Alfy z silnikami benzynowymi gatunkiem na wymarciu?

[tomek evo]

[QUOTE=BartekMan;392587]

Po co ten cały słowotok? Po co? Co ty mi przeliczasz?
jakie procenty? O czym ty w ogóle mowisz?
Ustaw sobie dłoń, pod kątem 45 stopni do poziomu. Wiesz jak? Nie wiesz? To już ci cierpliwie wyjasniam. Najpierw podnieś ramię lekko w bok. ustaw dłon grzbietem do góry POZIOMO. Zrobiłeś tak? to dobrze. Widzisz więc na grzbiecie dłoni poziom: jak postawisz na tym np. kubek, będzie stał i nie spadnie.
Teraz łokiec w dół: Jednocześnie dłon pójdzie ci w góre. Gdzie masz grzbiet dłoni? Brawo! Stoi pionowo. Pod kątem prostym do podłogi. Nic na tym nie postawisz, wszystko spadnie od razu.
A teraz podnoś z powrotem łokiec do góry ale powoli. Dojdz do połowy ruchu, ktory wykonałeś wcześniej. Jak jest ułożony grzbiet dłoni? Brawo! Skośnie: wyznacza ci dwusieczną kąta. I teraz lekko, lekko podnieś jeszcze łokieć w górę. Masz nachylenie grzbietu dłoni nieco mniejsze: to będzie 35-40 stopni własnie.
A teraz jedź do Wrocławia, do Galerii Arkady. Wejdz na wjazd na parking wielopoziomowy. Zrób tam to samo doświadczenie z dłonią. Wyłapiesz kąt nachylenia podjazdu około 35 stopni.
Tyle samo i nieco więcej mają uliczki w centrum Vigo i Santander. I skończmy tę nonsensowną wymianę zdań.
Skala bredni opowiadanych przez właścicieli diesli jest porażająca. Metan nie wytrzymał kopania się z koniem. To jednak naturalne zachowanie: właściciele diesli będą się bronić wszelkimi siłami i udowadniać największe bzdury bo przecież bronią swojego wyboru.
Za nic w świecie nie przyznają więc racji innym. A prawda jest taka, że kupili diesla jedynie po to, zeby miał większy zasięg na baku.
W BEZWZGLĘDNIE wszystkich innych aspektach silniki benzynowe są lepsze. Oczywiście, silniki porównywalne w zaawansowaniu technicznym. Dlatego na zachodzie sprzedaż diesli (nie tylko na zachodzie: w całym świecie cywilizowanym) jest zdecydowanie mniejsza niż benzyn. I kropka.

Metan, odpuść. Ja też już odpuszczę Bo jak ktoś fanatycznie broni swojego, nie licząc żadnych faktów, to dyskusja zamienia się w groteskę.

Tą wypowiedzia Kolego drogi zupelnie sie pograżasz. Niestety ale wychodzi brak Twojej elementarnej wiedzy (jestes taki swiatowy a nie zauwazyłes, że nachylenie drogi podaje się w procentach, praktycznie nigdy w stopniach. Wytykam Ci błędy to fakt ale jak sie pisze bzdury to tak bywa. Swoimi wywodami o ustawianiu dłoni po prostu mnie obrażasz. Dodatkowo wyjeżdzasz z idiotycznymi tekstami. Akurat tak sie składa, że pracowałem w firmie, która budowała parkingi wielopoziomowe a mój wspólnik zajmuje sie projektowaniem konstrukcji takich parkingów więc nie pisz bzdur o kacie nachylenia 35 stopni. Nie wiem czy nawet nie składalismy oferty na parking, o którym piszesz więc być może w mojej bylej firmie jest gdzieś dokumentacja tego parkingu. I nie wmawiaj innym powodów dla których kupili to czy inne auto bo po prostu nie masz tej wiedzy. Jesli uważasz, że inni pisza brednie to podaj sensowne kontrargumenty. Brakuje Ci wiedzy Kolego widocznie. A napewno pokory bo na podawane fakty odpowiadasz dziecinnymi wywodami o ustawieniu dłoni. Ja w przeciwieństwie do Ciebie generalnie wiem o czym pisze a Ty najwyraźniej nie.
Przepraszam za osobiste wycieczki ale niekiedy trafia się na postawy niereformowalne.
Kolego Bartek Man nie znam Cie i nic do ciebie nie mam (moze jesteś bardzo fajnym gościem) więc nie traktuj tego jak atak na Twoja osobe. Doradzam tylko nieco wiedzy fachowej - w necie jest niemal wszystko.

[Andrzejsr]

Panowie ,jaka pogoda jutro ?
Bo od tych dywagacji to już mnie na wymioty zbiera...

dziś i jutro HALNY w górach, a wiadomo, że halny czasem na emocje działa

A tak w temacie to wywód Tomka Evo na str 23 wydaje mi się najbardziej rozsądny, bez emocji , na zimno i obiektywny, z uwzględnieniem nie 'bardziej mojej racji bo moja jest' , tylko _obiektywnych_ wad i zalet - jak widać dla każdego o innej wadze - w zależności od _sposobu i warunków_ użytkowania. To nie to samo co umacanianie się w słusznym wyborze już po zakupie ("każdy chwali to czym śmiga" - wcale nie) , to decydowanie przed nim. Dla jednego 60tys w rok to nic wielkiego, dla innego to przebieg na 10lat. Miasto/trasy, pojemność duża/mała , cel jazdy - przemieszczanie się/konieczność/przyjemność.
To są czynniki dla wybierających rozumem.
Tylko czy Alfy i ich serca tak akurat się wybiera ? ... chyba jednak w większości tak, wbrew sloganom reklamowym i mitom, skoro część jest gatunkiem na wymarciu.

