uszczelkę stelvio miało w serii - w poliftach zabrali - cza dokupic
uszczelkę stelvio miało w serii - w poliftach zabrali - cza dokupic
Poratujesz, o ile masz, numerem katalogowym?Napisał Dareek
Odgrzewam kotleta - zawsze to lepsze od zakładania nowego tematu...
Po prawie roku od "szkody" wymieniłem maskę silnika po delikatnym gradobiciu na piękną nówkę, ślicznie polakierowaną pod kolor (nowa maska z 2022, raczej do polifta). Jest tylko jeden problem - maska została przygotowana tak, że zaślepiono otwory na kołki mocowania tej uszczelki z przodu (wydaje się, że pod paskiem uszczelniacza i lakierem takie otwory były). Pytanie do osób które mają wersję bez tej uszczelki - czy to jest jakiś mega problem? Czy dużo wody i brudu dostaje się pod maskę? Rozważam jazdę bez tej uszczelki - jeżeli nie jest to duży problem, bo trochę mi szkoda psuć pięknego wykończenia maski.
Poprawka - źle patrzyłem, nowa maska nie ma fabrycznych otworów do mocowania uszczelki więc musiałbym nawiercać... Owszem, "amelinium" od tego nie zardzewieje, ale pytanie - czy gra warta jest świeczki?
Ostatnio edytowane przez ciafok ; 07-04-2023 o 11:33
Zastanawiałem się kiedyś czy brak tej uszczelki nie ma na celu zwiększenia przewiewu pod maską, zdarzały się w stelvio pęknięcia czwartego cylindra i pojawiały się głosy, że może być tam zbyt gorąco bo od strony grodzi kiepsko z wentylacją, do tego kat, turbo i robi się małe piekło.Odgrzewam kotleta - zawsze to lepsze od zakładania nowego tematu...
Po prawie roku od "szkody" wymieniłem maskę silnika po delikatnym gradobiciu na piękną nówkę, ślicznie polakierowaną pod kolor (nowa maska z 2022, raczej do polifta)
Poprawka - źle patrzyłem, nowa maska nie ma fabrycznych otworów do mocowania uszczelki więc musiałbym nawiercać... Owszem, "amelinium" od tego nie zardzewieje, ale pytanie - czy gra warta jest świeczki?
Jakiś argument na pewno to jest. Poza tym - jeżeli producent taką wersję wypuścił to ewidentnie uważa, że samochód może funkcjonować i bez tej uszczelki. Pojeżdżę bez uszczelki, poobserwuję - nawiercić otwory i założyć starą uszczelkę zawsze mogę.
Dalej w temacie - mata maski też mi się nie podoba, bo w jednym miejscu jakiś szkodnik (kuna?) ją trochę uszkodził. Nadaje się oczywiście do ponownego założenia, mogę też nówkę kupić ale zastanawiam się nad pianką wygłuszającą samoprzylepną - tylko, że z racji wysokich temperatur nie wrzucę tej samej pianki którą wygłuszam drzwi i bagażniki samochodów. Ma ktoś jakieś polecane/sprawdzone wysokotemperaturowe, niepalne pianki do komory silnika?
W polifcie otwory zlikwidowali, to teraz standard.
Chyba lepiej coś przykleić a nie wiercić, takie przynajmniej moje zdanie.
Bez uszczelki napewno więcej syfu i kurzu na silniku :-(. Obawa przed tym chłodzeniem też mnie narazie powstrzymała też przed jej założeniem...
zadzwoń do bitmatu i dopytaj
Tak, kupiłem już ich piankę KO10s i przykleiłem - przy czym okleiłem maskę od spodu pianką i na dodatek zamontowałem fabryczną matę - więc wymagania termiczne do pianki są niewielkie, a izolacja maski - lepsza :-)
Dzień dobry, wczoraj otwieram maskę a tam taka przygoda, proszę o podpowiedź czym to zakleić ?
Ludzie to maja problemy zaklej czym chcesz.
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
