Fatalna sprzedaż Alfy Romeo. Co się dzieje?

[Pływak]

Weźcie w swych rozważaniach jeden subtelny fakt, że za chwilę jeśli dany model nie będzie oferowany w wersji przynajmniej hybrydowej to producent nie da rady spełniać norm eko w europie i będzie płacił ogomne kary co przełoży się na cenę auta.

Przecież FCA już wie, że nie da rady i płacą kasę Tesli aby wspólnymi siłami te normy spełnić

Ano przegrywa i to wyraźnie, 2373 przez pół roku 2019 sprzedano S60. Porównujemy do sedana, albowiem Giulia jest sedanem.

Ale w zarządzie Volvo nie siedzą dzbany i wiedzą, że kombi z ich logiem sprzedaje się lepiej od sedanów


BTW ciekawe ile kosztuje opracowanie Tonale i wdrożenie do produkcji, a ile kosztowało by przerobienie karoserii Giuli na kombi i coupe. Historia pokazała, ze takie przeróbki im sprawnie idą. Dodatkowo mogli by zrobić jakiś mocny lifting Giulietty nawiązujący do nowej linii czyli Stelvio i Giuli upchnąć tam kilka obecnych silników jak 1.4TB, 1.6JTDm. 2.0JTDm i dwie wersje 2.0TB 200KM dla Veloce i 280KM dla Giulietty II QV W sumie pewnie kosztowo wyszło by podobnie, a jak poszerzyła by się oferta.

[Krzysztof]

Poza tym popełniono imo jeden błąd - Giulia i Stelvio są ZBYT MAŁO wyróżniające się a za bardzo mainstreamowe w swoim wyglądzie zewnętrznym. Alfa Romeo musi przyciągać wzrok na ulicy, po prostu musi.

Patrząc na tytuł tego wątku, to akurat byłby ostatni zarzut, jaki bym postawił twórcą Giulii i Stelvio. Te auta co prawda nie są tak charakterystyczne, jak 159 i Brera, ale uwierz mi, że wzbudzają pozytywne zainteresowanie już samym wyglądem, nawet wśród zwolenników niemieckiej motoryzacji. Na pewno nie jest to wygląd mainstreamowy.
Osobnym tematem jest to, jak FCA chciało sprzedawać te auta: po 5 latach nieistnienia na rynku w tych segmentach uznali, że wystarczy zrobić auta o lepszych parametrach niż konkurencja i one będą się już same sprzedawać jak ciepłe bułeczki. Niestety rynek tak nie działa, a każdy produkt trzeba jeszcze umieć sprzedać szczególnie wtedy, gdy się na niego (ponownie) wchodzi i dawni klienci już dawno znaleźli dla siebie inną markę. Raczej niewielu jest takich jak ja, którzy jeździli od nowości 10 lat tą samą Alfą w oczekiwaniu na nowy model, a potem i tak kupno nowej Alfy zajęło mu ponad rok, bo sprzedawcy w salonach w żaden sposób nie potrafili zachęcić nawet zwolennika Alfy do wydania swoich pieniędzy na kupno nowego modelu. Powiem więcej, oni nawet wprost nie chcieli ode mnie moich pieniędzy

P.S. I dajcie sobie już spokój z porównaniami sprzedaży sprzed 10-20 lat, bo 10 lat w motoryzacji to jest epoka, podobnie jak w komputerach. Równie dobrze możecie porównywać Windows 10 z Windows XP

[Pływak]

P.S. I dajcie sobie już spokój z porównaniami sprzedaży sprzed 10-20 lat, bo 10 lat w motoryzacji to jest epoka, podobnie jak w komputerach. Równie dobrze możecie porównywać Windows 10 z Windows XP

Dokładnie dzisiaj wolumen sprzedaży powinien być wielokrotnie większy niż 20 lat temu, a jest zupełnie odwrotnie

[Krzysztof]

Dokładnie dzisiaj wolumen sprzedaży powinien być wielokrotnie większy niż 20 lat temu, a jest zupełnie odwrotnie

20 lat temu FAP zarabiał na wolumenie tanich aut, a dzisiaj FCA zarabia na marży auta 2-3 razy droższego. Można się jedynie zastanawiać, czy to dobry kierunek, ale ja nie jestem akcjonariuszem FCA, żeby to oceniać.

