Witam
Mam problem i proszę o pomoc a mianowicie chodzi o to ze odkąd odebralem Alfę od magika mechanika zaczęła sie dziwnie zachowywac. Dodam ze robiony byl rozrząd, wymieniane wszystkie filtry, wymieniane świece na NGK ale nie na platynowe, wymieniony olej oraz zawieszenie bylo robione. A teraz do rzeczy: Alfa odpala normalnie, na początku jedzie normalnie a jak sie z lekka jakby rozgrzeje czy cos tzn po jakis 5-10minutach zaczyna sie czuc falowanie mocy, zaraz potem traci moc, nie chce jechac, rzuca silnikiem jakby sie dlawila, slychac w wydechu jakies wybuchy, raz nawet zgasla. raz zjechalem na przystanek i odczekalem troche co sie stanie, Alfa stała i sie męczyła, silnik nie równo pracowal a nagle za jakies dwie minuty takiej szamotaniny wszystko wrocilo do normy. dodam jeszcze za jak sie zgasi i odpali silnik to od razu jest ok (nazywam to resetem hehe) acha dodam tez ze jak juz sie tak dluzej pojezdzi tzn jakies 20km to objawy juz nie wystepują.
moze ktos cos podpowiedziec, spotkal sie ktos z czyms podobnym???