
Napisał
wind
no i teraz mi łyso.ale lebry korzystając z zawieruchy obrobiły moją kijankę. drugi raz mi cb porwali i towar poszedł się walić.miśki jak zwykle rozłożyli ręce.i tak miałem szczęście bo diesel a sąsiadom spuścili całe paliwko .dobrze że nikt ni zajarał bo auta stały w kałużach benzynki.bella był w garazyku na szczęście .ale protokoły trwały pół dnia.