Ja też raz miałem taki przypadek jadąc sobie z roboty, wieczorem koło godziny 23.00.
No to jadę sobie spokojnie a tu nagle z tyłu pojawia się jakiś audi a3, który nerwowo dojeżdża do mnie, daje kierunkowskaz i rura... zaczyna mnie wyprzedzać... to ja sobie myślę, co mi tam, przecież drogi i tak puste, zobaczymy komu szczęka opadnie hehe...
No to redukcja na 3, but w podłogę i jak koleś był równo obok mnie tak ja od tego momentu zacząłem mu uciekać do przodu, potem wbiłem 4 też z butem i odjechałem... pamiętam tą minę tego kolesia w tym autku

.
Ale zrobiłem to tylko i wyłącznie dlatego, bo nie lubię tzw "nerwowych cwaniaków" na drodze którzy dojeżdżają mi na 4 cm od zderzaka i starają się mnie chyba "zepchnąć" z drogi.
Lubię dynamiczną i kulturalną jazdę, ale niestety niektórzy jeżdżą bez wyobraźni.