Co dziś zrobiłem dla swojej Belli ?

[FXX]

(...) że gorzej niż w 156 być nie może.

Dostałeś pierwsze z brzegu przykłady, że może być znacznie gorzej w "normalnych" wozach.

Tak, serio - są debilnie rozmieszczone i umieszczone filtry w 156/147 i chyba z tym nikt nie zamierza dyskutować.

Jeśli umieszczony przy ścianie grodziowej na wierzchu filtr paliwa jest debilnie umieszczony to nie wiem czego oczekujesz.
Filtr powietrza czy kabinowy może nie są mistrzowsko umieszczone, ale do debilnego rozmieszczenia jeszcze im daleko.

Bo to FILTRY! a nie wymiana silnika! to , jak żarówka itp. to obsługa użytkownika, nie pamiętam jak w Alfie ale w innych instrukcjach normlanie dla użytkownika - człowieka z ulicy przeznaczona. I o zlecaniu wyżej pisałem.

Audi, BMW, [notranslate]Alfa[/notranslate], Volvo... to tak na szybko, bo miałem na kompie. W żadnej instrukcji nie ma mowy o tym, żeby wymiana filtrów miała być obsługą użytkownika. W każdej jest odesłanie do ASO.

No tak, to ja nieobiektywnie stwierdzam, że dostęp do wspominanych filtrów jest niewygodny. Jestem nieobiektywny i mylę się, bo przecież jest on prosty łatwy i przyjemny. A w wozach sportowej marki się zmienia olej raz na rok w serwisie, no bo jak nazwa wskazuje służy do jazdy do sklepu / szkoły i tyle wystarcza.

Zgadzam się z Tobą, do obiektywizmu Ci jeszcze trochę brakuje

Bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, że te wypowiedzi powyżej są obiektywne? Ja tu widzę pełen subiektywizm.

[jersey]

No własnie, może to byłby lepszy pomysł, aby się jej pozbyć...

Nie mam AC. Jakbym miał, to bym ją do lasu wstawił

[zieloo007]

Nie mam AC. Jakbym miał, to bym ją do lasu wstawił

Haha


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Andrzejsr]

....Bo chyba nie chcesz mi powiedzieć, że te wypowiedzi powyżej są obiektywne? Ja tu widzę pełen subiektywizm.

Widzisz tu brak precyzji, a nie obiektywizmu. Uogólnienia - fakt. Nie zaprzeczę, nie wertuję instrukcji, gdzieś się ostatnio natknąłem na rys zdejmowanej osłony filtra , ale sprawdziłem - tak, faktycznie nie był to opis dostępu do filtra . To był jeden z 3 czy 4 etapów dostępu do żarówki. Tak banalny ten filtr do wyjęcia że jest ta czynność jako etap dalszych kroków opisany, na równi z "skręć koła w prawo" .

Podałeś kilka przykładów gdzie jest trudniej, w zasadzie chyba tylko Smax, bo w pierwszym podanym Audi - łatwiej. O filtrze paliwa się nie wypowiadałem - brak precyzji mojej gdyż w benzynach nawet nie wiem czy istnieje, a ropy nie używam. Ale oczywiście - to także był brak precyzji i zbytnie uogólnienie.

Precyzuję więc : filtr oleju w V6 166 i 156 ( i z relacji wyżej w 2,4jtd 166) , Filtr powietrza w 166 i 156 (nie tylko V6) oraz filtr kabinowy w 156 FL/147 - są wyjątkowo niewygodnie do wymian umieszczone. Czy to jest obiektywne stwierdzenie? Czy to że temat "jak się dostać do filtra oleju" powatrzany na lewo i prawo upoważnia do uzasadnienia swojej subiektywnej obserwacji , że tak faktycznie jest? czy to że trzeba odkręcać przewody wspomagania , nie oznacza że dostęp jest utrudniony ? Czy to że trzeba leżeć na plecach z głową w miejscu nóg pasażera to nie oznacza że dostęp jest trudny - obiektywnie ???

Jak można się oburzać na takie stwierdzenie i bronić go jak wyższej jakiejś wartości. Bo co ? bo ktoś przeczyta , uzna "kurcze no fakt" i ceny Alf używek polecą jeszcze niżej niż są z tych groszy i tak ? czy bo co bo nie rozumiem, jaki problem przyznać że to i to jest niewygodnie rozwiązane - skoro takie właśnie obiektywnie jest. No przecież one są do ..... niewygodnie umieszczone. Nie można temu w żaden sposób zaprzeczyć.
Nawet jeśli gdzieś tam jest coś trudniej.

Jersey - wszystko inne jeździ, tylko nie [notranslate]Alfa[/notranslate]. Tak wiem, to też nie całkiem precyzyjne. To celowe uogólnienie dla uwypuklenia problemu.

Tak jest, w temacie zamontowałem wsk ciśnienia oleju w 156 latający luźno w schowku (grzebiąc się z kablami pod i za deską , podłączając się do prądu przy zapalniczce - co było łatwiejsze niż wymiana wspomnianego filtra kabinowego) . Oraz wyczyściłem przepustnicę Pucharówki (nie, nie wyjmując, na aucie, bo jest zamocowana delikatnie mówiąc z niewygodnym dostępem w TSie) gdyż obroty falować sobie lubiły , a odma normalnie podpięta więc lekko zatłuszczona była. Nie bardzo wierzyłem, że to może pomóc - ale o dziwo - trzyma teraz równiutko jałowe jak należy. Aha, zabrałem się tylko dlatego za to przeczyszczenie gdyż i tak rury dolotu demontować trzeba do dostania się do filtra powietrza.

