Potrzebuję pomocy
W weekend nie ukrywam trochę poszalałem, rajd przez las, szutrowa droga, mokro, kałuże, duża prędkość...
Rano odpalam - niby wszystko ok, ale przy naciskaniu sprzęgła wyraźnie słyszę zmianę w brzmieniu silnika.
Przejechałem kawałek, i tu niemiła niespodzianka, silnik po dodaniu gazu się zaczyna dławić,
naciskam gaz, i nic, po chwili jakby się odblokowywał i się wyrywa, tak na każdym biegu, poprawia się powyżej 4 tyś, albo tego nie czuję, dodatkowo potrafi strzelać, jakby miał "cofki" albo zbyt bogatą mieszankę, pyrka jak maluch z rozregulowanym gaźnikiem
Jeżdżę tak od wczoraj, czasami jest dobrze, a czasami jak opisałem powyżej, nie ma reguły,
w trasie tragedia, max 150 i dalej nie idzie, tak jakby nie chodził na jednym cylindrze? ale czy to możliwe?? a może przepływomierz?? od dłuższego czasu falują mi obroty na rozgrzanym silniku, może to ma związek??
Może macie jakieś pomysły??
pozdrawiam
JaGGeR