Premium to ściema, z punktu widzenia czysto użytkowego, z resztą już sam termin po mojemu jest powiązany bardziej z marketingiem, niż z inżynierią. Premium to produkt dla wybranych(w odróznieniu od "wszystkich innych"), ale dla tych, którzy chcą zapłacić więcej za to, że dostają coś wyjątkowego, lepszego. Oczywiście typowy klient nie jest w stanie ocenić nic innego niż jakość materiałów, estetykę, spasowanie, ogólny komfort z jazdy oraz chyba najważniejsze - obsługę przed- i po- sprzedażową(nie mylić z jakością napraw, fachowością mechaników), więc to jest głównym czynnikiem premium, a nie awaryjność, czy trwałość. Ale już bajery w stylu tych "dziurkowanych" foteli(swoją drogą to akurat uważam, za bardzo przydatną rzecz i dziwię się, że wentylowane fotele nie rozpowszechniły się już dawno, równolegle z klimatyzacją), hud'y, czy inne elementy na liście wyposażenia, jak najbardziej.
Tak, czy inaczej, ja na tym polu określanym jako "premium", Alfy w ogóle nie widzę, bo to raczej domena niemieckich producentów, by chwalić się wąskimi szparami, że decha nie skrzypi, że przyciski ładnie klikają, mydlić oczy klientowi że to ma przełożenie na to co pod maską, pokazywać w tabelkach zawyżone parametry z testów, itp. i tak chyba od zawsze jest, nie tylko w motoryzacji(najbardziej uśmiałem się gdy dowiedziałem się jakiej narodowości byli budowniczowie niemieckich_solidnych_bunkrów). No ale aby marka przetrwała na rynku to nie ma chyba innej drogi i trzeba uczyć się sprzedawania od najlepszych.
![]()