Witam
Mam nadzieję że post nie zostanie usunięty ale nikt mi nie potrafi pomóc, otóż chodzi o fiata stilo z tym silnikiem czyli 1.9 jtd 115 KM, z którym to też byłem wcześniej posiadaczem 147.
Otóż w aucie turbo jest po regeneracji, wtryski świece też sprawne, żadna kontrolka się nie pali, prawdopodobnie nie ma katalizatora i prawdopodobnie poprzedni właściciel jeździł na krótkie dystanse.
Auto pali olej,po odpaleniu po nocy nie dymi, dymi tylko przy dodawaniu gazu na biało i śmierdzi olejem palonym, w dolocie olej, w rurze do intercoolera olej, zrobiłem 3 plukanki silnika chodził na każdej po godzinie i za 3 razem zszedł czysty olej a dalej pod pokrywą walka rozrzadu miejscami jest nagar
Zastanawiam się czy to kwestia odmy ale w tym silniku jest to tak rozwiązane że chyba nie ma co się zepsuć no i przewod od separatora jest wpuszczony między filtr powoetrza a turbo i może po prostu mi to zassysa i dlatego dymi? czy może pierścienie zapieczone? Spod bagnetu nie syczy, spod korka wlewu oleju przedmuch jest ale podobno w normie i nie wiem da się coś wykluczyć? Czy i tak silnik do rozbiórki?