Witam.
Przygód z moją 146 ciąg dalszy. Dziś rano chciałem po imprezie na działce pojechać do domu a tu dupa. Bella kręci, świeci się marchewa (wcześniej też się czasem świeciła) i nie odpala. Nie słychać też pompy paliwa... Czy da się jakoś sprawdzić, czy pompa żyje? Bo przeczytałem już kilka tematów z podobnym problemem, ale jak zwykle nikt nie napisał jak rozwiązał problem..
Po kilku chwilach kręcenia zaczął padać mi aku (do wymiany niedługo) i jak podładowaliśmy go od klem z Seicento to silnik nawet załapywał na milisekundę i zdychał...
Do pompy jest dojście od bagażnika, to wiemAle jak sprawdzić, czy działa? (oprócz nasłuchiwania) Miernik coś da? Pomóżcie pls!