witam,
moja Alfina ma kaprysy,jak jest zimna chodzi prawie normalnie,pełna moc,żadnego dławienia się,lekko falują obroty podczas jazdy gdy się zatrzymuję 1000-1800/2000.Gdy zagrzeje się 60/70st.C pojawia się dławienie i szarpanie,potrafi zgasnąć.Jeśli ją odpalę ponownie chodzi ok. przez jakieś 5-8sekund do momentu próby ruszenia bo znów jest to samo.Jak przełamię tą barierę dławienia się lekką przegazówką jest dobrze pod warunkiem że jeżdżę na wyższych obrotach min.3500.zjawisko prawie ustępuje jak sinik się rozgrzeje do ok.90st.C(czasami ale sporadycznie powtarza się)
niemam kabli i oprogramowania.Niechciałbym jednak szukac w ciemno usterki bo już jedną próbę nieudaną podjąłem i przepływka boscha za 280zł nadarmo kupiona. Obstawiam na sondę,ale chciałbym to zdiagnozować u kogoś kto ma pojęcie w świecie Alf,a nie pierwszego lepszego diagnosty.
Jest ktoś z okolicy do ok.100km?