A jaki masz przebieg, że katalizator się już wysypał?
Pozdrawiam.
- Rafał
A jaki masz przebieg, że katalizator się już wysypał?
Pozdrawiam.
- Rafał
Przebieg to nie całe 150kkm po zakupie wymieniałem katalizatory na używane bo były zapchane i zapalał się "check" to było przy 105kkm. Słyszałem on tłumikarza, że "to normalne w fiatach" podobno 100kkm i się sypie. Trochę dziwne bo chyba tylko u mnie.
---------- Post dodany o godzinie 12:49 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 12:48 ----------
No właśnie u mnie dzwoniA jak sprawdzić drożność? Po prostu dmuchnąć w niego powietrzem z kompresora?
Krolik, tak jak Maciek wspomniał niestety nie masz większego wyboru jak tylko zmienić kata, Belle z rocznika powyżej 2000 mają czujnik zamontowany za katem, więc nawet jego wycięcie nic nie da, a raczej da, ale z błędami. Słuchaj, podjedź gdzieś do warsztatu zajmującego się wydechami, a oni może mają jakiegoś kata w dobwym stanie za niewielkie pieniądze. Bo niestety ale nówka kosztuje strasznie dużo... Tak na marginesie, ja dziś w swoim Aniołku wywaliłem katalizator, bo masakra była,a mao mocy i zaczęła kopcić, a teraz o niebo lepiej, to da się odczuć. Mój katalizator był w tragicznym stanie, a najlepsze jest to, że fachowiec spytany o cenę nowego spuścił głowę i powiedział-człowieku daj na piwo i się dogadamy... Nowa podróba do mojej Belli ponad 500... Więc do Twojwj chyba więcej...
Kiedyś w Toyocie wywaliłem kata, a sonda została zamontowana w rurce przyspawanej do wydechu, nagrzewała się a spalin nie mierzyła. W Toi zdało to egzamin a w alfie nie wiem, nie próbowałem. Można jeszcze jakiś emulator zastosować, na rynku tego nie brakuje.
Co ciekawe bez kata samochód ten przechodził przeglądy bez kombinowania.
Używka-i to jest problem, bo w dieslach kat działa od nowości do około 70 tyś km.... Bezsens, że mordują nas takimi oierdołami, bo przecież wiadomo jak auto kopci i kat moment i staje się bezwartościowy. JA zaryzykowałem i go wyciąłem-nie żałuję... Królik mam nadzieję, że nikt Cię nie oszukał i kat spełni swpje zadanie, nie spojrzałem z którego roku mas Bellę, ale jeśli po 2000, to mam nadzieję, że kupiłeś z czujnikiem....
Jak by ci nie chodziło to co kupiłeś to daj znać. Dam Ci namiary na gości co potrafią to obejść nawet jak jest sonda za katem. Niestety wyciecza do Rzeszowa konieczna, ale pozbędziesz się jedngo zamulacza.
Po wymianie nie mam zastrzeżeń co do przyspieszania. Alfa zrobiła się cichsza. Wyjęty katalizator miał rozwalony wkład (nie na kawałki, a po prostu przesuwał się przód-tył). Podobno od szybkiej zmiany temperatury np. gdy wjeżdżamy w kałużę materiał się kurczy i rozszerza przez co wkład przesuwa się stopniowo wycierając, druga opcja to uszkodzenie mechaniczne. Poza tym stan w środku bez zastrzeżeń.
---------- Post dodany o godzinie 00:31 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 00:30 ----------
Kolego podaj namiary na przyszłość, ale mam nadzieję, że to mnie ominie![]()
Podepnę się pod temat. Mam TS'a z 99 roku z jedną sondą. Generalnie auto jest przymulone i podejrzewam własnie kata gdyz wszystko mam juz powymieniane na nowe i oryginalne a przede wszystkim sondę i przepływkę. Teraz moje pytanie: czy jak jest zabity katalizator to komp wywala jakies błędy? U mnie od momentu wymiany sondy nie wywala juz zadnych bledów.
Inne pytanie: czy w mojej wersji w ostatecznosci wyciecie katalizatora spowoduje jakieś komplikacje?
Alfa Romeo 156 2.0TS '99 MOMO Nero 601- była
Alfa Romeo 166 3.0 V6 manual '01 Blue Odyssey - była
Lancia Phedra 2.0 JTD '05 Automatic - była
Alfa Romeo 166 3.0 V6 automatic '02 nero vulcano - jest
plus dwa jakieś wozidełka do szurania na ropę
Była jeszcze masa innych, mało znaczących samochodów.