Głupieje czujnik temperatury klimatyzacji - w upał daje wskazania silnego mrozu

[Darkac]

W większości sytuacji wszystko działa dobrze, temperatura zewnętrzna wskazywana przy zegarach jest adekwatna, klimatyzacja załącza się i działa. Ale raz na jakiś czas, a szczególnie kiedy wsiadam w upale i w samochodzie jest piekarnik, to przy zegarach wskazywana jest temperatura mocno ujemna, np. -32 st.C. I wtedy według zasady, w ujemnych temperaturach klimatyzacja (mimo włączenia) nie chłodzi i trafia mnie wtedy cholera. Czasem jest tak, że po kilku, kilkunastu minutach jazdy, wskazywana temperatura się podnosi stopniowo i w końcu po przejściu na wskazania dodatnie, klimatyzacja zaczyna chłodzić. Wskazania w końcu dochodzą do właściwych. Prawdopodobnie sygnał z czujnika podlega jakiemuś długiemu uśrednianiu. Czasem jednak wskazanie stoi, albo skacze kilka stopni w górę i kilka stopni w dół i wtedy chłodzenia się nie doczekam. Czasem w takiej sytuacji pomaga otwarcie drzwi kierowcy i trzaśnięcie nimi, albo poruszanie obudową lewego lusterka (podobno jest tam ten czujnik temperatury). Jednak wskazania nigdy nie zmieniają się skokowo.
Czasem jednak to nic nie pomaga. Potem wystarcza dłuższa przerwa w jeździe i po wejściu wszystko jest prawidłowo.
Prawdopodobnie gdzieś jest słaby kontakt od czujnika temperatury i szczególnie jest tracony kiedy akurat jest gorąco. Wysoka rezystancja pewnie akurat reprezentuje niskie temperatury.
Wszystkie wtyczki i gniazda w Body Computer pod kierownicą zostały sprawdzone i przeczyszczone. Może ktoś wie, gdzie dokładnie jest ten czujnik, jak się do niego dobrać, którędy idą przewody od niego i gdzie są jakieś kostki na których mógłby być słaby styk?

[Darkac]

Poszedłem dziś szukać z laptopem. Akurat dzisiaj losowo występująca usterka pojawiła się. Pewnie dlatego że dziś gorąco. Po wejściu do samochodu wyświetlacz pokazywał -37 st.C. Podpiąłem komputer z programem FES i zarówno w module klimatyzacji jak i w Body odczyt temperatury był taki sam jak na wyświetlaczu. Otwieranie i zamykanie drzwi jak i ruszanie lusterkiem nic nie pomagało. Zająłem się czymś innym. Z ciekawości sprawdziłem ile prądu pobierają podnoszone elektrycznie szyby. Trwało to ze 3 minuty. A jak spojrzałem na wyświetlacz to nagle stał się cud. Wyświetlało 27 st.C. Komputer odczytywał to samo. Zepsuć już nie byłem w stanie. Jak się znów pojawi głupia ujemna temperatura, to sprawdzę, czy zabawa podnoszeniem i opuszczaniem szyb jakoś ma wpływ. Może szyba porusza jakimś kablem w drzwiach?
Nikt nie wie, którędy i dokąd idą kable z czujnika temperatury zewnętrznej?! A może sam czujnik jest do wymiany. Jak się do niego dobrać?

[Darkac]

Dzisiaj wszedłem rano do samochodu i mimo upału, wyświetlacz wskazywał -26 st.C. Zabawa w podnoszenie i opuszczanie szyby nic nie zmieniła. Bez ruszania samochodu poszedłem na zakupy. Wróciłem po godzinie. Wyświetlacz wskazywał prawidłowo 28 st.C.
Chyba zalęgły się u mnie duchy. Nie wie ktoś, gdzie można kupić wiadro święconej wody? Na stacji benzynowej nie mieli.

[Darkac]

