Chyba nadal jest na liście rzeczy banalnych a potrzebnych, których nie zrobili, razem z: ustawienie czy kierunek ma pikać 3 czy 5 razy, zapamiętanie wyłączenia auto start/stop itd.
Wchodziłem w ustawienia żeby zmienić czułość radaru ale nie weryfikowałem całej listy ustawień, więc nie wiem czy jest czy nie ma.
Giulia Veloce Misano Blue 2.0 TB
159 Sportwagon Q-Tronic '06 Nero Oceano była
Witam wszystkich, to może i ja dorzucę coś od siebie. W grudniu 2017 planowałem zmianę auta. Testowałem Audi Q5, Lexus NX 300h, Mazda CX-5, VW Tiguan (wszystkie dostawałem na weekendy) oraz Stelvio (jazda testowa trwała 10 min). Zdecydowałem się na Stelvio i sam się zastanawiam dlaczego, ale nie żałuję. Wybrałem wersję 2.0 TB 200KM, Super, dodatkowo z pakietem zimowym ,Pakiet Asystent Kierowcy Plus, Pakiet elektrycznej regulacji foteli przednich wraz z pamięcią ustawień siedzenia kierowcy. Akurat taka była ba stocku w Car Service w Wawie a nie chciało mi się czekać 2-3 miesiące. Do tej pory zrobiłęm 8 tys km, spalanie w większości na N i A 9/100 i mniej nie będzie nie ma na to szans. Jeśli chodzi o usterki to uszkodzony silniczek sterowania fotela kierowcy góra dół, brzęczenie z napinacza pasów kierowcy oraz ostatnio urwana zaślepka spryskiwacza reflektorów. Dwie pierwsze już naprawione w aso, jesli chodzi o spryskiwacz to gdzieś widziałem na forum ten problem (jeśli mogę prosić Was o linka bo nie znalazłem. Mimo tych dupereli jestem zachwycony autem, wziąłem je w leasing 101% za 177200 zł brutto i stosunek ceny do jakości moim zdaniem jest świetny. Za Audi czy Lexusa z tym wyposażeniem musiał bym dać ponad 200k, ale na prawdę uwierzcie mi znajomi zazdroszczą wyboru. Auto jest przepiekne, jeszcze dość rzadkie na ulicach i moim zdaniem fajniejsze niż Q5, NX czy inne takie tam.
Nieźle, kolejna osoba która woli Stelvio od Q5. A jak z wyciszeniem auta?
Mruczy fajnie, a wiaterek szumi ale nie ma tragedii.![]()
Już pisałem kilkakrotnie, że już prawie płaciłem za nową betę X3 i w ostatnim momencie kupiłem Stelvio - ale miałem trochę dylemat po zakupie - jak to będzie, jak zobaczę nową X3 na drodze/w salonie i czy nie będę żałował. Dziś powiem, że strasznie cieszę się z wyboru Alfy a nie BMW (choć ja osobiście jestem kierowcą BMW no i jej fanem). Q5 czy X3 to bardzo porządne samochody, tylko są wszystkie do siebie mega podobne (nawet nowe X3 do nowej X1 niestety) i sporo ich jest na drogach. Nie budzą praktycznie żadnych emocji poza tym, że są nobliwe.
A ostatnio wychodzę z Decathlonu (wcześniej jadąc tam sypał śnieg) idę po parkingu w kierunku Stelvio, a tu gość z synem oglądają auto że hej - nagle gość podchodzi do znaczka z przodu i przeciera go ręką (był zaśnieżony) - zdumiony jeszcze bardziej wpadł w zdziwienie, ale dalej oglądali - aż ja z dzieciakami podszedłem i się szybko oddalił... Ubaw mieliśmy po pachy, jak przecierał ten znaczek...Beemką juz długo jeżdżę, ale nikt mi znaczka nie przecierał
))
Również wahałem się między X3 a Stelvio a ponieważ wcześniej jeździłem tylko BMW to przesiadka na inną markę nie była dla mnie prosta. Natomiast jestem bardzo zadowolony z wyboru. Jeździłem X3 zarówno przed zakupem Stelvio jak i już po nim i właściwie jedyna rzecz, która w X3 jest dla mnie rzeczywiście lepsza to fotele. Te w moim Stelvio FE pozostawiają sporo do życzenia. Natomiast wszystko inne przemawia na korzyść Stelvio, zwłaszcza prowadzenie się samochodu i osiągi. Wszystkie obawy o jakość wykonania Stelvio, skrzypienie, itp całkowicie nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości. X3 jest z pewnością bardziej wygodne i nastawione na komfort. Stelvio jest dla tych, którzy chcą mieć ogromną przyjemność z jazdy.
Jako ciekawostkę podam, że nawet sprzedawca w BMW nie ukrywał, że uważa Stelvio za najpiękniejszego SUV-a, a jego kolega z ASO sam jeździ Stelvio.
A ja dzisiaj odkryłem, że Stelvio w na autostradzie to gwarancja banana na twarzy (tak, tak, dopiero dzisiaj, to żony auto, a w trasy mam swoje i nie miałem okazji dalej na autostradzie tym gonić) ale dziś bawiłem się w przedziale 180 - 220, nawet gość z Cayenne wkurzył się, jak koło niego przeleciałem - po chwili miałem go na zderzaku (wyprzedzając go zauważyłem napis "diesel" na błotniku) - oczywiście zjechałem mu i... BUT - no i gościu grzecznie zjeżdżał na prawy pas za mną. Próbował tak ze 3 razy, raz mu nawet zjechałem, jak mnie auto przyblokowało, a on szedł rozpędzony i... zrównał się ze mną, spojrzałem na niego i jego Panią, zdążyłem pomachać i powoli się oddalić prawym pasem, po czym Pan znowu grzecznie zjechał na prawy pas. No i odpuścił. Ach, to nasze ego... Co ciekawe, jak deptałem do kick downa przy 160 - 180, to żona wyłączyła radio, żeby silnika posłuchać (!) - mówiła - "o jak ładnie ryczy". Czułem się, jakbym grał na Playstation. Pomimo zimówek 18 cali, całkiem ładnie auto się prowadziło, owszem trochę miałem dyskomfort psychiczny, ale nie mogę się wręcz doczekać, jak założę letnie koła 20 cali.
Spalanie? Ooooo, dopiero po sporym czasie spokojnej jazdy po wioskach zaczęło spadać poniżej 15lAle super, wózek jest naprawdę super.