotomierzem. Akurat to Włochom wyszło.
[MENTION=64656]Fawkes[/MENTION] tylko przejażdżka każdym z nim da Ci odpowiedź.
Ja osobiście lubię dźwięk JTS-a i to, że mogę z przyjemnością pociągnąć go do końca skali obrotomierza. Ale nie wiem, czy drugi raz kupiłbym 159 z tym silnikiem. TBi kusi większą mocą. W JTS-ie czasem chciałoby się więcej...

PS. Jest pewnego rodzaju rozwiązanie. Kupić zadbanego JTS-a i udać się do np. Autodelty na montaż kompresora. Jeździ co najmniej kilka takich po Europie. Kiedyś znalazłem wykres jednej, żałuję że nie ściągnąłem na dysk. Hamownia pokazała jeśli dobrze pamiętam 245 KM i około 300 Nm. Nie wiem tylko jaki wpływ na dźwięk będzie miał ten kompresor... No i koszt zabawy, podejrzewam że przekroczy 20 000 zł.

- - - Updated - - -

Na zewnątrz brzmiała jak diesel, ale po wejściu do środka i ruszeniu torpeda, brzmiała niewiele gorzej niż 156 2.5V6

BMW całkiem fajnie brzmią (benzynowe) i jeżdżą (oba typy silników), ale zwróciłeś uwagę, czy przypadkiem w środku nie ma sztucznego podbicia dźwięku silnika z głośników?

[epsonix]

BMW całkiem fajnie brzmią (benzynowe) i jeżdżą (oba typy silników), ale zwróciłeś uwagę, czy przypadkiem w środku nie ma sztucznego podbicia dźwięku silnika z głośników?

a ja tu o dieslu BMW 330d akruat, brzmi milion razy lepiej niż TBI. z tego co wiem to dźwięk z głośników jest w M3 od jakiegoś tam dopiero czasu generowany (ale chyba mniej niż od paru lat) a nie w bardziej cywilnych wersjach 330d R6 tylko z pakietem stylistycznym M i to w aucie z 2011r. nie sprawdzałem, generalnie pokręciłem sobie tym autem 20minut w okolicach granicy włosko-szwajcarskiej na serpentynach 2 tygodnie temu jak byłem w Alpach. trzeba było uważać bo drogi nie były całkiem suche a temperatury w okolicy zera, generalnie to 100% byłem skupiony na drodze a nie czy dźwięk leci z głośników, ale frajda z jazdy tym autem naprawdę była duża, a gdybym silnika nie słyszał wcześniej stojąc przy aucie, i nie byłoby obrotomierza żeby mi zasugerować że odcina niżej, to po samych doznaniach mógłbym się może dać nabrać że to benzyna R6.

a wracając do tematu. 2.2JTS nie wiem jak brzmią, tylko słyszałem opinie że w miarę, i lepiej niż TBi. to jednak ciągle 4 gary, stąd napisałem że sam chyba dziś bym szedł w 3.2JTS i kompresor (licząc się z kosztami, biorąc pod uwagę problematykę serwisowania 3.2 - słaby dostęp, rozmontowywanie kupy auta żeby cokolwiek zrobic itp).

po przejściu z JTDMa kolega Fawkes czułby totalny deficyt momentu obrotowego gdyby wybrał 2.2JTS. ja przesiadłem się z 1.9JTDM 190KM/380Nm na TBI w serii 200KM/320Nm (210/330 zmierzone) i brakowało mi momentu przy jeździe na trasie, bo już miałem 50Nm mniej niż wcześniej i wyraźnie to było czuć. Dlatego od razu poszła na chip (240KM i 370Nm) i wszystko wróciło do normy myślę że przy 2.2JTSie od razu trzebaby dokładać kompresor, z tego co wiem kompresory dźwięku nie psują tak jak to robią turbiny. tyle że Fawkes napisał że jest przeciwnikiem modyfikacji silnika (chip), więc tym bardziej nie widzę żeby się zdecydował na dokładanie kompresora.

Kolejny problem to kupno fajnego JTSa - nie brakuje takich z przebiegiem 200tysś km + z 2006r, ale skoro Fawkes ma obecnie auto z 2011 z przebiegiem 80tyś km, to nie będzie zapewne zainteresowany kupnem dużo bardziej zjeżdżonego i starszego samochodu. dodatkowo pisał że chciał czarne alu na konsoli, a takie rzeczy były dopiero w modelu X8 czyli 2 face lifting czyli drugi kwartał 2010 lub nowsze. tyle że wtedy już nie wkładali 1.9/2.2JTS do żadnych aut. z resztą nawet popularność czy ilość JTSów po pierwszym lifcie była mała, może wtedy to wynikało ze złej famy jaką zrobiły pierwsze wyciągnięte łańcuchy rozrządu i naprawy po cenach ASO (wtedy jeszcze nie był temat ogarnięty, że da się to zrobić za grosze na częściach od GM).
I kolejna sprawa, 2.2JTSy zadbane, dobrze wyposażone, i z małym przebiegiem wcale nie są wiele tańsze za granica niż TBI, a jak się uwzględni większą o 15.5% akcyzę to wyjdzie prawie na to samo cenowo.

myślę że Fawkes dostał kupę różnych opini itp, teraz czas na przejażdżkę i decyzję.

[magil]

po przejściu z JTDMa kolega Fawkes czułby totalny deficyt momentu obrotowego gdyby wybrał 2.2JTS

Niezaprzeczalny fakt. Trzeba się przestawić na wolnossący tryb jazdy.
Na początku też miałem z tym problem. Potem się przyzwyczaiłem, bo JTS w porównaniu do mojej poprzedniej podkręconej w dieslu jest zwyczajnie słabszy.

[mesque]

Dawno mnie nie było na forum i z ciekawości przeczytałem cały wątek jak widać po opisie też miałem taki kryzys zmiana na plus, nie żałuję, brzmi świetnie, szczególnie z tłumikiem Noviteca reasumując...mam wrażenie, że złoty środek to pomysł o którym pisał kolega Magil... Czyli kupić 2.2 jts Ti i wrzucić kompresor z autodelty...koszt całkowity będzie podobny do zakupu Tbi 245ps i 290nm wystarczy do każdego rodzaju jazdy...a dźwięk zapewne niebo lepszy niż "kosiarka" w tbi kwestie mitycznego rozrządu itd pomijam...przejechałem ponad 50tys km w ciągu roku na zestawie za 460zł(obecnie że zniżką )
Pozdrawiam

[epsonix]

na zewnątrz słychać klekot, wewnątrz już niebardzo a przy dodawaniu gazu raczej bardzo miłe odczucia zarówno słuchowe jak i te odczuwane na ciele przy wciskaniu w fotel mi się podobało, było bardziej rasowo niż w TBi. żeby więcej powiedzieć musiałbym na spokojnie tym autem się przejechać jeszcze, ale nie mam za często okazji, kumpel mieszka w luxemburgu i widujemy się 1-2 razy w roku.
czy polecam, miełem dużo pozytywnych odczuć i chyba bym się nie obraził gdyby w mojej 159 zamiast TBi był taki 3.0d R6, niestety to nierealne. swoją pierwszą wypowiedź poprzedziłem "Zaraz ktoś mnie tu zlinczuje", na szczęście narazie nikt tego nie zrobił w 159 są różne bardziej lub mniej przyzwoite silniki, ale brakuje naprawde fajnych.