Problem rozwiązany.
Kolejny raz doświadczyłem, że 99% usterek ze strony instalacji elektrycznej poza przepalającymi się żarówkami, jest spowodowane słabym lub brakiem kontaktu na złączkach i wtyczkach. Czas leci, środowisko takie średnio przyjazne i powierzchnie styków śniedzieją. Miałem już kiedyś awarię poduszek powietrznych. Kiedy byłem na wakacjach 2000 km od domu, po prostu zaświeciła się kontrolka, co oznaczało, że w razie wypadku żadna poduszka się nie uruchomi. Średnio przyjemna perspektywa, jak zapowiada się dłuższa podróż do domu. Na szczęście udało mi się znaleźć, że przyczyną był brak kontaktu z ładunkiem prawej kurtyny. Wystarczyło wypiąć i wpiąć złączkę która jest pod okienkiem rewizyjnym do żarówek w tylnych światłach. Styki się same oczyściły i kontrolka zgasła.
Z kontrolką poduszek miałem jeszcze do czynienie kilka lat później. Tym razem nie kontaktowała złączka pod fotelem pasażera.
Potem miałem cyrki z kontrolką spalonej żarówki. Której? Cholera wie. Wszystkie się świeciły. Pomogło przeczyszczenie złączki do lampki oświetlenia tablicy rejestracyjnej.
Po dłuższym czasie znów ta kontrolka się zaświecała losowo, mimo że wszystkie żarówki świeciły. Pomogło przeczyszczenie złączki do oprawki podświetlenia drzwi pasażera.
Tej zimy i to w trzaskający mróz, pierwszy raz miałem do czynienia, że Alfa się rozkraczyła i musiałem ją zostawić na parkingu sklepu i wrócić do domu autobusem. Nie chciała odpalić, a na dodatek kontrolki przy zegarach urządziły sobie dyskotekę. Mrugały w znany sobie tylko schemat, tylko Alfa Code świeciła na stałe. Znaczy się, że nie poznaje własnego kluczyka. Zapasowego również. Co ja się naszukałem przyczyny. W ten mróz sprawdzałem wszystkie bezpieczniki i przekaźniki, wszystkie dostępne wtyczki i złączki od silnika. I nic. Padło podejrzenie, że ECU zwariował. Wymontowałem i zawiozłem fachowcowi do sprawdzenia. On stwierdził, że wygląda na sprawny. Bez przykręcania podłączyłem wtyczki i znów świeci Alfa Code i nie chce odpalić. Przypadkowo ruszyłem tym ECU i usłyszałem że jakieś przekaźniki trzaskają aż miło. Ha, znaczy się, że chyba jakiś kabel w wiązce przerwany i reaguje na ruszanie. Szukanie najbardziej wrażliwego na ruszanie miejsca było bardzo zagadkowe. Bo nagle przestało trzaskać mimo ruszania, a mimo to samochód nie odpalał. W końcu doszedłem, że trzaskanie powstaje wtedy, kiedy metalowa obudowa ECU dotyka jej metalowej podstawy. Nawet widać było małe iskierki. Dziwne! Czyżby masa elektryczna ECU nie miała innego połączenia z masą samochodu, a tylko przez swoją obudowę. Przecież na tych gniazdach pełno było styków opisanych jako masa.
No i się wyjaśniło, że rzeczywiście tak jest. Po tym, jak przemyłem spód obudowy ECU i metalową płytę do której jest przykręcany Kontaktem i dobrze przykręciłem nakrętkami, samochód sobie radośnie odpalił i nie miał zamiaru już robić głupich kawałów.
Czyli znów wyszło, że zaśniedzenie powierzchni i brak styku masy powodował cały nieopisany cyrk.
A obecny problem z odczytem temperatury zewnętrznej z czujnika w lewym lusterku powstał dokładnie z takiego samego powodu. Niestety, tutaj nikt nie udzielił mi wskazówek, gdzie szukać jakiś złączek do tego czujnika, ale na Youtube znalazłem opis, jak wymienić całe lusterko i widać tam było, jak ktoś do wykonania tej czynności zdjął taką plastikową trójkątną pokrywę w przedniej wewnętrznej części drzwi. A tam pod nią jak byk widoczna była kostka z wieloma przewodami. Niestety nie pokazał jak zdjął tę pokrywkę, ale domyśliłem się że jakoś łatwo, bez użycia narzędzi. Doszedłem w końcu, że trzeba ją trochę podnieść do góry (lekko poważyłem śrubokrętem) i potem pociągnąć do siebie, żeby wyszła z zatrzasku. Akurat samochód wskazywał temperaturę -36 st.C. Kostkę rozpiąłem, przemyłem Kontaktem i po złączeniu natychmiast wskazał prawidłowe 24 st.C. Czyli wcześniej musiał łapać jakąś dużą rezystancję na złączce, ale nie przerwę. Przerwa jest wskazywana jako kreski ---
Może się komuś te moje wskazówki przydadzą. Nie trzeba zmieniać czujnika na nowy, nie trzeba rozbierać lusterka. Trzeba przeczyścić styki. Gdybym wiedział wcześniej gdzie one są, to nie męczyłbym się tak długo z niewłączającą się losowo klimatyzacją.