Kochani Alfoholicy!
Kupiłam w czerwcu piękną Alfkę, dane techniczne:
Model 145
Silnik 1.4 T.S.
Rok produkcji 1998
Przebieg 220.000 km
Instalacja fabryczna LPG sekwencja
Samochód sprowadzony z Holandii.
Historia samochodu:
- czekała na mnie kilkaset kilometrów od Warszawy, pojechałam
- stała dobre pół roku u sprzedawcy zanim ją kupiłam
- trzeba było od razu wymienić akumulator i przednie opony, co zrobiłam na miejscu
- w drodze do Warszawy działała bez zarzutów, ale byłam tak zadowolona i zaskoczona jej mocą i sportowym warczeniem, że deptałam gazu ile wlezie (o ile to ma jakieś znaczenie w kontekście tego, że stała nieużywana pół roku)
- od razu jeździłam na gazie, ponieważ zależało mi na tym, żeby było ekonomicznie, ale benzyny zalałam, bo przecież pompa i tak pracuje
- zrobiłam nią ok. 600 km i zaczęły się problemy...
Problemy, problemy:
- byłam 100 km od Warszawy
- silnik zaczął się niebezpiecznie nagrzewać, temperatura dochodziła do maksymalnych 120 stopni
- płyn chłodniczy uciekał, ale nigdzie nie było go widać
- dolewałam wody zamiast płynu, bo i tak wszystko uciekało natychmiast
- co kilkanaście minut trzeba było się zatrzymać, ostudzić silnik i dolać wody... męczarnia straszna, ale musiałam wrócić do Warszawy
- silnik grzał się, dymił, woda gotowała, uciekała
- woda w zbiorniku płynu chłodniczego uciekała w tempie ekspresowym, ale nigdzie jej nie było widać, czyżby tak szybko parowała(?), niemożliwe, gdzieś musiało ją zasysać
Co zrobiłam dalej:
- dojechałam jakoś do domu, ale samochód ledwo żył, padł akumulator, skończył się gaz i postawiłam go na parkingu
- ktoś podładował akumulator, dolałam benzyny, ale już Alfka nie odpaliła
- odholowałam ją do alfowskiego serwisu Twardowski w Warszawie (postanowiłam, że jak już naprawiać to u profesjonalistów, tym bardziej, że nie wszyscy mechanicy znają tak dobrze ten samochód)
Diagnoza:
- panowie powiedzieli, że to uszczelka pod głowicą ("wywaliło uszczelkę")
- okazało się, że przy okazji trzeba będzie zrobić kilka innych 'małych' rzeczy
- dostałam od nich listę części do kupienia, ponieważ postanowiłam kupić części sama (Alfowskie są horrendalnie drogie!), mój wujek ma sklep z częściami
Samochód stoi w serwisie, a ja nie wiem co robić...
Nie wiem dlaczego zepsuła się uszczelka?
Koszt naprawy uszczelki i innych rzeczy: 1.500 zł w serwisie
Części: ok. 1000-1200 zł (po kosztach: Allegro, wujek)
Takie zestawienie cenowe dostałam od Alfy,
jakbym kupowała części u nich:
- zawór wydechowy 103pln
- kpl.uszczelek góry silnika 610pln
- pasek rozrządu 292pln
- napinacz rozrządu 384pln
- rolka rozrządu 167pln
- kolo rozrządu na wale korbowym 143pln
- pompa wody 269pln
- świeca zapłonowa 97pln x4
- świeca zapłonowa 130pln x4
- uszczelka kolektor wyd.-dwururka 51pln
- filtr oleju 41pln
- uszczelka korka spustu oleju sil. 11pln
- olej silnikowy 5 l 200pln
- płyn do ukł.chłodzenia 8 l 104pln
Co daje razem ok. 3.200 zł!!!! Mój samochód kosztował mniej!
Nie wiem, dlaczego tyle części. Liczę na profesjonalizm serwisu Twardowski,
ale te ceny... mówią same za siebie. Jak mam to rozumieć?
Za naprawę i części musiałabym u nich zapłacić 4.700 zł.
Za taką kwotę wolałabym już kupić nowy samochód, chociaż Alfkę pokochałam.
Co robić?
Naprawiać w serwisie ze swoimi częściami?
Sprzedać samochód? Ma rozebrany silnik (nie cały oczywiście).
Dzwoniłam wczoraj do serwisu:
- złożenie silnika to koszt 500 zł (ale bez naprawy)
- powiedziano mi, że za samochód w tym stanie dostanę najwyżej 500 zł(!)
- i najgorsze: pan powiedział, że w trakcie remontu może się okazać, że trzeba będzie zrobić coś jeszcze (!),
czy oni chcą mnie odstraszyć?
Zapewniam, że moją Alfką jeździ się świetnie, ma ogromną moc mimo tego małego silniczka,
warczy, lubi duże obroty, pięknie wygląda, ma elektryczny szyberdach i super blacharkę.
No i ten sekwencyjny gaz alfowski (przecież to duży atut samochodu) - samochód jest ekonomiczny, ale pewnie trzeba będzie zmienić butlę,
bo jest z Holandii i zrobić nową homologację.
Czy są jakieś problemy z rejestracją holenderskiego samochodu z gazem?
Co radzicie?
Sprzedać i pozbyć się problemu, czy walczyć o moją miłość?
Czuję się w niej naprawdę sexy
Pozdrawiam,
Justyna
AKTUALIZACJA 9.10.2010
Alfka zabrana z serwisu i przewieziona do mechanika.
Silnik rozebrany i jak to powiedział nowy mechanik: "Jak rozebrane, to tylko się zabierać do roboty"
Wymiana uszczelki, planowanie, sprawdzenie czy głowica cała (już wiadomo, nic nie pękło), wymiana rozrządu i wszystkie części plus małe rzeczy jak wymiana oleju (czyli sprawienie, żeby samochód jeździł, opcja minimum):
1.100 zł.
Dużo, mało? Nie wiem, ale na to przynajmniej mnie stać. W serwisie za samą naprawę chcieli 1500 zł, a gdzie części?
Za kilka dni wszystko się wyjaśni, jak odpalimy