Dziwna rzecz sie stala otoz: po dwoch tygodniach stania pod chalupa nad morzem aku w alfie zdechl, zyczajnie nie mial sily zakrecic rozrusznikiem... Co moglo byc przyczyna? Moze zwiekszona wilgotnosc powietrza albo cos.... ??
Trzeba bylo odpalic kablami z innego auta, po czym akumulator odzyl i jest git. Dodam ze akumulator ma rok - czyli mozna powiedziec ze prawie nowka.
Macie jakies pomysly?
Ja zaczalem podejrzewac modul domykania szyb, bo zauwazylem ze po uzbrojeniu alarmu, cos jeszcze jeszcze stuka w drzwiach tak jakby silowniki jeszce chcialy domykac szyby mimo ze sa zamkniete... co prawda rano jak schodze do auta to juz tego nie slychac ale czlowiek jak nie wie co sie dzieje to sie czepia wszystkiego....