[YonasH]

Czytam ten wątek już stanowczo za długo Problem jest bardzo prosty, chodzi o frustrację:
Użytkownicy benzyn są sfrustrowani dużym spalaniem i małym momentem swoich aut.
Użytkownicy diesli są sfrustrowani klekotem i "smrodem" swoich aut.

Tyle mojego wtrącania się. Możecie kontynuować

[BartekMan]

[QUOTE=tomek evo;392758]

Tą wypowiedzia Kolego drogi zupelnie sie pograżasz. Niestety ale wychodzi brak Twojej elementarnej wiedzy (jestes taki swiatowy a nie zauwazyłes, że nachylenie drogi podaje się w procentach, praktycznie nigdy w stopniach. . Akurat tak sie składa, że pracowałem w firmie, która budowała parkingi wielopoziomowe a mój wspólnik zajmuje sie projektowaniem konstrukcji takich parkingów więc nie pisz bzdur o kacie nachylenia 35 stopni..

Znów: o czym Ty do mnie piszesz? Nie interesuje mnie w czym się podaje nachylenie drogi. To nie ma żadnego związku z tym co ja piszę. Weź sobie po prostu przyrząd do mierzenia kątów, przyjedz na parking Arkady do Wrocławia i zmierz sobie kąt nachylenia podjazdu w stopniach. Wyjdzie ci 35 stopni i tyle tej idiotycznej dyskusji.
To, że nie podaje się nachylen w stopniach nie oznacza, że Ty nie możesz sobie tego nachylenia zmierzyć sam w stopniach. Trudno to pojąć???
A ja własnie zmierzyłem.
Przykład z łokciem, łopatologiczny, podałem dlatego, żebyś zrozumiał jak to można prosto zmierzyć. I tyle.
Z Kolegami projektantami mi nie wyjeżdżaj bo to nie jest temat dyskusji.

---------- Post dodany o godzinie 11:05 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 11:02 ----------

Użytkownicy benzyn są sfrustrowani dużym spalaniem i małym momentem swoich aut.
Użytkownicy diesli są sfrustrowani klekotem i "smrodem" swoich aut.

Nie jestem sfrustrowany żadnym małym momentem. Większe spalanie natomiast, ponieważ robię rocznie około 20 do 25 tys km amortyzuje mi się poprzez mniejszy koszt zakupu auta, mniejsze koszty napraw, mniejsze koszty częsci, mniejsze koszty przeglądów, łatwość odpalania w każdych warunkach pogodowych (przy minus 20 silnik startuje mi od jednego przekręcenia kluczyka). I oczywiściwe nieporównywalnie lepsze brzmienie i brak ohydnego smrodu na zimnym silniku. I tyle.

[Kolin]

A co nowe diesle nie palą zimą od pierwszego strzału ? no chyba że z ropy parafina się wytrąci ale to akurat nie z przyczyny silnika/ osprzętu a paliwa.

[majster]

No własnie kolega BartekMan kieruje sie chyba PRLowskimi sterotypami - disiejsze diesle jak już sam napisałes nowoczense palą tak samo jak benzyny.

[Wujek]

A to ciekawe. W ostatnią zimę w największe mrozy 13 letnie uno 1.0 paliło od pierwszego, a co któryś diesel 2-4 letni stał i od kilkudziesięciu razy nie mógł odpalić.

[majster]

A to ciekawe. W ostatnią zimę w największe mrozy 13 letnie uno 1.0 paliło od pierwszego, a co któryś diesel 2-4 letni stał i od kilkudziesięciu razy nie mógł odpalić.

To dziwnie bo mój jtd mimo postoju cały rok na dworze i w nocy w najwieksze mrozy pali za pierwszym strzałem. Przykłd - 28st i zapalił od strzała wiec w czym problem, a aku w ogóle nie doładowywałem, dolałem do oleju napedowego tylko troche preparatu przeciw wytrącaniu sie parafiny i to wszystko.

Może myslisz o TDi, bo jtd już nie mają wstepnych komór spalania. Niektóre TDi jeszcze tak i to ona mają problemy w takich warunkach.

[Wujek]

majster, nie pisałem że wszystkie diesle, tylko co któryś.

[Winiar00]

A to ciekawe. W ostatnią zimę w największe mrozy 13 letnie uno 1.0 paliło od pierwszego, a co któryś diesel 2-4 letni stał i od kilkudziesięciu razy nie mógł odpalić.

Tu chodzi głównie o temp. u nas w FAP nowiusieńkie mjet'y nie dawały rady w zimę jak było około 30st.