159 czy 166-co kupić, co kupić? ;)

[jersey]

166 ma brzydkie wnętrze, w każdym razie mnie się nie podoba. I co zrobisz jak nic nie zrobisz? I nie brakuje mi schowków i innych takie. Po prostu jest jakieś takie niespójne z charakterem nadwozia. Podchodzisz do Alfy, oglądasz ją, wóz piękny że w dołku ściska, limuzyna o pięknej linii, obejmująca drogę i płynąca nad nią wręcz. No wisiadać, jechać i cieszyć się jak laski rozkładają nogi na chodniku na sam widok. A potem wchodzisz do środka i WTF? Konsola płaska jak nagrobek, plastik przycisków jak z recyklingu, zegary jak z Fiata, nawiewy jak z innego wozu wciśnięte. Tylko fotele ładne

[Krzemol]

W życiu bym nie powiedział, że 166 ma brzydkie wnętrze właściwie niezależnie czy jasne czy ciemne... No ale z gustami się nie dyskutuje.

[marek230482]

Jersey, działkowcu Ja rozumiem że może Ci się nie podobać. Ale właśnie wnętrze jest idealnie w tym samym stylu co z zewnątrz (tym bardziej przedlift). Po prostu środek wygląda tak jakby się oczekiwało po zewnętrznym wyglądzie. I nie żebym był stronniczy. Zawsze jak rozmawiam ze znajomymi o tym aucie to dokładnie mówią to samo. Jeszcze się nie spotkałem z przypadkiem żeby ktoś inaczej oceniał auto wew/zew. A mam już sporo latek ten samochód i wielu się wypowiadało. Albo się podoba albo nie, ale jesteś pierwszy który tak ocenia środek.

[Masa625]

166 ma brzydkie wnętrze,

to podaj przykład auta z segmentu E z tamtych lat które ma wnętrze ładniejsze od 166. chetnie obejrze (jak chcesz wklejac fotke to wklej fotke z otomoto a nie z prospektu reklamowego z internetu )...

[czarlz]

To ja dorzucę coś od siebie, o 166. Mam pierwszą generacje z 1999 roku, z 2.5 V6. Kupiłem dwa lata temu, nietanio. Przyjechała z Mediolanu, naprawdę niezmęczona, bo z niewielkim przebiegiem (90 tys. km). Nie używam jej na codzień, tylko jak przyjeżdżam do Polski raz na dwa miesiące.. choć udało mi się w tym czasie zrobić dodatkowe 20 tys. km.

Do rzeczy: uważam, że to wspaniały samochód. Ma mnóstwo klasy i stylu. Uważam, że wnętrze to dzieło sztuki. Nikt nie zwrócił uwagi na taki detal jak zapach tapicerki, który jest fenomenalny i za każdym razem jak wsiadam po dłuższej przerwie to kręcę głową z niedowierzania. Całe auto jest ponadczasowe, choć rozumiem dlaczego niektórzy piszą, że jest stara. Nie jest to auto dla każdego. To cudowne auto dla fana marki, ale bardziej wymagające dla użytkownika, jeśli wiecie co mam na myśli. Uwielbiam włoską (bardzo niedoskonałą) motoryzację i wszystkie wady, o których tutaj piszecie po prostu mnie nie interesują. Widzę je i akceptuję, są częścią tej maszyny. Nawet to pieprzone otwieranie bagażnika ze schowka. To sprawia, że auto jest wyjątkowe, ale dla fana. Dla "użytkownika" to wada, niedoskonałość i coś co przeszkadza w użytkowaniu. Ergonomia? ICS? Nic mnie to nie interesuje jakie jest. Jest jakie jest, szanuję. Wierzę, że gdyby włoskie auta były perfekcyjne, to straciłyby to coś. Gdyby niemieckie auta miały to coś, to nie mogłyby być takie perfekcyjne. Balans, coś za coś. To widać też jak się troche pojeździ po obu krajach. To wynika z kultury, położenia geograficznego, blabla..

Z wyjątkowymi autami jest trochę jak z wyjątkowymi kobietami - są wymagające. Chcesz mieć kobietę, którą stać na coś wiecej niż jajecznica? Będziesz miał z nią kłopoty. To taka moja prywatna analogia, ale chyba działa dość dobrze w życiu

Przód? Mój znajomy mówi, że to auto ma down'a. Jak z wieloma Alfami, przechodziłem pewien proces. Przestałem już mówić, że coś mi się nie podoba. Zamiast tego teraz mówię, że jeszcze tego nie do końca rozumiem. Motoryzacja, w całej swojej długiej historii usiana jest mnóstwem dziwnych rozwiązań. Ten kontrowersyjny przód kiedyś mi się nie podobał, dzisiaj uważam że jest wyjątkowy. To auto z przodu sprawia różne wrażenie, zależnie od kąta pod jakim się patrzy. Tak czy inaczej, zawsze jak wychodzę, to się za nią oglądam.

