Spoko, nie powstrzymuj się

"Merc taksówkarza" miał oznaczać wozidło z punktu A do punktu B, które niekoniecznie musi szybciej jeździć.
Ja przykładam bardzo dużo uwagę do prowadzenia w zakrętach (zawiecha/opony). Przerabiałem już różne zawieszenia. Alfa jest stworzona do pożerania suchych zakrętów - za to kocham ten samochód i jest moim "ołtarzykiem". Po prostu napadając na łuk np 180km/h mając takie gumy wysłałbym maila do nadciągającej kupy...

Inna strona medalu to jak wspomniałem w punkcie "d". Można narobić sobie niezłego problemu w razie poważnego wypadku...
Likwiduję obecnie szkodę. To co wyprawia ubezpieczyciel, to po prostu śmiech na sali. Gdyby nie faktury i zdjęcia, które kolekcjonowałem, dostałbym felgę i kopa w doope...

Niech każdy wyciągnie swoje wnioski. Takie moje zdanie. Pozdro