[integrale]

Dokładnie dzisiaj wolumen sprzedaży powinien być wielokrotnie większy niż 20 lat temu, a jest zupełnie odwrotnie

Wracając do GT to był to jednak udany model i sukces rynkowy. Sprzedali go łącznie w ilości ponad 80 000 szt.

[Pływak]

Czy 80k sztuk przez 7 lat produkcji to sukces? Ten plus, ze auto dla Alfy było tanie w produkcji bo praktycznie wszystkie podzespoły mechaniczne były bliźniacze do 147/156

20 lat temu FAP zarabiał na wolumenie tanich aut, a dzisiaj FCA zarabia na marży auta 2-3 razy droższego. Można się jedynie zastanawiać, czy to dobry kierunek, ale ja nie jestem akcjonariuszem FCA, żeby to oceniać.

Na razie średnio "zarabia" i nie zapominajmy, ze tanie auto taniej wdrożyć do produkcji. Auto klasy Giulia czy Stelvio kosztowało miliardy tym bardziej, że jak to Włosi weszli z grubej rury zaczynając od Q. Ciekawe ile jeszcze trzeba sprzedać, żeby wyszło na zero.

[opozycjonista]

za to wydatki na karoserię (formy) były kolosalne dla 80k sztuk i 4x bardziej kolosalne dla Brery z podzespołami 159
pozycjonowanie tej drugiej w segmencie D słusznie opatrzyłeś emotką, to żart ze strony producenta
z tym wnętrzem to wiesz... mogli włożyć ale nie włożyli bo włożyli nowsze

mnie dziwi jedno o czym też pisałem lata temu - mają sprawdzoną receptę na sukces (F500), jaki problem stworzyć dwudrzwiowe auto
nawiązujące stylistyką do pięknej, starej Giulii GT? rynek lubi takie rozwiązania

4C teź oceniam jako pomyłkę - niszowe autko, Alpine zrobiło to lepiej, cenowo ta sama grupa
ktoś wyżej pisał o braku wyrazistości w designie G i S - zgadzam się w 100%

[Krzysztof]

Czy 80k sztuk przez 7 lat produkcji to sukces? Ten plus, ze auto dla Alfy było tanie w produkcji bo praktycznie wszystkie podzespoły mechaniczne były bliźniacze do 147/156



Na razie średnio "zarabia" i nie zapominajmy, ze tanie auto taniej wdrożyć do produkcji. Auto klasy Giulia czy Stelvio kosztowało miliardy tym bardziej, że jak to Włosi weszli z grubej rury zaczynając od Q. Ciekawe ile jeszcze trzeba sprzedać, żeby wyszło na zero.

To zwróć jeszcze uwagę, że rok temu diametralnie zmieniło się otoczenie biznesowe. Już nie da się zrobić homologacji dla jednego modelu z jednym silnikiem i na tej podstawie sprzedawać 30 różnych wersji tego samego auta. Kupujcie auta z sensownymi silnikami póki się jeszcze da, a nie marudźcie, że się nie sprzedają

[Pływak]

Na Giulie z sensownym silnikiem mnie nie stać.Prawie 400K zł to jeszcze nie w moim zasięgu

Brere akurat klepali w firmie "zewnętrznej" bo w fabryce Pininfariny więc nie wiem kto tam ponosił koszty przygotowania linii i kto bardziej dostał po dupie sprzedając niecałe 30K sztuk w 4 lata.

[krist]

Nowa reklama Alfy niestety ta sama konwencja

mają być śmieszne reklamy Kimim i jego żoną