Fenomenalny silnik, bardzo nieprzyzwoite spalanie, cicho i wygodnie w środku + dodatkowa opcja, na życzenie, jeśli się na obrotomierzu dojdzie do czerwonego pola (wiecie o czym piszę ). Nie używałbym jej na codzień, wtedy dałaby mi popalić i pewnie bym sie frustrował trochę, tak jak chyba niektórzy. Super na długie trasy albo na puste miasto. Jakoś tak szkoda mi jej, żeby stać w korkach i mielić biegami i machać sprzęgłem. Nie próbowałbym się nią też ścigać w zakrętach, ani używać jej jako narzędzia do robienia czegoś, po prostu się nie nadaje do tego. Nadaje się do podróżowania w komfortowych warunkach i grania na emocjach. Generalnie robi duże wrażenie na wszystkich znajomych, nawet jeśli nie mają pojęcia o motoryzacji. Jeden ze znajomych (ten od down'a) na samym początku powiedział, że przód to jest zje.., ale teraz chodzi i powtarza, że zabiłby jakby zobaczył, że ktoś koło niej splunął. Innemu znajomemu dałem się przejechać, to zaczął do niej (nie do mnie) krzyczeć "kocham Cię" po tym jak powkręcał się trochę na obroty. To o to właśnie w tym całym biznesie chodzi. Zdaję sobię sprawę z tego, że wiele osób nie zrozumie o czym piszę ;-)

P.S. Choruję na 159.

P.S. 2. Klejącą się tapicerkę wyczyściłem. Nie odbijający kierunkowskaz przestał mi przeszkadzać po kilku razach. Nikt z osób, które nią jeździły, nawet o tym nie wspomniał i posłusznie zaczęli odbijać kierunek, tak jakby to było naturalne. Chyba mam normalnych znajomych!

[Masa625]

odwieczna walka działkowicze vs ogiery to juz lepszy szow sie robi niz walka dizel vs lpg.
Zagary z fiata, guziki z recyklingu
Jersey działkowcu. Zaczekaj az Twoja wróci od lakiernika. Jak ją poskładają po tym jak ja rozebrali do golizny dopiero sie zacznię trzeszczenie A zima idzie. plastiki sztywne sie zrobią a już widze jak lakiernik godzinami szuka oryginalnych nowych pstryczków i zatrzasków na ebay w australii Dopóki silikon sie nie odklei bedzie git. a Potem pkochasz swoja 166 na nowo coś czuje

[jersey]

to podaj przykład auta z segmentu E z tamtych lat które ma wnętrze ładniejsze od 166. chetnie obejrze (jak chcesz wklejac fotke to wklej fotke z otomoto a nie z prospektu reklamowego z internetu )...

Citroen C6, BMW 528, SAAB 9-5. Niekoniecznie są to sportowe wnętrza, ale są spójne stylistycznie z resztą wozu. A w 166 nie.

A lakiernik dostał ode mnie komplet spinek do uszczelek, listw i karoserii, nie będzie musiał szukać No i wnętrze 166 nie skrzypi, uszczelki yebane skrzypią jak głupie, smarować trzeba jakby człowiek Starem jeździł.

[Krzemol]

Citroen C6 - produkcja od 2005r. Co to za przykład?
BMW E39 - serio? Jest całkiem inne, ale czy ładniejsze od wnętrza 166? Polemizowałbym. Dla mnie zdecydowanie nie.
Saab 9-5... No mocno kwestia gustu. Do mnie ono nie trafia kompletnie. Nie ma porównania z 166.

Z tamtych lat to wnętrze S80 do mnie trafia. Ale czy fajniejsze od 166? Miałbym dylemat. Inne przede wszystkim, na pewno bardziej w stronę elegancji poszli (jak całe auto zresztą będące kanapą). Zdjecie z Allegro, 1999r:

[marek230482]

Nie ma co dyskutować na temat spójności bo widać każdy postrzega to inaczej. Moim zdaniem spójne i harmoniczne właśnie jest wnętrze 166. 159 też. To jeden z tych wnętrz które mnie uspokajają w czasie jazdy. Do tego stopnia jest ono dla mnie spójne że wkurza mnie wszystko wytrącające z tej równowagi. Wieszaki, uchwyty, telefony, ładowarki... cokolwiek. Inne auta też potrafią być na swój sposób ciekawe. Spójnymi mógłbym jeszcze nazwać wnętrze 607. A reszta przez Was przytoczona to po prostu mniej lub bardziej poprawne wnętrza. E39 jest w środku tak toporna że bez V8 i nawigacji bym tego wnętrza nie wytrzymał. Miałbym tendencję samobójcze. Saab i volvo ma już trochę szwedzkiej stylistyki. Spójna nie jest ale w moim odczuciu akceptowalnie uporządkowana. Chodź próby przesiadki na daily w formie starego S40 zostały zaniechane. Nie potrafiłem znieść tego wnętrza i pozycji za kierownicą. S80 z powyższego obrazka już bym mile tolerował.

[Zenonzlasu]

P.S. Choruję na 159.

Mam 159 w rodzinie, jeżdżę nią czasem - jest OK, ale chemii między nami nie ma. Za to 166 przedliftowe.... cheesus. To auto może się śnić po nocach. I w końcu sobie ją kupię .