U mnie lało ze wszystkich drzwi woda splywala po prowadnicy szyby potem cześciowo po glośniku a cześciowo po tej oslonie metalowej a ze uszczelnienie juz nie trzymalo to woda spływala pod tapicerke drzwi zamiast do odpływów. problem rozwiazalem nastepujaco. kupilem pianke do zabezpieczania paczek nie wiem jak konkretnie sie ona nazywa ale jest wodoodporna oraz silikon. Odkrecilem cala ta blache porozpinalem wszystkie kable oraz mechanizm szyb( tu trzeba uwarzac zeby linka mechanizmu nie rozwinela sie bo w cholere nerwow stracicie na ponowne jej nawiniecie a i bez drugiej pary rak sobie nie poradzicie). Po zdjeciu blachy docialem na wymiar blachy ta piane i dokleilem silikonem. przy montowaniu spowrotem blachy jeszcze podkleilem raz dolna czesc tej blachy dla pewnosci. z pierwszymi drzwiami zeszlo sie dlugo bo prawie 4h ale jak juz sie dojdzie jak to zrobic krok po kroku to z kolejnymi drzwiami schodzi sie juz max godzinka. zaczely sie deszcze i odpukac wszystko jak narazie suche. niestety nie pomyslalem zeby porobic zdjecia i jakos udokumentowac ale mam nadzieje ze mimo to pomoge troche.
a słupek przy przedniej szybie masz suchy?
Słupek suchy, blachy drzwi uszczelnione, a woda dalej leciała. Temat ogarnięty, wystarczyło przetkac odplyw ze słupka do progu i dalej na ulicę.
Witam wszystkich
Niestety temat 'nieśmiertelny" i wraca. Polało ostatnio solidnie, i wczoraj (dosłownie, wczoraj) sprawdziłem i niestety pod wykładziną, lewy tył, mnóstwo wody, Rok temu uszczelniałem to w ASO, wtedy zrobiłem komplet 4 drzwi. Zrobili to masą uszczelniająca na gorąco, na rantach po około 10-15cm do góry. Bez odkręcania blach to zrobili po prostu nałożyli tej masy na ciepło na styk dolnej krawędzi blachy i drzwi z tym 'marginesem' po 10-15 cm do góry, więc wydawałoby się, że dobrze. Masa po wysuszeniu dość elastyczna, więc raczej nie powinna po roku sparcieć i stracić swoje właściwości. Nie mam pojęcia co dalej. Znowu wyjąć cała wykładzinę podłogową, czyli wyrywanie tylnej kanapy (juz trzeci raz) i będę chyba takim 'golasem' jeździł ile się da dopóki nie zobaczę gdzie się leje. Odpływy drożne, nie wiem ile tej wody się tam musi nazbierać żeby przelało, a padało solidnie. Jedno wiem, jest to technicznie rozwiązane beznadziejnie i obstawiam, że problem pojawia się prędze czy później w każdym egzemplarzu.
I drugie pytanie, jak to wyczyścić, osuszyć. Chce wyprać wysuszyć na słońcu a następnie do jakiegoś ozonowanie czy coś co zabije grzyb i inny syf który po dwukrotnym albo i więcej zalaniu musiał się tam juz w jakimś stopniu rozwinąć. Tej gąbki z dołu nie da się osuszyć bez kompletnego demontażu i wyjęcia na zewnątrz, ona chłonie wodę w nieskończoność.
Ostatnio edytowane przez artisbb ; 29-06-2020 o 08:21
U mnie pomogła wymiana uszczelki karoseryjnej w prawych tylnych drzwiach. Blachę też mam uszczelnioną, a woda lała się dalej. Po wymianie uszczelki na nową, problem ustąpił.
"Nie możesz nazywać siebie prawdziwym miłośnikiem motoryzacji jeśli nigdy nie miałeś Alfy Romeo" - Jeremy Clarkson
Pomogłem?Dodaj punkt reputacji
(gwiazdka pod postem)
Zakładając, że uszczelnienie tych nieszczęsnych blach poszycia jest OK, to czy woda może dostawać się przez próg, w przypadku niewystarczających odpływów w progach na zewnątrz? Gdzie jeszcze są wąskie gardła, które warto przeczyścić/udrożnić. Będę robił próby wodne na tych drzwiach zobaczę czy szczelne.
Cześć, Rozebrałem całe wnętrze, woda po lewej stronie (kierowcy). Prawa strona auta suchusieńka. Najwięcej pod nogami kierowcy, wszystko pływało w wodzie. Wygląda na to, że woda z przodu przelewała się do tyłu. Tył (lewa strona) mokry ale znacznie mniej niż przód. Próby wodne zrobione i ani kropla wody nie pojawiła się w środku. Teraz czekam na mega ulewę bo nie mam pojęcia co dalej.
Blachy na dzwiach uszczelnio w zeszłym roku. Dodam tylko, że solidnie lało ze dwa tygodnie temu. Próba na myjce ciśnieniowej jak i zwykły wąż ogrodowy nic nie dała. Woda wylana na szyby drzwi, jak i bezpośrednio do podszybia nie wykazała żadnego źródła przeciecku. Pozostaje czekać na prawdziwe oberwanie chmury.
Ostatnio edytowane przez artisbb ; 01-07-2020 o 08:07
Dobra, temat można zamknąć. Przeciek na podszybiu, składanie błach pod zawiasami maski, po stronie kierowcy, tak są takie lejki szczeliny i tylko maźnięte mastyką, to tamtędy się lało jak z cebra. Niestety żeby to namierzyć musiałem wybebeszyć wszystko do gołej blachy z dywaników. Po trzech tygodniach jestem gotowy do składania. Środek wreszcie sychy, a wykładziny wyprane domową metodą i suszenie na słońcu, długie suszenie bo tę gąbki potrzebują min 3 dni na pełnej lampie żeby dobrze wyschnąć. Składania zakleiłem masą uszczelniająć, na razie jest suchutko i oby taj już zostało
Pozdrawiam