Chętnie zatrudniłbym się tam i zrobił porządek z działem sprzedaży i sprzedażą flotowa, bo obecny zarząd to nieśmieszny żart. Ja na pewno kupię giulie, bo to jedyna słuszna droga, ale chciałem zarazić dwóch kolegów i jeden poszedł w bmw3 (nawet rozumiem, nowa 3ka jest zacna, chociaż w moich oczach nudna i z brzydkim zadkiem) drugi natomiast kupił jaguara xe, czego ogarnąć nie mogę, szczególnie że sprzed liftu. Fakt dobra cena i fajnie jezdzi, ale materiały i wygląd padaka straszna. No i odrzuciła ich obsługa... A byliśmy wspólnie w kilku salonach, bo sporo po całym kraju podróżujemy.
Kwestia dzielenia Klientów na lepszych i gorszych to coś czego chyba nigdy nie zrozumiem. Ale przykład idzie z góry, ryba psuje się od głowy itd. szkoda, bo chyba upadek marki stanie się faktem, szczególnie po połączeniu z psa.