Aha -może komuś się przyda - filtr -wkładka bawałniana tzw "sportowa" nasączana olejkiem _nie niszczy przepływki i nie brudzi tym olejkiem dolotu_.

Bo takie stwierdzenia padają tu i ówdzie , i aby to sprawdzić te durne bezpieczniki , rurę dolotu itd. jednak częściej niż raz na rok demontuję aby to banalnego filtra się dostać i sprawdzić go czy wciąż mokrawy, czy jakieś brudy trzyma i czy rura za nim zatłuszczona nie jest. Twardniejące z wiekiem kabelki odginane i ocierane przy tych operacjach szczęśliwe raczej nie są , ale co tam.

[latem666]

To się pociesz, że bez problemu możesz wymienić żarówki jak Ci sie przepalą. Rozumiem, że niektóre rozwiązania nie są najszczęśliwsze ale to nie powód, żeby aż tak narzekać. Przynajmniej nie dla mnie

[jersey]

Zawsze można cierpieć w milczeniu ale po to jest forum żeby sobie marudzić czasami. Albo częściej

Wysłane z mojego SM-T710 przy użyciu Tapatalka

[omen]

Wszystko jest robione po cos..
molochy motoryzacyjne tez kombinuja jak zarobic po sprzedazy samochodu.
Im dluzej ten olej bedzie wymienial tym wiecej zarobku.. 100zl/h..



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[FXX]

Widzisz tu brak precyzji, a nie obiektywizmu.

Nie może być mowy o obiektywizmie stosując uogólnienia i brak precyzji

Podałeś kilka przykładów gdzie jest trudniej, w zasadzie chyba tylko Smax (...)

Nie tylko nie wertujesz instrukcji, ale wychodzi na to, że nie czytasz również tego co zostało tutaj napisane.
Przykładów było kilka - Fordy S-max i Mondeo (demontowanie pedałów) oraz Mazda 3BK i Ford C-max (demontowanie skrzynki z bezpiecznikami). W zasadzie poza Audi tyle podałem, a znalazłbym tego więcej.

Precyzuję więc : filtr oleju w V6 166 i 156 ( i z relacji wyżej w 2,4jtd 166) , Filtr powietrza w 166 i 156 (nie tylko V6) oraz filtr kabinowy w 156 FL/147 - są wyjątkowo niewygodnie do wymian umieszczone. Czy to jest obiektywne stwierdzenie? Czy to że temat "jak się dostać do filtra oleju" powatrzany na lewo i prawo upoważnia do uzasadnienia swojej subiektywnej obserwacji , że tak faktycznie jest? czy to że trzeba odkręcać przewody wspomagania , nie oznacza że dostęp jest utrudniony ?

Jak już wcześniej napisałem - do Vki w żadnym razie się nie odnoszę, bo nie miałem, nie widziałem, wierzę, że jest tak jak mówisz - ale to tylko pewna część egzemplarzy danego modelu. I owszem to jest teraz imho obiektywnie.

Czy to że trzeba leżeć na plecach z głową w miejscu nóg pasażera to nie oznacza że dostęp jest trudny - obiektywnie ???

Obiektywnie to sam sobie teraz zaprzeczasz
W Audi też trzeba leżeć z głową w miejscu nóg pasażera, a stwierdziłeś, że dostęp trudny nie jest. Zatem jak wreszcie jest?
A subiektywnie dostęp trudny nie jest, bo odkręcenie 6 śrubek to nie problem i jeśli tą wymianę się robi w 20 minut na gotowo to nie wiem jak można mówić o trudnym dostępie.

Jak można się oburzać na takie stwierdzenie i bronić go jak wyższej jakiejś wartości. Bo co ? bo ktoś przeczyta , uzna "kurcze no fakt" i ceny Alf używek polecą jeszcze niżej niż są z tych groszy i tak ? czy bo co bo nie rozumiem, jaki problem przyznać że to i to jest niewygodnie rozwiązane - skoro takie właśnie obiektywnie jest. No przecież one są do ..... niewygodnie umieszczone. Nie można temu w żaden sposób zaprzeczyć.
Nawet jeśli gdzieś tam jest coś trudniej.

Jeśli do mnie pijesz z tym oburzaniem to kula w płot
Problemu nie ma żadnego, gdybym się tylko z Tobą zgadzał. A że w stosunku do filtra kabinowego się z Tobą nie zgadzam to nie przyznam, że jest to niewygodne rozwiązanie. Z resztą samo pojęcie "wygodne" jest pojęciem subiektywnym, więc jak tu mówić o obiektywizmie?

Dobrej nocy

[Andrzejsr]

Tylko czy to na pewno dobra droga do zarobku? - proste, idiotoodporne i trwale przez to rozwiązania - mniejsza awaryjność. Skomplikowane - sprzyja pomijaniu tych czynności lub wykonywaniu ich na odwal się. Procentuje awaryjnością.
Co się bardziej opłaca w dłuższej perspektywie?
Aby być obiektywnym - bagnet oleju pięknie dostępny, aż się prosi o sprawdzanie. Gorzej z bagnecikiem w skrzyni Vek
I ileż razy mam powtarzać - to nie marudzenia tylko spostrzeżenia i obserwacje. A wnioski to inna sprawa.

[FXX]

Aby być obiektywnym - bagnet oleju pięknie dostępny, aż się prosi o sprawdzanie.

Ciesz się, że go masz W takim e90 320i nie uświadczysz. Podobnie jak i wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej...