oddałem parę dni temu do magika w końcu auto.
Dziś odebrałem auto i za niewielkie pieniążki dymienie ustało - pisałem i pytałem się na form już kiedyś.
Dymka jakiegoś puści ale obyło się bez wymiany uszczelnień, iglic i innych dupereli we wtryskach.
Wszystko się da regulować bez konieczności wymian. Podejrzewam że w większości tak jest ale rynek usług turbinowo-wtryskowych - jest obiecujący więc kitów można wciskać wiele.
Mnie w 2 miejscach nastawiano na minimum optimum ok 3000zł. Pojeżdżę - zobaczę czy wszystko gra i z wtedy gościa polecę z ręką na sercu.
Pozdro