
Napisał
bobby
Bez obciążenia nie sądzę. Nie wiem jak inne normy: tlenki azotu, zawartość węglowodorów itd. ale samo zadymienie bez obciążenia będzie znikome.
Jeśli przyjrzycie się kiedyś mapom w komputerze - jak wyglądają dawki paliwa, od czego zależą i td... to okaże się że bez obciążenia AFR będzie bardzo daleko do granicy dymienia, co innego w czasie jazdy.
Zwróćcie nawet uwagę jakie ciśnienie wytwarza turbina, kiedy trzymacie obroty na poziomie wspomnianych 2500 obr/min na luzie - to samo w sobie mówi już ile paliwa się spala (w końcu spaliny napędzają turbinę, upraszczając trochę inne kwestie oczywiście).
Paradoksalnie, sprawny silnik (bez lejących wtryskiwaczy, dziur w układzie dolotowym, niesprawnych przepływomierzy, sond i tp. historii) , z odpowiednio zrobionymi mapami (AFR) nie powinien dymić nawet w czasie jazdy - tj. może bezpośrednio po mocnym depnięciu na gaz, ale później nie powinien.
Czy Wasze auta fabrycznie bez DPF mocno dymiły? Trochę i czasem tak, ale ogólnie pewnie niezbyt.