Witam wszystkich. W nocy było -18, rano moja Alfa Romeo 156 1.9 JTD 1998r 105KM nie dała się uruchomić, wcześnie jak były mrozy około -12 po kilku próbach silnik odpalał. Akumulator był w domu i jest sprawny (około 12.8V nie podłączony) najpierw słychać było że rozrusznik "nie miał siły" kręcić a teraz po kilku próbach wcale nie działa, po nagrzaniu świec zaczynają migać wszystkie wskaźniki na zegarach... Co mogło paść? Rozrusznik? Wcześniej jak rozrusznik nie miał siły kręcić to w połowie dnia jak już było trochę cieplej zapalał ale teraz wcale go nie słychać (nawet nie próbuje kręcić). To drugi taki problem w tą zimę tyle że wcześniej po kilku godzinach mu przeszło ale tym razem już nie.



Odpowiedz z cytatem
W tej chwili wygląda to tak że przy przekręceniu kluczyka w 1 pozycję czyli podświetlenie zegarów i nagrzewanie świec/wtryskiwaczy wszystkie kontrolki migają (nie od razu ale po chwili, czasem nagrzeją się świece i dopiero wtedy zaczyna się miganie) a nawet światła zewnętrzne po ich włączeniu, po przekręceniu dalej jest cisza i wszystko mocno przygasa, mogło coś innego paść przy przeciążeniu rozrusznika? Czy to możliwe że robi on jakieś zwarcie teraz, do dnia dzisiejszego oprócz problemów z uruchomieniem na dużym mrozie nie było takich problemów, auto kupione miesiąc temu i niestety nie zdążyłem dobrze przygotować na zimę co niestety tak się objawia. Jak sprawdzić co powoduje miganie wskaźników i świateł (nawet te w kabinie)? Da się to zdiagnozować bez odwiedzania serwisu, jeśli to rozrusznik to wymieniam na nowy bo szkoda samochodu żeby coś się zaraz spaliło przez ten stary...


