A to ciekawe, nigdy o tym wcześniej nie słyszałem, ale rzeczywiście jak teraz przejrzałem sobie inne alfy w kolorze Rosso Competizione, to mają czarną belkę. Skąd w ogóle pomysł na czerwoną belkę?
- - - Updated - - -
Poza tymi śrubami i tarczami to jeszcze przy tylnym zderzaku miejscu na hak też niemało rdzy. Dla mnie to wygląda jakby stał w wodzie przynajmniej do tej wysokości. Co myślicie?
To nie belka tylko zderzak! był lakierowany bo ktoś nie zabezpieczył go za scuedetto i pomalowal całość, fabrycznie tam ma być czarne, goły plastik. Belka jest za zderzakiem i jest widoczna dopiero po jego demontażu.
Mea culpa, masz rację, to część zderzaka![]()
Nie zmienia to faktu, że powinna być czarna.
Zgadza się, powinna być czarna bo czerń ukrywa ten element, a tak, na czerwono to zakłóca wygląd scudetto. Druga sprawa, błotniki też chyba były demontowane, bo znaczki "Design Giugiaro" są za nisko i za blisko krawędzi błotnika. Wyciek z wlewu oleju to norma w tym silniku, sam mam lekki wyciek z tego miejsca, a silnik ledwie 126k km przebiegu - uszczelka kosztuje chyba 20zł, właśnie czekam na paczkę z tą uszczelka- ten wyciek ze zdjęcia małym bym nie nazwał, to jest zaniedbane od dawna!. Obudowa EGR może być zachlapana od nieszczelnej pompy vacum - też to u siebie uszczelniałem. Jak auto jest po zalaniu, podtopieniu to najlepiej będzie to widoczne po stanie tylnych wahaczy wzdłużnych oraz sankach silnika - one i bez zalania korodują więc powinno być tam ładnie widać korozję
Zderzaki tak biją innymi odcieniami koloru od reszty auta, że aż oczy bolą. To tak na szybko.
Ja kupilem swoja 159 2 tygodnie temu, i też stwierdzam, ze u mnie z takiego koloru 'lekko wiśniowego' auta zderzaki sie odznaczaja kolorem, ale tez i lotka nad klapa. Sa bardziej czerwone, rzuca sie w oczy, ale to może być chyba efekt wypłowialego koloru? Bo inne rzeczy mi nie przychodza na myśl, o ile zderzaki rozumiem, można wymienic w razie awarii, ale lotka? Bo sama klapa ma taki sam kolor jak reszta samochodu
Dziękuję za tak obszerną odpowiedźNo niestety technikowi, który był na miejscu nawet nie udało się zajrzeć pod spód, bo niby sprzedawca się tak spieszył, że nie miał dla niego czasu :/ A miejsce sprzedaży i pochodzenie auta jest z rejonów gdzie z półtora miesiąca temu były podtopienia, więc myślę, że prawdopodobieństwo jest duże :/