Zlot Alfaholików 2010- Opinie NIE WKLEJAĆ FOTEK

[czarna2288]

Ty to naprawde masz pomysly

[Lukasz A.]

Chooopie... my jak bracia, wspólny język, braterstwo...chmielne i inne takie tam. A prawdopodobnie zobaczę się z nim za rok.

btw.- tamte foto na nk z wonsem Stalina pamiętam do dzisiaj.

i trudno sie z Toba nie zgodzic fiergul hehe
Pani Marianna nie byla na meczu bo łoiła browary ze mna na murku
skad sie Wam wzial jakis Rejtan Gerwazy czy wozny hahahaah
najlepszy byl Slip cytuje:tam jest wieszak!!!!!!!!!!!!! to trzeba uslyszec bo jego wykonaniu bylo to kapitalne

[sołtys]

Zgadzam sie z Kaką, ale za rok mam nadzieje na kolejny zlot, hehe. Kaka, co jak co ale powrót z Tobą był bajeczny. Ja sprawdziłam sie jako świetny nawigator (trochę sobie słodzę, ale MITO przecież wolno ), i pochwale sie wszystkim wtajemniczonym i tym nie, że wracając do domu zakupiłam sobie kota wiec teraz mam dwa (ten jeden w głowie ). Pozdrawiam wszystkich cieplutko i do zobaczenia .ANIA .

Ania Ty miałaś podobno 147 GTA kupić a nie kota. heheh pozdrawiam,chociaż kot też fajnie mruczy...

[Quattro]

Kupić GTA to to samo co kupić kota w worku.
Kot w worku zdecydowanie tańszy, a i pazura też ma

[PiterR]

chociaż kot też fajnie mruczy...

pazura też ma

no i ma napęd na 4 łapy

[eMka]

Ach, jak w tym wątku miło. Wszyscy, wszystkim za wszystko dziękują

Moja bytność na zlocie ograniczyła się w tym roku jedynie do krótkiej wizyty na rakietowej, ale muszę przyznać, że smaka mi narobiliście a nasza Alfa załapała się nawet na idywidualne zdjęcie
Oglądając zmagania na torze, bolały mnie zęby i szczęki od zaciskania (jakoś tak samo wychodziło) , ale warto było popatrzeć.

Liczę na to, że po następnym zlocie też będę miała przygotowaną długą listę podziękowań

[Pituś]

domyślam się co macie na myśli ale ja mam zestawienie dwóch jednostek które potrafią być zdecydowanie nadsterowne, chociaż mój kotek (Czupek) ma też napęd na przednią 'oś' to i tak jak mocniej przyśpieszy to zarzuca tyłem
poniżej porównanie

[macq4]

To i ja podziękuję za świetną imprezę(tor,ognisko...) i pozdrawiam nowo poznanych Alfaholików!Do zobaczenia next time....

[czarna2288]

Co za klamstwo Wtedy Lukaszu trwal konkurs
Hmmmm pomyslmy skad?? Ty miales wiekszosc kluczy

---------- Post dodany o godzinie 16:04 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 16:02 ----------

[Rigidigi]

To może na koniec i ja dodam od siebie kilka słów.

Uczestniczyłem w zlocie tylko w trakcie imprezy na rakietowej, więc o całości zlotu wypowiadać się nie mogę.

Nie wiem, czy ktoś w ogóle zwrócił uwagę, ale moim zdaniem największym sukcesem tego zlotu było to, ...że się w ogóle odbył.
Kto zna zeszłoroczne perturbacje ten wie, o czym mówię. Wydawało się, że na zlot pod szyldem Alfaholików nie ma szans, a tymczasem to konkurencyjny zlot upadł, a tu odbyła się świetna impreza. Mimo wszystko szkoda, że zabrakło "tamtych" osób, bo frekwencja była by większa o dobrych kilkanaście osób.

Co do samej imprezy na torze. Jak wiecie, byłem na niemal wszystkich zlotach alfaholików do tej pory. I z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że w tym roku impreza torowa była NAJLEPSZA ze wszystkich dotychczasowych.
Przede wszystkim za sprawą bardzo dobrego toru (choć nie rozumiem, dlaczego na każdym torze muszą być dziurawe płyty betonowe?), a po drugie dzięki świetnej organizacji zajęć na samym torze. Ta organizacja kulała, choćby w zeszłym roku. Na szczęście instruktorzy na torze zorganizowali to bardzo sprawnie, dzięki czemu każdy miał aż cztery przejazdy na torze, a potem jeszcze starczyło czasu na matę i na gokarty. Nie wiem, czy ja nie doczytałem, ale chyba przed zlotem o gokartach nie było mowy? Także atrakcji za 100pln mnóstwo.
Ja osobiście żałuję tylko, że nie było na torze tej ekipy od kosmetyków, bo lakier na mojej 145 woła pomocy i liczyłem, że parę pytań zadam. Niestety dla mnie, kosmetyki były chyba tylko w Stanicy.

Jedna rzecz, której chyba brakowało, to jakiekolwiek zaplecze gastronomiczne na torze. Ale to już takie moje fiu bźdźwiu, bo przyjechałem bez śniadania i liczyłem na kiełbasy, a tu o ironio losu, ten co ostatnio na kiełbasy stękał, sam teraz z nimi dał ciała.. Ale spoko McDonaldsa jakoś strawiłem..

Gdyby mrutyna, albo ktoś inny miał jakieś fotki mojej czerwonej 145 na torze to byłbym wdzięczny za udostępnienie.

Żałuję, że nie mogłem uczestniczyć w wieczornych imprezach, a Wy nie mogliście podziwiać moich kocich ruchów, ale może następnym razem się uda!

Na koniec dziękuje tym wszystkim, którzy po mnie krzyczeli, czyli piotriix i Łukasz.A Dzięki Wam czułem się jak w domu

Pozdrawiam i do zaś!