Panowie, poruszałem ten temat już na shoutboxie-dostałem kilka odp ale niestety nadal nie mogę się uporać i doszły nowe objawy, ale po kolei.
przyszła zima i alfa znów mnie zaskoczyła czymś nowym, podczas postoju, w nocy na parkingu sama odpala światłą postojowe (tył+przód), dzieje się to po kilku godzinach od zamknięcia auta, wszystkie drzwi zamknięte, przełącznik świateł ustawiony na 0. przychodze rano - świecą się już tylko tylne światła bardzo słabo i kontrolka świateł na desce, aku rozładowany i nie odpali.
Po naładowaniu aku, pojeżdzeniu - problem ustępuje. do czasu aż znów na noc zostawie. co dziwne, gdy przekręce pokrętlo świateł na pozycje 1 - postojowe, światła gasną (cały czas bez kluczyka). i tak musze zostawiać auto na noc lub odpinać aku żeby móc rano odpalić bez nerów.
najpierw myślałem, że to czujnik hamulca - ale to nie to. coś w samym przełączniku? ale to teżdziwne że przy wyjętym kluczyku się dzieje.
po całej nocy na mrozie, ten problem występuje jedynie, jak auto się rozgrzeje ok 10 minut to zanika.